fatamorgan fatamorgan
1368
BLOG

Chłopcy z PiS przestańcie bo źle się Smoleńskiem bawicie

fatamorgan fatamorgan Katastrofa smoleńska Obserwuj temat Obserwuj notkę 39


"(...)Jeśli były tam jakieś wybuchy to pytam się z skąd leciał samolot z Moskwy, czy Warszawy?

Dorośnijcie w końcu(...)" - "(...)"Skąd wyleciał tam i podłożyli. U siebie szukajcie!(...)"

Tymi słowami Władimira Putina Tragedia Smoleńska ponownie została Polakom przypomniana. Pomimo tego, że od dawna już została skierowana w Polsce na boczny tor. Przez co Smoleńsk, wraz z jego nigdy nie badanymi i nie ujawnianymi tajemnicami, został skazany wspólnie podjętą polityczną decyzją i wyrokiem liderów partii rządzącej (czyt. Jarosława Kaczyńskiego) i opozycji, na zapomnienie. Przerywane wprawdzie jeszcze smoleńskimi miesięcznicami organizowanymi przez PiS, ale i temu przypominaniu o zbrodni Smoleńska koniec już przecież rychło nadejdzie. Zgodnie z decyzją podjętą już i ogłoszoną przez Jarosława Kaczyńskiego. Zostało już zaledwie kilka miesięcy pamięci o Smoleńsku.

Potem zaś, cóż tak naprawdę pozostanie. Cóż pozostanie, oprócz bólu członków rodzin smoleńskich i ich o bliskim im śmierci bolesnej pamięci. Odebrane życia, pamięć i ból rodzin - jedyną Smoleńska pozostałością. Mając łzy w oczach, krew mnie zalewa pisząc te słowa. Podobnie jak krew mnie zalewa, kiedy czytam o tym, jak budowane będą zapowiedziane przez Jarosława Kaczyńskiego "smoleńskie pomniki". Zamknie pomnikami być może usta wielu, zamykając jednocześnie postawieniem Smoleńsku pomników, nigdy nie prowadzone śledztwo. Pomniki zbudowane i zamknięte będzie nie podjęte nigdy tak naprawdę smoleńskie dochodzenie.

Czy zamknie się również wtedy i psycho-magiczny "krąg pamięci" Jarosława Kaczyńskiego, tego to nie wiem.

Nie wiedząc również tego, czy aby nie kręcą się w głowie i myślach Jarosława Kaczyńskiego - marsze, wiece i świece, zwieńczone gdzieś w górze pięknymi pomnikami.

Urok i piękno marmuru i wieczny chłód twardego granitu. Uroczyste otwarcia, przemówienia o znanej już teraz treści zostaną zapewne pięknie przez Jarosława Kaczyńskiego wygłoszone. Prywatną jest i najprawdopodobniej na zawsze prywatną pozostanie trudna "droga do prawdy" o Smoleńsku w wersji Jarosława Kaczyńskiego. Droga przez krętaczy zrobiona jako pokrętna. 

Co z prawdą o Smoleńsku?

Aby móc odpowiedzieć na to pytanie, koniecznym byłoby wpierw wiedzieć, jakie jest lidera PiS o tejże prawdy przyszłości "myślenie". Czy może takie, że prawda o Smoleńsku czekać może? Czy lider postanowił, że potrzebuje czekać tak długo - jak prawda o Katyniu czekać długo musiała na jej głoszenie. Może zaś lider uznał, ten sam, który na pytanie kim chciałby zostać, odpowiedział "Chciałbym być emerytowanym zbawcą narodu" że w zamian ukarania sprawców i za wytłumaczenie, ma wystarczyć porównywanie Smoleńska do Katynia. Skoro takich porównań dokonano nie raz, to może Jarosławowi Kaczyńskiemu samo porównanie i pomniki wystarczają.Tego nie wiem, nie będąc Jarosławem Kaczyńskim. Tyle na razie w temacie i o zbawcy narodu.

Teraz o tym, dlaczego ponownie zaczynam notkę od przytoczenia cytatów, będących fragmentami wypowiedziami rosyjskiego prezydenta Władimira Putina.

Powoduje to ich treść i bardzo specyficzna forma, jak i niezwykłe znaczenie (waga) tychże wypowiedzi. Powtórzenie, dalsza analiza tych słów Putina, jest w mojej opinii bardzo ważna.  Również z powodu przyszłych (nieuniknionych) dla obecnego polskiego rządu konsekwencji. Nawiasem mówiąc to "rządu" któremu nie wróżę zbyt długiego politycznego życia. O tym jednak, napisze już innym razem.

Zacznę teraz od bardzo wyrywkowej analizy tekstu, który ukazał się na portalu Niezależna.pl

Osobom chcącym, polecam wcześniejsze odczytanie linkowanego pod notką artykułu.

Okazuje się drodzy czytelnicy, że redaktor naczelny "Gazety Polskiej" - Tomasz Sakiewicz - wypowiadając się publicznie na antenie Polskiego Radia 24 - w akcie oderwania się od polskiej politycznej rzeczywistości, dokonał iście kuriozalnej manipulacji.

Nie tylko manipulacji polską polityczną rzeczywistością, ale manipulując i to w skali lat całych - czasem.

Zapewne to właśnie "Wehikuł Czasu" umożliwił i sprawił, że Tomasz Sakiewicz komentując cytowane powyżej słowa Putina. Mieszając oczywistą prawdę, pora na cytat, zapożyczony z portalu Niezależna.pl:

"(...)Putin wysłał groźbę w kierunku osób zamieszanych w katastrofę smoleńską. To był sygnał, że nie dopilnowały one „interesu”(...)"

- z celowo dokonanymi manipulacyjnymi przeinaczeniami.

Redaktor Sakiewicz łączy bowiem powyższą prawdę o tym, że Putin wysłał groźbę w kierunku osób zamieszanych w katastrofę smoleńską z bardzo prymitywną manipulacją czasem.

Manipulacją, bezczelnie kierującą słowa Putina - do niewłaściwego adresata - czyli nie tego co potrzeba rządu.

Sugerowanie Polakom (tu czas na kolejny cytat z tej samej co uprzednio strony i wypowiedzi) że:

"(...)Słowa Putina to szantaż wobec rządu Donalda Tuska (...)"

- jest bowiem całkowicie absurdalne.

Domniemam dlatego, że zapewne sam Tomasz Sakiewicz, jak i liczne "inne" czołowe osoby, mocno związane z partią polityczną Prawo i Sprawiedliwość - zostały bardzo mocno słowami Putina przestraszonymi. Jedynie bowiem paniczny strach może powodować, aby w propagandowo/politycznej desperacji, aż takie bzdury publicznie pleść i wygadywać.

Panu Sakiewiczowi "pomyliły się" tu nie tylko lata, (zapomina, że jest rok 2017) - ale "mylą się" nawet i kolejne polskie rządy. Pan Sakiewicz "zapomina się"- zapominając (zdesperowany?) nawet i o tym, że tak mocno śnić na jawie jest żenującym. Pora zatem zbudzić się "redaktorowi", zaś po zbudzeniu, udzielając wywiadów, pora i czas najwyższy, nie pozostawać w "rzeczywistości zastępczej".

Czy nie lepiej, ogarniając się pospiesznie - powrócić redaktorowi do aktualnej, realnej polskiej rzeczywistości. Faktowi, że w polskiej rzeczywistości, na polskiej scenie politycznej już od 2 lat nie ma rządu Donalda Tuska - to nawet tak głośna tuba propagandowa jak sam Tomasz Sakiewicz zaprzeczać bowiem długo nie zdoła.

Skoro zaś Donalda Tuska i jego ministrów, niebędących przy władzy od 2 lat już NIEMA! ------> to oczywistą-oczywistością staje się jedyna z możliwych do zaistnienia możliwości. Czyli jedyne poprawne logiczne domniemanie:

Słowa Putina skierowane zostały przede wszystkim do lidera PiS i osób obecnie --------> "sprawujących w Polsce rządy"

Publiczne wypowiedzi Putina, dokonane w tak jawnie kpiąco/cynicznej formie, nie są absolutnie skierowane w mojej opinii do was drodzy czytelnicy.

Spokojnie zatem, nie są kierowane do wszystkich Polaków.

Polski naród, politycznie jest tak dalece skłócony, że kompletnie ogłupiony do stopnia bezsilności intelektualnej kompletnych durni. Putin o tym wie. Dlatego, od 10 kwietnia 2010 roku, Putin ma was, ale  i mnie w całkowitej pogardzie. Nie mając ku temu żadnej konieczności (potrzeby) nie siliłby się na kierowanie do nas = ogółu Polaków takiego przesłania. Dlaczego zapytacie zapewne. Dlatego drodzy moi, że dawno już "Polacy" przekroczyli (jako naród) wszelkie granice rozsądku, logiki, przez co samo-pozbawili się dostrzegania i świadomości rzeczywistości w konieczności uznaniu nadrzędności trwania i zachowania rzeczy wspólnych i pospolitych.

Putin doskonale wie i o tym, że upokorzeni ponad miarę Smoleńskiem, Polacy są teraz bardzo  bojaźliwi. Polacy, boją się bowiem jak ognia prawdy o Smoleńsku i Putin to wie.

Taka nagła zmiana. Ci sami, kiedyś tak bohaterscy/heroiczni Polacy, przemienili się w naród tchórzy. Putin doskonale wie dlaczego tak jest. Dlatego Putin drwi z Polski jawnie, publicznie i pogardliwie. Cynicznie drwi sobie z Polski i Polaków, bo robić to może.

Wie doskonale o tym, że w Polsce nie ma woli politycznej ku temu, aby jakiekolwiek pytania o Smoleńsk w polskim parlamencie publicznie padały. Nie ma bowiem w Polsce nawet i mowy o tym, aby  pytania o Smoleńsk, padały w trakcie pracy  Sejmowej Komisji Śledczej. Takiej bowiem komisji w polskim parlamencie nie ma. Dlaczego nie ma? Dlatego, aby nie zachwiać i nie zawalić gmachu po-okrągło stołowego UKŁADU.

Putin wie, kto wiernie dotrzyma okrągłostołowych umów, wie kto w tym UKŁADZIE trwa.

Bo Putin wie, że w SMOLEŃSK umoczeni są i to po same uszy,  zarówno "polscy politycy z PO jak i polscy politycy z PiS.


Obiecany link: do prawd Tomasza Sakiewicza



fatamorgan
O mnie fatamorgan

Oświadczenie : Autor notek i komentarzy oświadcza publicznie i stanowczo, że nie jest Fatamorganem. Autora. własne opinie, nie są wyrażane na tym blogu. Wszystkie notki i komentarze są tylko i wyłącznie opiniami fikcyjnej postaci literackiej, zwanej fatamorgan. Jedynie tak zatem, mogą być odbierane.Osoba, pisząca notki i komentarze, nie wyraża żadnych swoich prywatnych opinii, ani nie bierze odpowiedzialności pod żadną postacią, za teksty pisane przez nią w formie jedynie fikcji literackiej. Jako, ze osoba pisząca, jest osobą fizyczną a fatamorgan jest fikcyjną postacią stworzona jedynie w celu przekazu literackiego. Zatem Fatamorgan, to fikcyjna postać, której istnienia nie ma w rzeczywistym, fizycznym, dotykalnym świecie. Wszelkie podobieństwa do faktów, zdarzeń, lub osób nawet w przypadku pozornej zgodności z faktami lub osobami rzeczywistymi, są jedynie przypadkowe.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka