ta niemoc ma imię

Czy zastanawiałeś się kiedyś czym jest ta niemożność, która powoduje, że budowa paru linii metra to zadanie na wieki? Autostrady, szpitale, twoje miejsce pracy – dlaczego to po prostu nie działa? Nawet Pani w okienku, która nie wie jak wykonać to, co obiecuje wielki napis przy stanowisku jej pacy?
 

Czy zastanawiałeś się kiedyś, dlaczego gdy coś się dzieje to włodarze znikają i nie mają nic do powiedzenia, dopóki nie otrzymają wyników sondaży? Czy trochę Cię dziwiło dlaczego ministrowie mogą łamać prawo o przetargach publicznych handlując stoczniami, dlaczego wpływowi politycy działając wbrew interesowi publicznemu za pieniądze z hazardu tak naprawdę nie łamią żadnych przepisów?
 

Może oglądając kolejny program z cyklu o Kaczyńskim pod tytułem „o tym jak wyrywał skrzydełka muchom” pomyślałeś, że w sumie masz trochę inne problemy?
Czy może trochę było Ci przykro jak Polska zdawała egzamin, kiedy okazało się że loty najważniejszych osób w państwie nie są odpowiednio zabezpieczane?
 

Czy może masz parę rąk i troszeczkę Cię mierzi, kiedy jedynym pomysłem Twojego rządu na postęp jest wyciągnięcie ręki po pieniądze z Europy i robienie z Ciebie światowego żebraka?
 

A może podziwiałeś owoce demokracji prawdziwej – ograniczanie dostępu do informacji, wykańczanie za pomocą artykułów w zaprzyjaźnionych mediach ludzi, ściganie twórców nieprzechylnych władzy stron internetowych, czy wreszcie zamykanie wszelkiego dyskursu?

Ta niemoc nazywa się Donald.
I głosuj na niego jeśli chcesz.
 

Bo bezruch nie boli. Pognijesz sobie w źle funkcjonującym kraju, spotykając się co pewien czas z kolegami by poopowiadać sobie kawały o Kaczorach, które chciały ten marazm zakończyć

      Albo wybierz ruch. Wybierz życie i uwierz, że ta parodia państwa nie jest tym, co być musi.

pozdrawiam