Expansywny Expansywny
568
BLOG

To nie brzoza jest tu najważniejsza

Expansywny Expansywny Katastrofa smoleńska Obserwuj temat Obserwuj notkę 12

Kiedy zobaczyłem jak psy Anodiny wściekle ujadają na nowego wroga, którym niewątpliwie stał się prof. Cieszewski, pomyślałem, że musiał celnie uderzyć. Ilość deprecjonujących jego analizę komentarzy oraz wyciąganie z kapelusza jakiś Setlaków, którzy w 15 minut podważają wielomiesięczną pracę 6 specjalistów analizy zdjęć satelitarnych lasów, świadczyć może o panice, w która wpadło towarzystwo.

Tylko czy naprawdę chodzi tu o kwestię być-nie być brzozy? Teoria o brzozie i tak nie przetrwałaby analiz i symulacji materiałowych wykonanych przez innych naukowców.

W tym miejscu chciałem dać dokładny cytat z prezentacji, ale o dziwo, akurat tej części nie mogłem  znaleźć na żadnym z portali z mediami. Muszę więc posłużyć się opracowaniem:
 
 „Prof. Cieszewski mówił, że początkowo na jednym ze zdjęć, z 5 kwietnia dziwiono się, że w pewnym miejscu gromadzi się śnieg, choć nie ma go w innych miejscach. Dziwiło badaczy również to, że 10 kwietnia - już po tragedii - nie było w tym samym miejscu mokrej plamy, choć śnieg powinien taką stworzyć. Właśnie w tym miejscu spadł tupolew, który rozbił się 10 kwietnia.
Potem wskazał, że na zdjęciach z 11 kwietnia nie ma już śniegu, a w grudniu 2010 również nie było śniegu w miejscach, które były wcześniej. Wskazał, że na innych zdjęciach - zarówno historycznych jak i wykonanych już po tragedii - na ogół nie ma śladów śniegu w miejscu, które były  5 kwietnia 2010 roku. W innych terminach go nie było w tym miejscu. I to nawet, gdy okolice były usłane śniegiem.
To zdaniem prof. Cieszewskiego oznacza, że miejsce, w którym był śnieg 5 kwietnia, nie jest typowym miejscem dla jego występowania w Smoleńsku. To z kolei sugeruje, że na zdjęciach nie widać śniegu, ale jakąś instalację wykonaną przez człowieka, np. przykrytą plandekami, które na zdjęciach dają takie same odczyty, jak śnieg.”
 
W kolejnym wywiadzie Cieszewski KATEGORYCZNIE stwierdził, że białe obiekty obecne na zdjęciach 5 kwietnia Z CAŁĄ PEWNOŚCIĄ nie są pochodzenia naturalnego.
 
Prawda, że takie wnioski mogłyby stać się o wiele ciekawszym celem ataków przeciwników Cieszewskiego? Tymczasem w mainstreamie akurat o tym cisza. Nie ma kwestii plam. Nikt nie nabija się akurat z tego tematu.
 
Biorąc pod uwagę utajnienie przez prokuraturę zdjęć satelitarnych z tego okresu powstaje intrygujące pytanie: co kryły plamy wyglądające jak śnieg, które śniegiem z całą pewnością nie były.

 

 
Expansywny
O mnie Expansywny

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka