Podobno nie należy zajmować się osobami - a raczej problemami. Chyba, że dokonanie wiwisekcji jakiejś osoby pozwoli zobrazować problem; wtedy - to cos innego Zabezpieczywszy się w ten sposób - mogę ruszać:
- przeczytałem notkę Marka Migalskiego pt. "Czy polskich Białorusinów PiS potraktuje jak Niemców" - i osłupiałem: w notce dość krótkiej potrafił zmieścić taki ładunek braku sensu i braku dowcipu, że innym nie udaje się to w tekstach znacznie obszerniejszych. Stało sie to zapewne mimowiednie - napewno autor nie zamierzył palnięcia takiego glupstwa; tak wyszło. Chcę też zapewnić, że nie pomyliłem się budując to pozornie sprzeczne wewnętrznie zestawienie: "ładunek braku". Nie umiem inaczej oddać wrażenia odniesionego po lekturze tekstu, w którym Migalski próbuje ośmieszyć wypowiedz Kaczyńskiego w sprawie praw mniejszości - i zakładając, że pióro, którym dysponuje jest lekkie i lotne - buduje karkołomną i toporną, a w zamiarze dowcipną konstrukcję, komplikującą się wraz z przybywaniem zdań - aż do przekroczenia granic wytrzymałości czytelnika. Jest tam coś o Białorusi - o porwaniu Białorusinów, torturowaniu ich, a potem - zastrzeleniu. Brr - nie tyle dlatego, ze to takie straszne - ale dlatego,że w czyjejś głowie takie bzdury mogą się wykluć.
O Migalskim wiem tyle, że to pracownik akademicki, eurodeputowany, kiedyś produkował się w telewizji dość często - politolog. Jak to mówiono - ornitolog, który postanowił latać, bo uznał, że jako teoretyk potrafi to lepiej od ptaków. Chęć zajrzenia do wcześniejszych notek była w tej sytuacji oczywista. Przebrnięcie przez dwie czy trzy notki poprzedzające tę o Białorusi wystarczają, żeby od tej pory o Migalskim wiedzieć więcej:
- zorganizował w uczelni akcję w obronie białoruskiego studenta, a miejscowe media złośliwie o tym ani mru - chciał, żeby UE dała parę euro białoruskiej opozycji - ale wredni eurokraci nie dali - wspierał białoruskich opozycjonistów, ale nikt na to nie zwrócił stosownej uwagi
Sprawa jest jasna: Migalski działa intensywnie, niestety - bez takich efektów,jakie jego działalność powinna przynieść. Ornitolog lata, ale niziutko. To, jak wynika z powyższej wyliczanki, skutek zmowy - i to międzynarodowej, bo kłody pod nogi rzucają mu zarówno w kraju, jak i za granicą. Ornitolog nie może rozwinąć skrzydeł ! Cierpi na tym partia,którą reprezentuje - partia o ogromnym potencjale, a jednocześnie - pozbawiona możliwości przebicia się na pierwszy plan. Przesadziłem z tym potencjałem ? Migalski, Ziobro, Kurski to eurodeputowani. Proszę mi pokazać inną partię, która w całosci składa się z eurodeputowanych (bo o ile wiem, cała partia - to właśnie oni trzej). A, przepraszam - jest jeszcze jeden eurodeputowany, taki elokwentny; więc ten potencjał jest jeszcze znaczniejszy. Kończę nie zrealizowawszy chyba początkowego założenia, że lepiej o problemach, niż osobach.
Inne tematy w dziale Polityka