Wrzucam to bez celu, a potem dorabiam sens:
Jeszcze mi się nie znudziła taka muzyczka, od tej autorki YT, na ten moment wieczoru.
Właśnie wysłuchałem kawałka ostatniego występu jasnowidza -Jackowskiego. Na całość nigdy nie mam cierpliwości więc zwykle go przewijam, aby wychwycić trochę mięska.
Wydaje się, że stara się mówić szczerze, ale ostatnimi czasy, jakby się nagle gryzł w język. Więc gdyby musiał chować smaczniejsze kąski, to też można sądzić, że ktoś mu podrzuci jakąś narrację, do wygłoszenia. Bo oglądalność ma imponującą. Bo jeśli idzie wojna, to budzą się demony i pojawiają się ekstra sztuczki magiczne, w noosferze.
A ów przewodnik owieczek, zbolałych wiecznym przeganianiem od ściany do ściany, nie może siedzieć sobie spokojnie i niezależnie , w jakiś ukrytym punkcie astralu, musi realizować właściwą linię, choć zapewne drugiego levelu. ;)
Ale też nie wykluczam swej pomyłki w tych spekulacjach.