Jan Rokita analizuje wykład prezydenta Nawrockiego wygłoszony na Uniwersytecie Karola w Pradze. Materiał dotyczy tzw. "polskiego planu dla Unii Europejskiej".
Główna teza: Jan Rokita ocenia diagnozę stanu Unii Europejskiej postawioną przez prezydenta Nawrockiego jako niezwykle trafną i przenikliwą, ale proponowane "lekarstwo" (plan naprawczy) uważa za całkowicie niewystarczające i nieadekwatne do skali problemów [02:21].
1. Diagnoza problemów UE (Ocena pozytywna) Rokita zgadza się z trzema głównymi punktami krytyki UE przedstawionymi przez Nawrockiego:
- Centralizm pod maską federalizmu: Unia zmierza w stronę centralizmu, a hasła o federalizacji są tylko kamuflażem. Prawdziwy federalizm wzmacnia regiony, podczas gdy obecne działania UE wzmacniają jedynie centrum w Brukseli kosztem państw członkowskich [04:27].
- Samowolne rozszerzanie kompetencji: Instytucje unijne (głównie Komisja) przyznają sobie uprawnienia, których nie mają w traktatach. Prowadzi to do "klientelizacji" państw, które muszą zabiegać o względy centrali [06:36].
- Ideologizacja kadr: Dobór urzędników unijnych odbywa się według klucza ideologicznego (postępowo-lewicowego). Osoby o poglądach konserwatywnych są eliminowane z dostępu do wysokich stanowisk [08:40].
2. Krytyka "Polskiego Planu dla UE" (Ocena negatywna) Rokita punktuje słabość 8-punktowego planu naprawczego, twierdząc, że jest on powierzchowny i nie uderza w źródła problemu:
- Pozorne mechanizmy obronne: Postulaty utrzymania zasady jednomyślności i jednego komisarza dla każdego kraju są nieskuteczne. Jednomyślność jest łatwo omijana przez unijne procedury, a komisarze narodowi zazwyczaj ulegają presji Brukseli i nie bronią interesów swoich krajów [11:33].
- Nietrafione zmiany instytucjonalne: Pomysł likwidacji urzędu Przewodniczącego Rady Europejskiej i szefa unijnej dyplomacji (powrót do prezydencji rotacyjnej) jest naiwny. Zmiana urzędników (np. zastąpienie António Costy premierem Danii) nie naprawi systemowych błędów Unii [15:18].
- Brak ataku na rzeczywiste centra władzy: Plan całkowicie pomija dwie instytucje, które zdaniem Rokity są źródłem patologii: Komisję Europejską (która zyskała władzę nadzorczą nad rządami) oraz Trybunał Sprawiedliwości UE (TSUE). Rokita nazywa TSUE "jedynym suwerenem w Europie", który może narzucić każdemu państwu dowolną zmianę ustrojową pod groźbą kar finansowych [18:40], [22:20].
Podsumowanie: Zdaniem publicysty, "polski plan" przypomina podawanie paracetamolu pacjentowi z zawałem serca. Jest to terapia pozorna, która nie dotyka istoty problemu, jaką jest nieograniczona władza Komisji Europejskiej i oligarchia sędziowska w Luksemburgu [29:17].
Inne tematy w dziale Polityka