folt37 folt37
941
BLOG

Wynaturzenie człowieczeństwa to seksualne opętanie naszej cywilizacji.

folt37 folt37 Pedofilia Obserwuj temat Obserwuj notkę 25

image

Bulwersująca światowa „moda” na pedofilię i homoseksualizm w Kościele katolickim, a ściślej pośród kapłańskich funkcjonariuszy tego kościoła stanowi asumpt do refleksji o przyczynę tej obyczajowej demoralizacji. 

Seksualne opętanie to zjawisko seksu bez zahamowań i norm stało się fałszywym  symbolem zachodniej cywilizacji, jako elementu nowoczesności, wolności osoby ludzkiej, czy wręcz szczęścia człowieka. 

Natura (Bóg) wyposażyła nas w szczególny gen reprodukcji ludzkiego gatunku napędzany radością cielesnego obcowania w akcie zbliżenia odmienno płciowej pary ludzkiej, jako biologicznego bodźca poczęcia nowego człowieka.  

Jesteśmy gatunkiem ziemskiej fauny zgubnie już wynaturzonej z praw przyrody, brutalnie je depcząc na rzecz tak zwanego szczęścia osobistego sprowadzanego wyłącznie do  przyjemności i uciech - w tym cielesnych. 

Ten nasz zgubny rozdźwięk z naturą tak pięknie określił amerykański aktor Willem Dafoe: 

„Natura od wieków daje ludziom wskazówki, to my nie chcemy już z nią rozmawiać. Zatraciliśmy umiejętność porozumienia . Mamy tylko aplikacje mobilne”. 

 [https://www.wysokieobcasy.pl/wysokie-obcasy/7,53668,25311653,willem-dafoe-zatracilismy-umiejetnosc-porozumienia-mamy-tylko.html] 

Pogoń za dobrobytem degeneruje naturalne prawa ziemskiej egzystencji zastępowane zbędnym luksusem różnorakich dóbr, bodźcami kolejnych poszukiwań nadzwyczajnych odczuć zmysłowych dalekich od norm naturalnej, przyrodniczej egzystencji. 

Przy okazji pandemii COVID-19 widać jak ludzkość przesadnie rozbudowała instytucjonalne zaplecze zachęt do wszelkiego rodzaju uciech i przyjemności, które stanowi coraz większy dochodowy udział w PKB świata. W 2015 roku wartość przychodów w szeroko pojętym sektorze turystycznym (turystyka, podróże, branże przyległe) równa była 7,2 biliona dolarów, co stanowiło 9,8% światowego dochodu narodowego.  W niektórych krajach azjatyckich obszaru tzw. turystyki seksualnej, to nawet 50% PKB.   

Ta kulturowo-obyczajowa powszechność „używania świata póki służą lata” spowodowała jakiś niepojęty rodzaj patologicznego przesytu luksusami i wszelkimi przyjemnościami tak bardzo, że znużeni tym ludzie coraz częściej szukają „inności” rozrywek i fantazyjnych doznań zmysłowych/seks/ i pozazmysłowych/używki/  dających snobistyczne złudzenie wysokiego komfortu życia, dalekiego od codziennej rutyny. Nie odstręczają od tych zachować nawet tragiczne śmierci znanych i lubianych osobistości ofiar nadużyć seksualno-narkotycznych. 

Wszystkie te zachowania, to skutek dobrobytu przede wszystkim w środowiskach bogatego establishmentu światowej finansjery, polityki, religii  /w tym kościoła katolickiego/, kultury, sportu i sfer wolnomyślicielskich. 

Nagminność przestępczych skandali seksualnych i narkotykowych jest w tych środowiskach wyraźnie dominująca nad resztą społeczeństwa. 

Moralna obrzydliwość przestępstw seksualnych nie powstrzymuje „zboczeńców uciech”, tych antyhumanitarnych nadużyć. 

Niezwykle demoralizujące są coraz bardziej częste, zboczeńcze zachowania seksualne /pedofilia/ wśród środowisk wychowawczych dzieci i młodzieży (trenerzy dziecięcych i młodzieżowych kółek zainteresowań, wychowawcy w sierocińcach, kler KK, a także w rodzinach zastępczych i rzadziej w rodzinach naturalnych).  

Burzę wywołało odtajnienie przez Kościół przestępstw pedofilskich księży katolickich /od proboszczów, biskupów po kardynałów/ a także zakonników.  Szok wywołała informacja o gwałconych przez Księży zakonnicach: 

„Los i cierpienia zakonnic, które zaszły w ciąże na misjach, pozostają nadal jedną z najciemniejszych tajemnic Watykanu”. 

https://wiadomosci.wp.pl/tajny-raport-watykanu-gwalty-na-zakonnicach-to-codziennosc-6031287461405313a 

Całokształt tej wypaczonej kultury obyczajów przeniósł się do polityki, czego potwierdzeniem jest jego /obyczaju/ „buszowanie” w środowiskach kształtujących życie polityczno-społeczne w państwach, co nie ominęło także Polski.  

Tęczowe marsze równości, obrazoburcze reakcje na nie hierarchów KK, konferencje prasowe Episkopatu na temat pedofilii w Kościele, procesy odszkodowawcze za pedofilię przeciw Kościołowi to dowód tego seksualnego zbzikowania: 

 (Towarzystwo Chrystusowe dla Polonii Zagranicznej zapłaciło milion złotych zadośćuczynienia ofierze księdza. Poszkodowana, wówczas 13-letnia dziewczynka, była molestowana i wielokrotnie gwałcona przez księdza Romana B.)   

https://www.tvn24.pl/poznan,43/milionowe-odszkodowanie-zgromadzenie-chrystusowcow-wnioslo-kasacje,906725.html 

Środowiska te bez cienia refleksji uczyniły z gorszącego zjawiska upadku kultury Zachodu oręż polityczny do cna ogłupiający „zwykłych ludzi” ideologiczną polemiką /bełkotem/ na temat ludzkiej seksualności, nie w imię przywrócenia jej naturalności lecz dla uzasadnienia /usprawiedliwienia/ patologicznych od niej odstępstw.  

Tak więc polityka dawno przekształcona w oręż walki o korzystne trofea dla elit partyjnych rozszerzyła je /pole walki/ o intymne sprawy „małżeńskiej alkowy”  sztucznym pomieszaniem ludzkiej erotyki z religią i włączając ją do priorytetów „rozwoju demokracji”. 

Potwierdzają je słynne tęczowe marsze z waginami na  transparentach i odpowiedź na nie abp Jędraszewskiego,  że są „tęczową zarazą" podsumowane donośną wypowiedzią Jarosława Kaczyńskiego:

„Każdy dobry Polak musi wiedzieć, jaka jest rola Kościoła, musi wiedzieć, że poza nim jest – jeszcze raz to powtarzam – nihilizm. I ten nihilizm my odrzucamy, bo nihilizm niczego nie buduje, nihilizm wszystko niszczy” 

https://www.radiomaryja.pl/informacje/j-kaczynski-poza-kosciolem-jest-tylko-nihilizm-ktory-wszystko-niszczy/  

Czyli nasz Kościół jest bez skazy, skoro poza nim „jest tylko nihilizm i „tęczowa zaraza”?  

Szczególnie obłudną postawę w przedmiocie seksualnej moralności jako takiej demonstrują hierarchowie KK w Polsce, o czym pisze Artur Sporniak w TP nr.10 z 8. Marca br.: 

„POLSCY BISKUPI I OFIARY Z INNEJ PLANETY” 

Nasz Kościół to układ dwóch odległych planet: hierarchii i świeckich. 

Ponieważ ofiary pedofilii należą do tej drugiej planety, są dla biskupów i księży jak ufoludki – wywołują zdziwienie, niedowierzanie, lęk, w najlepszym razie trudności z empatią. A ponieważ sprawcy nadużyć należą do pierwszej planety, dużo łatwiej jest o współczucie dla nich. 

Ciągle mamy na to dowody. Kard. Kazimierz Nycz zapytany niedawno o bp. Jana Szkodonia, oskarżonego o kilkuletnie wykorzystywanie seksualne nastolatki, odparł iż „czeka z utęsknieniem”, że „to, co sam biskup mówi w swoim oświadczeniu, stanie się faktem” (oznaczać to będzie, że ofiara zmyśla). Z kolei kard. Stanisław Dziwisz w Środę Popielcową w katedrze wawelskiej poinformował o łączności z bp. Szkodoniem, który „ofiarowuje swoje cierpienie i odosobnienie za Kościół krakowski”.  

Po pierwszym filmie braci Sekielskich o pedofilii w polskim Kościele Episkopat obiecał, że ujawni pełny obraz tego problemu. Ujawnił skrawek i zamilkł. Teraz kiedy ukazał się drugi film braci znowu mocno „zabulgotało” w hierarchicznym środowisku Kościoła i dalej tylko „bulgocze”. Jedynie Prymas Polski abp Wojciech Polak stanowczo zareagował: 

„Film "Zabawa w chowanego", który obejrzałem pokazuje, że nie dochowano obowiązujących w Kościele standardów - powiedział w oświadczeniu abp Wojciech Polak, który jest delegatem KEP ds. ochrony dzieci i młodzieży. Zapowiedział, że wraz z informacjami pojawiającymi się w filmie, powiadomi Stolicę Apostolską. Chodzi o zaniedbania biskupa kaliskiego Edwarda Janiaka”. 

https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2020-05-16/prymas-polski-po-filmie-sekielskich/ 

Taki jest obraz  szaleństwa współczesnego dobrobytu wynoszący na szczyty ludzkich ambicji osobiste zadowolenie mylone najczęściej ze szczęściem rozumianym jako spełnianie zachcianek nawet  najobrzydliwszych w pełni egoistycznych znanych z feministycznego hasła  „jesteś tego warta”. 

Czyli najbardziej pokrętnie pojmowane indywidualne szczęście osobiste jest we współczesnej cywilizacji Zachodu usprawiedliwiane jako uprawnione do spełniania nawet kosztem unieszczęśliwiania innych. Szaleństwo pedofilii jest tego najbardziej wyrazistym dowodem.    

Określanie tego zjawiska „wynaturzeniem człowieczeństwa”  jest zatem w pełni uzasadnione.  

Czy  na cywilizację Zachodu przyjdzie  opamiętanie?   

folt37
O mnie folt37

Jestem absolwentem Politechniki Poznańskiej (inżynier elektryk - budowa maszyn elektrycznych). Staż pracy: 20 lat w przemyśle i 20 lat w administracji państwowej szczebla wojewódzkiego - transformacja gospodarki z socjalistycznej na rynkową.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo