Fundamentem gospodarki rynkowej /kapitalistycznej/ jest własność prywatna.
Nigdzie na świecie nie ma dobrobytu gdzie jedynym właścicielem środków produkcji jest państwo. Sektor państwowy zawsze był, jest i będzie korupcjogenny. Największa korupcja gospodarcza występuje w Chinach mimo kary śmierci.
Z tego powodu państwowe przedsiębiorstwa i spółki powinny działać tylko w wyjątkowych wypadkach, tam gdzie obowiązuje państwowa strategia obronna. Reszta gospodarki powinna „stać” na kapitale prywatnym.
To jest powszechna wiedza w rozwiniętych państwach cywilizacji XXI w. W Polsce zaś jest urzędowo sekowana, bo politycy PiS /przy władzy/ są wyznawcami centralizmu państwowego, jedynego – ich zdaniem – gwaranta skutecznego realizowania państwowych celów. Taką strategią jest objęty również rynek społecznej komunikacji medialnej.
Zgodnie z taką polityczną doktryną rząd PiS konsekwentnie centralizuje przemysł i rynek medialny monopolistycznie poprzez spółki skarbu państwa z ustanawianiem zarządów tych spółek z politycznego klucza PiS
Taka polityka mocna wypaczyła w Polsce stosunki państwowo zarządcze w spółkach SP nepotystycznym nagradzaniem wiernych politykowi i apologetów PiS lukratywnymi, spółkowymi stanowiskami o milionowych dochodach rocznych.
Ten stan rzeczy mocno zaniepokoił prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, który ostro postawił problem na XI kongresie partii skutkiem czego miano problem zlikwidować.
„Na XI kongresie Prawa i Sprawiedliwości […] przyjęto specjalną uchwałę sanacyjną. Dokument ma ukrócić nepotyzm niektórych polityków PiS, których – jak określił to prezes Kaczyński – dotknął „syndrom tłustych kotów. Nepotyzm „…to często wypychanie ludzi dobrze przygotowanych, jako potencjalnych konkurentów". "To jest zamykanie się partii, to jest syndrom +tłustych kotów+, niechęć do pracy, chęć walki tylko o różnego rodzaju stanowiska" – wymieniał Jarosław Kaczyński.
www.Kaczyński mówi o syndromie "tłustych kotów" i zapowiada walkę z nepotyzmem - GazetaPrawna.pl
No cóż. Prezes musiał doznać rozczarowania, bo sprawa w PiS „rozeszła się po kościach”.
Oto doniesienia medialne:
Cytat pierwszy:
Podczas niedawnego kongresu Prawo i Sprawiedliwość przyjęło uchwałę ograniczającą nepotyzm. "Współmałżonkowie, dzieci, rodzeństwo oraz rodzice posłów i senatorów PiS nie mogą zasiadać w radach nadzorczych spółek Skarbu Państwa" - czytamy w niej. Szwagierka wicepremiera Jacka Sasina nie zostanie jednak objęta uchwałą PiS przeciw nepotyzmowi. Rada Nadzorcza Portu Lotniczego w Lublinie powołuje się na dwa wyjątki, które znalazły się w dokumencie".
"www.PiS walczy z nepotyzmem. Szwagierka zachowa stanowisko - rp.pl
Cytat drugi:
„Fundamentem państwa są silne rodziny. Spółki skarbu państwa dają przykład, że pracę i rodzinę można pogodzić. To są działania, które już mają miejsce. Mam nadzieję, że będzie ich więcej”.
Stwierdził Jacek Sasin – Wiceprezes Rady Ministrów, Minister Aktywów Państwowych (Gazeta Wyborcza z 23. Listopada 2021 r.)
Jak więc widać z najbardziej kompetentnych ust, czołowego polityka PiS i członka rządu z wiodącymi wpływami na gospodarkę w państwie dowiadujemy się, że pan wicepremier i minister „spółek państwowych” polskiego rządu ma plan rozbudowy sektora spółek państwowych z nadzieją płynnego związku pracy w nich z rodziną.
Co prawda pan minister nie powiązał swojej wypowiedzi z rodzinami elit rządzących obecnie w Polsce, ale skojarzenie jest oczywiste i ściśle koresponduje z brakiem wykonania sanackiej, antynepotyzmowej Uchwały XI Kongresu PiS.
Jak widać gospodarka rynkowa /zapisana w konstytucji/ pod rządami PiS nie ma najmniejszych szans rozwojowych.
Czyli postsocjalistyczny centralizm demokratyczny. Dobrze, że chociaż demokratyczny.
Komentarze