Eurybiades Eurybiades
198
BLOG

JESTEŚMY KRAJEM SZCZĘŚLIWYM>

Eurybiades Eurybiades Polityka Obserwuj notkę 1

Jesteśmy krajem szczęśliwym. Nie czujemy tego, prawda ? Ale ze szczęściem tak właśnie jest; nie musimy tego sobie bez przerwy uświadamiać i unosić się nad ziemią w ciągłym zachwyceniu i euforii. Szczęście - to brak nieszczęść, problemów, kłopotów i niepowodzeń - i to nie całkowicie, a tylko w nadmiarze. Ja tego nie wymyśliłem, tylko gdzieś przeczytałem; człowiek jest szczęśliwy, gdy nie jest zmuszany do borykania się z problemami poważnymi i musi rozwiązywać i zwalczać tylko kłopoty małe, które życie raczej ubarwiają i dosmaczają, niż utrudniają.  Może to bardzo minimalistyczna koncepcja szczęścia, ale między innymi - i taka istnieje. Zresztą - ten minimalizm dotyczy nie tylko tego:  minimal music, minimal architecture - i co tam jeszcze.

    A wracając do rzeczy - uważam, że nasz kraj pławi się właśnie w ciepełku takiego właśnie szczęścia. Obraz życia kraju uformowałem sobie na podstawie obserwacji mediów, bo one są przecież  dla myślącego obywatela najlepszym zródłem wiedzy i solidną podstawą oceny rzeczywistości. Nieśmiertelnemu Pickwickowi  jego  "Badania spekulatywne stawów w Hampstead" posłużyły do wypracowania teorii skoku żab, a mnie analiza aktywności mediów  (ściślej - TV)  skłoniła do postawienia tytułowej tezy.

   A więc - przez parę dni siedziałem przed telewizorem i pilnie śledziłem wszystko, oczym mówiono. A mówiono  o sprawach takich (nie trzymam się chronologii) :

- czy PSL chce się pokumać z PJN  (a może z tymi drugimi)

- co Giertych napisał, a co na to O. Dyrektor

- że będzie wniosek o Trybunał, ale sprawa i tak się przeciągnie co najmniej o rok

- że sędzia powiedział, co powiedział i czy to skandal, czy nie (t.j. - skandal, że jednak wyrok wydał)

- pękł dom przy trasie metra, a w Modlinie się nie ląduje

- czy policjanci w Sanoku powinni byli wejść albo strzelać

- że nie wszyscy wystawiają paragony; np. lekarze - nie, a na wyciągach w Szczyrku - tak

Było podobnych rzeczy więcej, ale nie chcę zanudzać. Czy teza, którą postawiłem na początku notki nie znajduje potwierdzenia w przytoczonym materiale dowodowym ? To są  problemiki, małe kłopotki, raczej - ciekawostki.  Jesteśmy więc krajem szczęśliwym !  Zarejestrowałem tylko jedną poważniejszą kwestię, którą - trzeba to przyznać - media wałkowały dość intensywnie: fotoradary.  To nawet przybrało formę daleką od lekkiej   -  minister Nowak powiedział: "Wypowiadamy wojnę śmierci na drogach !"  Znaczy - będziemy walczyć.   Całe szczęście, że tylko w tej sprawie, bo to z kolei znaczy, że nie mamy innych - nie daj Boże, poważniejszych - którym bylibyśmy zmuszeni stawić czoła.  Na przykład - walczyć z bezrobociem, z zapaścią  w służbie zdrowia, z rosnącym zadłużeniem, ze spadkiem wzrostu gospodarczego, ze wzrostem cen  -  i może jeszcze z paroma podobnymi zagrożeniami. Nie, na szczęście nie musimy.  To nie nasze problemy; to twierdzenie opieram na fakcie, że media, które - jak wspomniałem - są moim zródłem wiedzy o otaczającej mnie rzeczywistości - o tym nie trąbią. A niewątpliwie by to robiły, gdyby to były nasze problemy. Na szczęście,  nie są - i to jest szczęście. Co było do udowodnienia.

Eurybiades
O mnie Eurybiades

Konserwatysta

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (1)

Inne tematy w dziale Polityka