Kilka dni temu popełniłem wpis: Vancouver BC, nie korona wirus jest głównym sprawcą ludzkich tragedii…
Mój wielce szanowany i poważany kolega Amstern zareagował.
Cyt: Nie ma tam w Vancouver przyjemniejszych miejsc?
I co tam ludzie tak skromnie ubrane?
Dzisiaj wiec, podobnie jak w ubiegłą ubiegłą sobotę, - ta sama długą, historyczna już ulica Hastings St. - pojechałem na zachód. Jedna przecznica ze wschodu na zachód i cały świat się nagle zmienił. Ulice Vancouver stały się niesamowicie puste w ostatnich dniach, ponieważ coraz więcej osób podąża za społecznymi i fizycznymi dystansami. Jakby tego nie było dosyć zdenerwowany premier Trudeau oświadczył, że ma juz tego dosyć: Kanadyjczycy wracajcie do domu i tam przebywajcie….
Przykro jest słyszeć jak Chińscy Kanadyjczycy są w obliczu nienawiści, rasizmu związanego z wybuchem korona wirusa - podobnie jak wybuch SARS w 2003 r.
W miarę rozprzestrzeniania się doniesień o szerokich przypadkach korona wirusa i liczbie ofiar śmiertelnych w Chinach wielu wskazuje palcem na społeczność azjatycko-kanadyjską. Cóż, zapomina się o Włoszech, ale to przecież Europejczycy…
W Vancouver ludzie wynajmujący mieszkania dostana nowy dodatek do czynszu, co pomoże gospodarstwom domowym, oferując do 500 dolarów miesięcznie na czynsz przez trzy miesiące, w oparciu o federalne i prowincjonalne wsparcie finansowe już ogłoszone dla brytyjskich Kolumbijczyków borykających się z trudnościami finansowymi.
CD nastąpi. Zdjęcia autor, aparat FujiFilm X100T
Zobacz galerię zdjęć:
Vancouver down town