Co to jest za problem udać się do Smoleńska choćby pociągiem, by samemu zmierzyć położenie brzozy za pomocą gps-a ??? Koszt chyba nie aż tak wielki. Będzie rocznica katastrofy, to Macierewicz z Kaczyńskim mogą udać się do Smoleńska, zamiast pod pałac prezydencki i dokonać dość banalnych pomiarów.
Oglądałem dziś opowieści profesora od pikseli. Wierzę w jego doświadczenie i ogromną wiedzę, ale pomimo wytężania wzroku, nie byłem w stanie zidentyfikować ani brzozy, ani śmieci na przedstawionych pikselowych obrazkach. Profesor skrytykował oponentów, za sugerowanie, że te białe piksele mogą, być workami śmieci. Profesor uważa że to nie mogą być śmieci, bo te rozdmuchał by samolot. Skoro tak, to profesor też fizycznie nie widzi brzozy. Przypomina mi się film, piękny umysł, gdzie wybitny profesor miał cyfrowe wizje i swój własny świat, który udało się ujarzmić odpowiednią medycyną i sumienną pracą.
A co do śmieci. Warto zauważyć że MAK i komisja Millera zakładają, że samolot nie wziął brzozy na klatę, ale starał się pokonać brzozę skrzydłem. Szybka kalkulacja wskazuje, że odległość między brzozą a kadłubem wynosiła około 12m, a silniki musiały iść dość nisko ziemi. Czy śmieci koło brzozy musiały latać? – niekoniecznie.
Dlaczego nie ustalono konkretnego dnia złamania brzozy? – wystarczyłoby iść w tył, dzień po dniu. Mozolnie otrzymany schemat/ szablon jest przecież gotowy.
§ 19 art. 24.5 RL-2006: Ogólne zasady wykonywania lotów
W czasie lotu na prostej do lądowania dowódca statku powietrznego obowiązany jest przerwać zniżanie:
5) gdy warunki lotu lub zjawiska pogody nie gwarantują bezpiecznego lądowania
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka