foros foros
157
BLOG

Czarnek vs. ZNP i Solidarność: Runda II: odwrócenie sojuszy

foros foros Społeczeństwo Obserwuj notkę 5

"Uważam, że edukacja w Polsce jest na dużo wyższym poziomie niż nawet w Finlandii, Szwajcarii czy Holandii "

P. Czarnek 14.10.2021

" Polska ma wielkie bogactwo wspaniałych nauczycieli, których trzeba wzmacniać. Trzeba wzmocnić w polskim społeczeństwie przekonanie, że nauczyciele są niezwykle ważni w procesie wychowania młodych pokoleń, mają kluczowe znaczenie, jeśli chodzi o przyszłość dzieci i młodzieży"

P. Czarnek 30.09.2020


Przypomnijmy kanwę: po długotrwałych pracach ekipa MEiN przedstawiła zmiany w pragmatyce zawodowej nauczyciela. Ich najważniejsza treść to wydłużenie ewidencjonowanego czasu pracy nauczyciela szkole o 60% - z 18h dydaktycznych do 30h (22h dydaktyczne + 8h dostępności) - w zamian za 20-30% podwyżki płac (w przybliżeniu: rząd zapłaci za godziny dydaktyczne dotychczasową stawkę  a godziny dostępności będą darmową pracą nauczyciela). Przedstawiciele ministerstwa nazwali to jedną z najwyższych podwyżek pensji w oświacie w dziejach PL. Nauczycielskie związki zawodowe odrzuciły ten projekt w całości domagając sie wypełnienia przez rząd zobowiązania z 2019r. (umowa z Solidarnością) polegającego na powiązaniu pensji nauczyciela ze średnią krajową.

22.10.21 miało miejsce spotkanie central związkowych z min. Czarnkiem. Spotkanie nie przyniosło niczego nowego. Min. Czarnek wyjaśnił, że w kwestiach finansowych jak i rozmiaru godzin pracy nie jest on osobą decyzyjną. Zapowiedziano spotkanie z premierem Morawieckim, który może w tej sprawie podejmować decyzje. Spotkanie ma sie odbyć przed 16 XI - kiedy to wyznaczona została kolejna runda spotkań związkowo - rządowych. Potwierdzone zostały zaś wcześniejsze enuncjacje Czarnka o wcześniejszych emeryturach, ale dotyczyć one mają jedynie części nauczycieli (tych którzy uprawnienia do wcześniejszej emerytury wg starych zasad uzyskali do 2013 r.) oraz, że nie wiadome są warunki tych emerytur. W kwestii tzw. godzin dostępności Ministerstwo wyjaśniło, że mają to być godziny realizowane i dokumentowane w dzienniku elektronicznym. Dotyczyć też mają również nauczycieli przedszkoli, bibliotekarzy, świetlic ale w mniejszym wymiarze (3h)

Trwa więc próba sił, przeciwnicy zbierają sojuszników. Wydaje - co mnie osobiście zaskakuje niezwykle - najbardziej dynamicznie działa tutaj SKOiW NSZZ Solidarność. Już na tym etapie zaangażowany został Piotr Duda, który zadziałał szybko: wysłał listy do premiera, prezesa Kaczyńskiego, min. Czarnka Link oraz prezydenta Dudy link.

Solidarność poinformowała też, że w PiS przeprowadzono weryfikację i okazało sie, że jest większość za propozycjami rządu .

Solidarność wystosowała też listy do sygnatariuszy układu z 2019 z pytaniem, czy podpisując zobowiązanie wiedzieli, że go nie dotrzymają link. Najszybciej odpowiedziała premier Szydło, deklarując na twitterze, że chce aby te warunki zostały dopełnione link.

Decyzją z piątku 5 listopada nauczycielska Solidarność w całości odrzuciła propozycje rządu z 22 X, również propozycję przywrócenia ułamkowo wcześniejszych emerytur nauczycielskich link

Propozycje rządu odrzuca również ZNP. Związek domaga się spotkania z premierem. ZNP zbiera podpisy pod ustawą o nauczycielskich pensjach i powiązaniu ich ze średnią krajową.

Jeśli zaś chodzi o rząd, to tutaj też mamy do czynienia z ważnymi działaniami

a. policzono się -  o czym poinformowała Solidarność link

b. zawarto sojusz z samorządowcami, w tym z dużymi miastami, dotąd mocno wojującymi z PiS link, ale również z gminami wiejskimi link. Jeśli przejrzymy zalinkowane stanowisko Związku Miast Polskich (mocno proplatformerskigo) to zauważymy skąd prawdopodobnie wzięły się "godziny dostępności" również dla nauczycieli nietablicowych (świetlica, biblioteka itp.) - oczywiście celem większej sprawiedliwości.

c. Na wniosek posłów PiS MEiN przedstawił też nowy sposób liczenia stawki godzinowej nauczyciela. Dotąd bowiem stawka ta liczona była tak, że pensję zasadniczą dzielono przez liczbę godzin dydaktycznych w miesiącu i wychodziło, że stawka ta wynosi ok 30-40 zł brutto. Na forum sejmu D. Piontkowski przedstawił nowy sposób liczenia - zakładającą 40h pracy. Wyszło, że stawka dla nauczycieli młodych (stażysta, kontraktowy) jest na dziś dzień niższa niż ustawowa minimalna stawka godzinowa (18,3 zł), nauczyciel dyplomowany zarabia zaś 24zł/h, po rządowych podwyżkach stawki te wzrosłyby o 6zł/h (wszystko brutto, netto będzie to odpowiednio prawie 21zł i prawie 26) link.

d. trwa również kampania propagandowa rządu, związana głównie z działaniami prof. Czarnka przekonująca opinię publiczną, że rząd PiS dokonuje największych w dziejach podwyżek nauczycielskich płac. Tyle, że w stosunku do prop-agitu z z czasów min. Zalewskiej jest zmiana. Wtedy rząd wykorzystując podległe mu media przekonywał, że nauczyciele są źli, pazerni, leniwi i roszczeniowi. Minister Czarnek zaś mówi, że nauczyciele są dobrzy i pracowici, a leniwe, pazerne, roszczeniowe i złe są nauczycielskie związki zawodowe.


Spróbujmy zrekapitulować ten etap. 

Dotychczas największym politycznym sojusznikiem Solidarności, w tym rachitycznej nauczycielskiej, był PiS. O ile za pierwszego PiS za rządów B. Szydło nauczycielska S próbowała najpierw sama załatwiać sprawy z rządem, a dopiero na końcu zwróciła się KK i i Dudy, to teraz robi to na początku cedując na Dudę rozwiązanie konfliktu.

Największym sojusznikiem ZNP była zaś PO/SLD i zdominowane przez te ugrupowania samorządy, głównie wielkomiejskie. ZNP zwykle w konfliktach występowało samodzielnie, bez centrali OPZZ.

Teraz widzimy odwrócenie sojuszy: oto PiS jest wyraźnie poparte przez PO-wskie samorządy - przeciwko ZNP (a PO i SLD milczą), natomiast Solidarność zwraca się raczej do oficjalnych władz niż do nieoficjalnych wpływów w PiS (przynajmniej z oficjalnych wystąpień)

Skąd ta zmiana sojuszy? Odpowiedź jest łatwa do udzielenia. Otóż reforma pragmatyki nauczycielskiej autorstwa wundertemu z Szucha na czele z min. prof. Czarnkiem to nic innego niż reforma oświaty zaproponowana przez PO w sejmie ubiegłej kadencji. PO powołała tam zespół bodaj pp Lubnauer i Augustyniak, który, pod egidą samorządów - głównie wielkich miast, wypracował model, w którym uczniowie przebywaliby w szkole tak długo aż rodzice je odbiorą. W tym czasie uczniami zajmowaliby się nauczyciele organizując im dokształcanie różne kółka czy zwykłą prace świetlicową. Tyle że w projekcie PO rzecz miała dotyczyć tylko chętnych nauczycieli, a godziny pracy z dziećmi byłyby płatne (ponoć przewidziano na to 10 mld) link. Widać PiS twórczo to zmodyfikował, wprowadzając przymus pracy oraz likwidując wynagrodzenie za nią. Nic dziwnego, że samorządy tym bardziej to popierają. Zwraca też uwagę szybka reakcja PiS - gdy ZMP zaapelował o godz. dostępu również dla nietablicowych nauczycieli PiS natychmiast to uwzględnił.

Stąd rodzi się pytanie natury szerszej: czy to tylko incydentalny sojusz PiS z PO-wskimi samorządami czy też chodzi o projekt szerszy i długotrwały. Jeśli wariant 1 to czym samorządy "zapłacą" PiS za tę przychylność i robienie z gęby cholewy? Przypomnijmy bowiem, ze tzw. godziny dostępności to nie pomysł PiS lecz PO, konkretnie z czasów min. Hall, tzw godziny karciane czy darmowe. Min. Zalewska z PiS ustanowienie tych godzin uważała -  w licznych wypowiedziach - za upokarzanie nauczycieli przez rząd, a premier Szydło ich zniesienie uważała za jeden z sukcesów swojego rządu (głosował za tym cały klub PiS, m.in. prezes Kaczyński, premier Morawiecki i min. Pionkowski - którzy teraz znowu je wprowadzają - przeciw był tylko klub PO prócz poseł Osos która wstrzymała się).

Drugie szersze pytanie dot. PiSu. Konkretnie frakcji premier Szydło. Ostatnio frakcja ta wyraźnie awansowała dostając swojego wicepremiera i niejasną obietnicę kandydatury prezydenckiej p. Beaty. Pytanie jak to się odbije na nauczycielskich postulatach? Przypomnijmy, że nauczycielska Solidarność miała z premier Szydło co najmniej dobre relacje. Możliwe jednak, że nauczycielskie postulaty będą też ceną za awans frakcji.

Czas pokaże co z tego wyniknie.

3 filmiki z YT - związkowcy relacjonują spotkanie z min. Czarnkiem

https://plus.poranny.pl/dariusz-piontkowski-chcemy-aby-wynagrodzenie-zasadnicze-nauczycieli-wzroslo-o-nieco-ponad-1000-zl/ar/c5-15858913

 

 
UPD

A oto program realizowany dziś przez wunderteam min. Czarnka (oczywiście pominąwszy aspekt wynagrodzeń za dodatkowe godziny i dobrowolność ich prowadzenia):

Szkoła będzie dostępna dla każdego potrzebującego ucznia przez 8–9 godzin dziennie. Oprócz zajęć obowiązkowych (w zespołach klasowych) uczniowie będą uczestniczyć w grupowych zajęciach rozwijających zdolności, uzupełniających braki, korygujących dysfunkcje, przygotowujących do aktywności w życiu kulturalnym i społecznym. Długi pobyt w szkole obliguje do wspólnego ciepłego posiłku, co jest okazją do wykształcenia nawyków zdrowego żywienia, walki z otyłością i innymi współczesnymi chorobami żywieniowymi. Dobra szkoła nie wymaga od dzieci noszenia plecaków. Tornister nie może ważyć więcej niż 10% wagi dziecka. Podręczniki powinny być zastąpione nowoczesnymi materiałami edukacyjnymi, a korepetycje i zadania domowe – pracą grupową w szkole.

I tę część programu PiS realizuje nawet z naddatkiem, bo uczniowie mają zostać w szkole nawet dłużej.

Nauczycielom damy obiecane podwyżki i więcej autonomii. Za świadczenie pracy w godzinach ponadwymiarowych i w dni wolne od pracy powinni być oddzielnie wynagradzani. Pozostawimy dotychczasowy wymiar pensum. Dodatkowo zaproponujemy realne możliwości godnych zarobków. Dłuższy aktywny czas pracy szkoły wygeneruje kolejne godziny zajęć opiekuńczych, wychowawczych i edukacyjnych dla chętnych pedagogów. Stworzy to możliwości zatrudniania nowych nauczycieli lub dodatkowy kontrakt dla już pracujących. Każda godzina zostanie godnie wynagrodzona. Pozwoli podnieść realne zarobki dotychczasowym nauczycielom i otworzy szkoły na nowych pracowników. Zadbamy o autonomię nauczyciela – realizacja podstawy programowej nie może zajmować 100% czasu lekcji. Musi być czas na własne pomysły nauczyciela i młodzieży.

Natomiast w tej części programu wunderteam z Szucha wprowadza innowacyjne zmiany:

a. pensum nie stałe lecz zwiększone

b. zamiast dobrowolnych kontraktów obowiązek

c. zamiast wynagrodzenia satysfakcja z realizacji etosu pod groźbą kar dyscyplinarnych dla opornych

i link do całości programu: https://platforma.org/upload/document/86/attachments/121/KO%20Program.pdf

 

 

UPD3

Czy jednak na pewno PiS jest taki zły a PO taka dobra? Wątpliwość budzi uporczywie podawana przez rząd kwota wzrostu nauczycielskich pensji o 8 mld. Na co miałyby być one przeznaczone? Na pewno nie na godziny  dydaktyczne, te sfinansowane zostaną zwolnieniem kilkudziesięciu tys. nauczycieli z zawodu.

Spróbujmy policzyć. Wg jednego z regionalnych szefów ZNP (wypowiedź dla lokalnego radia) na wypłatę odpraw emerytalnych dla zwalnianych ok 50 tys. nauczycieli PiS przeznacza ponad 1mld, zaokrąglijmy to do 2 mld. Zostaje 6 mld

Gdyby 6 mld poszło na nauczycielskie pensje to najpierw odliczyć należy ZUS, czyli to co z tej kwoty przeznaczone jest na wypłaty dla dzisiejszych emerytów. Jest to 40% całości czyli 2,4 mld dla emerytów.

Z tego co zostaje należy odliczyć podatek dochodowy i składkę zdrowotną, z 3,6 mld będzie to ok 1 mld,

Zostaje 2,8 mld netto dla 700 tys. nauczycieli. Odliczmy dodatek stażowy max. 20% dla dyplomowanych i części mianowanych. Powiedzmy, że jest to ok. 0,5 mld (planowana pensja netto dla dyplomowanego to ok 4 tys., razy 500 tys. nauczycieli). Kwotę 2,1 mld podzielmy na 700 tys. nauczycieli. Wychodzi 300 zł na głowę. Jeśli podzielimy to na 4 m-ce (wrzesień-grudzień '22) to wychodzi ok 700 zł/m-c. Spróbujmy podzielić to przez jakieś 35h "dostępności" wychodzi coś koło 20zł/h - trochę więcej niż planowana prze rząd minimalna pensja za godzinę. I praktycznie dokładnie to co zapiała w swoim programie oświatowym PO czyli samorządy. Czy to jest tajny plan rządu na negocjacje ze związkami? Zobaczymy.


Na koniec drobny smaczek: lista posłów PiS głosujących za likwidacją tzw. godzin karcianych/darmowych w 2016, a którzy teraz będą je przywracać link 

i całość tego głosowania link

Są tam m.in. Jarosław Kaczyński, niezłomny Antoni Macierewicz, wojowniczy D. Tarczyński, legenda opozycji R. Terlecki i liczna reprezentacja nauczycieli na czele z marszałek E. Witek, ministrami Piontkowskim i Machałek, p. Borowiak, p. Kryj - historyk z kieleckiego i wielu, wielu innych (jest też min. Rzymkowski oraz  posłowie Kukiz, Sachajko, Tyszka, Kornel Morawiecki z Kukiza)


UPD4

Wiadomość z dziś: Broniarz spotkał się z Tuskiem. Uzgodniono wspólne działania wokół punktów podanych w komunikacie:

Sprzeciwiamy się degradowaniu zawodu nauczyciela. Apelujemy do rząduo podniesienie pensji nauczycieli od 1 stycznia 2022 r. i wnosimy o przeniesienie środków z rezerwy celowej (3 mld zł przeznaczone na reformę systemu oświaty).

Sprzeciwiamy się wprowadzeniu tzw. ustawy „Lex Czarnek”, która zakłada zwiększenie roli nadzoru pedagogicznego przez m.in. zwiększenie liczby przedstawicieli kuratorów oświaty w komisjach konkursowych na dyrektora szkoły; czy konieczność uzyskania zgody kuratora na prowadzenie w szkole zajęć pozalekcyjnych przez organizacje pozarządowe.

Dostrzegamy pilną konieczność odpolitycznienia edukacji. Wspólnie będziemy dążyli do przywrócenia autonomii zawodu nauczyciela. To nauczyciele razem z rodzicami powinni decydować, kogo zapraszać do szkół, w jakich spotkaniach może brać udział młodzież i jak uczyć o Konstytucji w szkole. Nauczyciele nie mogą być z tego powodu straszeni wyrzuceniem z zawodu i stawiani przed komisjami dyscyplinarnymi. Kuratorzy nie mogą być politycznym ramieniem rządzących.

Apelujemy do rządu o nieograniczanie dochodów samorządów terytorialnych. Mamy świadomość, że dla samorządowców realizacja zadań oświatowych jest priorytetem i prosimy, aby mimo ograniczeń ich dochodów samorządy w dalszym ciągu chroniły i nie ograniczały budżetów na edukację.

Wnosimy do Marszałka Sejmu RP o pilne wprowadzenie pod obrady projektu ustawy dotyczącego świadczeń kompensacyjnych, dotyczącego możliwości pracy w szkole.


Widać, że szef ZNP nie zasypuje gruszek w popiele, jednak wizytę należy uznać za jego porażkę. Tusk bowiem nie wystąpił przeciw programowi oświatowemu PO realizowanemu przez min. Czarnka. Pominął milczeniem najważniejsze dla ZNP sprawy: pensum, emerytury, nowe godziny karciane. Strony jasno przekazały natomiast komunikat, że ZNP nie da się skłócić z samorządami, co prawdopodobnie oznacza białą flagę Związku odnośnie tych podstawowych postulatów.

linki: Głos Nauczycielski Dziennik

foros
O mnie foros

</ script> WAU_small ('33nm7mbknmq3 ") </ script > a counter

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo