Intro
----------------------------------------------------------------------
Jadę na zieloną stację - niegdys brytyjską - w Sopocie zatankować auto. Tam tankuje Cysorz. Tam tankuję ja. Ale jak tankuje Cysorz przy jednym z dystrybutorów stoi radiowóz. Ale on nie tankuje. Tankuje ON i jego czarna Toyoya Avensis Combi dumna, że ON wlewa jej paliwo slni dumnie.
----------------------------------------------------------------------
Sen. Scena pierwsza.
Podjeżdzam autem na stację. Zieloną. Dzisiaj to już rosyjską - w Sopocie.
Cena za benzynę 95 - 6,80 PLN.
---------------------------------------------------------------------
Sen. Scena druga.
Idę korytarzem Politechniki Gdanskiej. Wąski korytarz. Krzesła. Drewniane.
Na nich siedzą zawodzący i jojczący "panowie" w garniakach. Dobrych i drogich - no ale bez przesady.
Słyszę: "gdybym wiedział, że tak będzie to bym się nigdy za to nie brał"
------------------------------------------------------------------
Sen. Scena trzecia.
Przypomniałem sobie słowa przyjaciela: "obudzą się durnie gdy dupcia im swierczeć będzie...."
-----------------------------------------------------------------
Dziękuję każdemu kto czytał moje notki, wyłączając "mendy internetowe" (ukłony Panie Ziemkiewicz - jak Pan tu kiedy zajrzy to zmienię zdanie o swoich notkach ;-)).
BARDZO dziękuję Wam za czytanie wypocin amatora który pisze ran na kwartał.
Inne tematy w dziale Polityka