Z punktu widzenia pracodawcy jaka jest różnica między kobietą bezdzietną a mężczyzną, bezdzietna kobieta nie ma urlopu macieżyńskiego, wychowawczego, etc., nie bierze urlopu na dzieci , zwolnień lekarskich na dzieci . Dlaczego więc Kodeks Pracy nie ma zapisów dla kobiet tzw. bezdzietnych. Dlaczego mężczyzna z dziećmi powinien pracować co najmniej 40 lat , zeby zapracować na emeryturę stażową a kobieta bezdzietna 35 lat. Kobieta pragnie zarabiać tyle co mężczyzna to niech zasuwa 40 lat, mają siły na demonstracje, eksttremę lewicową - niech zasuwają. W przypadku kobiet, które urodziły, wychowały dzieci to należy się szacunek i prawo do powyższej emerytury stażowej po 35 latach pracy - za wysiłek, wyrzeczenia, wychowanie dzieci - takim kobietom chwała i duma.
Co o tym sądzisz?