Moje środowisko inteligenckie bez intelektualnego nadęcia stanowi społeczność nie ulegającą indoktrynacji obecnego obozu władzy i ich oddanego sojusznika – katolickiego kleru, któremu „wodzują” „bez żadnego konstytucyjnego trybu” (o ironio) Jarosław Kaczyński (szeregowy poseł) i Tadeusz Rydzyk (szeregowy zakonnik). Wymowność tego układu niektórzy porównują /trochę niefortunnie/ do historycznego układu Rasputina z rodziną cara Mikołaja II w Rosji.
Polski duet władzy /ten bez żadnego trybu/ czyli Jarosław Kaczyński i Tadeusz Rydzyk jest zbudowany na fundamencie władania „duszą ludu” mocno kulturowo scalonego z nacjonalistyczno-klerykalną ideologią odzwierciedloną w haśle: „Bóg Honor Ojczyzna”.
Nurty filozoficzno-polityczne PiS-u i klerykalizmu (polskiego duchowieństwa katolickiego) są dzisiaj w Polsce mocno skonfliktowane zarówno z konstytucyjną demokracją jak i nauką papieża Franciszka.
Nacjonalizm i klerykalizm piętnują zarówno polska Konstytucja w preambule i Kościół Katolicki w naukach papieża Franciszka: ("Potrzebny jest Kościół bardziej wolny", który nie chce, aby jego siła "znajdowała się we wsparciu możnych i polityki" Papież przestrzegał przed "kościelnym funkcjonalizmem i klerykalizmem", przyznając, że jest to zjawisko "niestety powszechne i stanowiące karykaturę i wypaczenie posługi").
https://deon.pl/kosciol/serwis-papieski/papiez-o-klerykalizmie-to-zjawisko-niestety-powszechne-i-stanowiace-karykature-i-wypaczenie-poslugi,507207
Propaganda PiS oraz katolickie „nauki” Radia Maryja (dość powszechnie wspierane przez hierarchów kk i proboszczów) są rażąco sprzeczne z tymi ustrojowo - religijnymi zasadami konstytucyjno papieskimi, ale skutecznie indoktrynują „naiwny i łatwowierny” lud polski narracją pełną sprzeczności, przeciwstawną wprost konstytucyjnemu ustrojowi i nauce papieża.
Kościół milcząco zgadza się z łamaniem przez rządzących praworządności w Polsce, a wdzięczny mu za to PiS (władza) odwraca oczy od nierządnych postaw osobistości KK.
(Nie drażnić Kościoła w sprawie pedofilii księży. Tajne i bulwersujące wytyczne dla prokuratorów)
https://poznan.wyborcza.pl/poznan/7,36001,25946142,prokuratorze-nie-draznij-kosciola-w-sprawie-pedofilii-ksiezy.html
Co na to polskie elity intelektualne? Generalnie (poza nielicznymi przypadkami) rezygnują ze swojej misji moralnego przewodnika narodu chowając się w swoich bibliotekach i tam, sam na sam z książkami tworzą konspekty naukowych analiz o przyczynach i skutkach tego polskiego obecnie kryzysowego stanu naszych umysłów.
A rzeczywistość skrzypi. To skrzypienie rozlega się od wyborczego kociokwiku polityków w odmętach lekceważenia ustawy zasadniczej po gorszące zamieszanie na zgromadzeniu sędziów SN jarmarcznie skłóconych o porządkowe procedury obrad.
Te polityczno intelektualne elity odcięły się zupełnie od roli intelektualnego przewodnika narodu (ludu) miotającego się w gigantycznym natłoku rażąco sprzecznych komunikatów i interpretacji obywatelskich praw i obowiązku narodu wobec ojczyzny realizowanych w zgodzie z konstytucyjnym ładem prawnym i moralnością katolicką. A lud głupieje.
Środowiska Polski peryferyjnej (elektorat PiS), to przeciętni ludzie zajęci problemami dnia codziennego, o głosy których zabiegają politycy w kampaniach wyborczych mamiąc ich niemiłosiernie piarowską retoryką wyborczą o treściach politycznego sais fiction, bliższą politycznej schizofrenii niż rzeczywistości.
W ślad za wczorajszą notką powtórzę, że w opinii autorytetów – prawników konstytucjonalistów – wszystkie obecne projekty wyborów prezydenckich nie spełniają konstytucyjnych wymogów, co czyni je bezprawnymi.
A skoro tak, to nie wolno tego ukrywać przed wyborcami (ludem) zupełnie nieświadomym, że uczestniczenie w takich wyborach jest wyborczą fikcją i nie ma mocy wyborczego sprawstwa. Prezydent wybrany w takiej farsie nie będzie prawowitą „głową państwa” tylko pozorowaną.
Dlaczego więc kandydaci partii opozycyjnych mieniący się „bojownikami” o praworządność uczestniczą w tej farsie? Dlaczego więc wszystkie autorytety moralne w tym kościelne nie protestują gremialnie przeciw tej bezprawnej, wyborczej hucpie? Dlaczego godzą się na to kandydaci opozycji na prezydenta choć bez przerwy „krzyczą” o niekonstytucyjności proponowanej przez PiS praktyki wyborczej. Skoro głoszą co innego niż robią nie są godni stanowiska prezydenta III RP.
W tej sytuacji trudno się zorientować czy są jeszcze w Polsce odpowiedzialne elity moralne, polityczne, religijne skoro w większości funkcjonują one w tym niepraworządnym procedowaniu przygotowania wyborów prezydenckich, ba, a nawet zabiegają o wyborcze zwycięstwo w czymś, co w rozumieniu konstytucji wyborami nie jest.
Czyli 30 lat po odzyskaniu przez naród polski demokratycznej suwerenności polskie elity intelektualno-polityczne potulnie uczestniczą w niwelowaniu naszej demokracji według ludowego powiedzenia „skoro wpadłeś między wrony to kracz jak i one”.
Takie zachowanie elit jest moralnie niszczące społeczeństwo, wykrzywiające rzeczywistość zaprzeczającą deklaracjom o wadze państwowej praworządności w łamaniu której uczestniczą. Wprowadzany takim zachowaniem naród /lud/ w błąd wierzy w prawomyślność kandydatów i tak nieprzyzwoicie zmylony będzie uczestniczyć w politycznie programowej farsie wyborczej zamiast w prawdziwych wyborach.
I to jest kardynalny dowód kompletnego uwiądu polskiego intelektualizmu, jako klasy z misją liderowania kulturowemu rozwojowi narodu.
To prawdziwy dramat naszej ojczyzny!