Pytanie to nie ma charakteru ogólnego; stawiam je po przeczytaniu na pasku w telewizorze, co też ostatnio wygłosił minister Sikorski. Brzmiało to mniej więcej tak: Sikorski - "Rosjanie powiedzieli, iz boją się, że jak oddadzą wrak, to Macierewicz znajdzie na nim ślady bomby atomowej".
Powiedzieli, albo i nie powiedzieli: nie - żebym chciał sugerować, że minister przykłamuje, ale w stosunkach międzynarodowych na ogół nie żartuje się ze spraw poważnych i bolesnych. Możliwe więc, że nic takiego ze strony Rosji nie padło, tylko minister zapragnął błysnąć dowcipem i wyszło, jak wyszło - niestosownie i niemądrze. Trzeba też mieć świadomość, że przywiązanie ministra do mówienia prawdy nie jest przesadne; pamiętam np., jak zapewnił, że z rurą przed portem "będzie dobrze !" - w momencie, w którym musiał już wiedzieć, że nie będzie. Może się nadmiernie czepiam z tym przywiązaniem do prawdy; prawo do mijania się z nią jest w obozie władzy usankcjonowane - szczególnie w tej materii, której dotyczy przytoczona wypowiedź ministra. Kłamią dziennikarze - nic, kłamie minister - to samo; dlaczego nie docieka powodów tych kłamstw prokurator ? - to proste: sam też kłamie. Tak to wygląda.
A wracając do Rosjan: możliwe jednak, że coś tam powiedziano i że nie zmyślił tego minister. Tyle tylko, że właściwa będzie raczej liczba pojedyńcza, bo trudno sobie wyobrazić, że zebrał się jakiś chór i wykonał zbiorową recytację tego zdania o Macierewiczu i bombie atomowej. Wypada przyjąć, że powiedział to jakiś Rosjanin, który , jak należy się domyślać, ma nazwisko i pewnie pełni jakąś funkcję. Możliwe jest równie dobrze, że nie pełni - i jest tylko jakimś nic nie znaczącym znajomym naszego ministra; dlatego też jego nazwisko nie zostało ujawnione. Jeśli tak, to należało być może zastanowić się, czy warto ten głupawy dowcip powtarzać - a w szczególności, czy przypisywać jego wyartykułowanie jakiejś zbiorowosci: "Rosjanie powiedzieli" - wszyscy ? Możliwe jest także, że powiedział to ktoś ważny. Jeśli tak, to tym bardziej ma nazwisko i funkcję: minister, prokurator generalny ? Ważni ludzie wypowiadają się oficjalnie - nie luźno i niezobowiązująco. A skoro tak, to czy minister nie pomyślał, że ten cytat zabrzmiał, jak świadectwo jego bezradności i nieudaczności ? "Rosjanie powiedzieli" - a co powiedział na to nasz przeznaczony do reprezentowania nas w takich sprawach minister ? Z tekstu na pasku nie wynika, aby powiedział cokolwiek, co mogłoby być właściwą reakcją na te niebywałą wypowiedź; sprawę dla nas istotną i zabarwioną w sposób szczególny ktoś pozwala sobie skwitować w tonie lekceważącym - a nasz minister powtarza to tak, jakby to akceptował i traktował jako dobry dowcip. Jakby ? - on najwyraźniej przytacza ten cytat z zamiarem zawstydzenia części współobywateli. Tak, tak - drodzy sąsiedzi; nauczcie nas, jak powinnismy się zachowywać i co myśleć. "Dobro doszli" - jak powiedział pewien Bośniak w "Szwejku".
Czy tylko tego ministra należy się czepiać, że b yć może nie nie pomyślał, zanim powiedział ? W telewizji pokazano Prezydenta dzielącego się wrażeniami z nabożeństwa na Placu Św. Piotra; głowa naszego państwa pochwaliła Papieża za to, że nabożeństwo było krótkie, czym Papież okazał szacunek wobec wiernych. Chyba chodziło o to, że ich nie zmęczył. Ponadto Prezydent wydalił z siebie nadzieję na zmiany w funkcjonowaniu Kościoła, który być może od tej pory nie będzie zajmował się działaniami dla niego niestosownymi (zdaniem, jak można się domyślać, Prezydenta). Tak, tak ... W znanej książce dla młodzieży jest scenka, w której kolega powiada do kolegi: _ "daj ci Boże zdrowie - bo na rozum za późno !" Co tu dodać.
Inne tematy w dziale Polityka