foros foros
895
BLOG

Terror zamiast puczu

foros foros Sejm i Senat Obserwuj temat Obserwuj notkę 19

Wykorzystując zwycięstwo wyborcze Prawo i Sprawiedliwość postanowiło złamać podstawowe twierdze przepoczwarzającego się postkomunistycznego Salonu. Na razie padły już dwie twierdze: Trybunał Konstytucyjny oraz kompleks wojskowy. W ciężkich tarapatach znalazły się układy w sądach.
Broniąc każdej z tych twierdz Salon używał różnych metod obrony jako wiodących.

TK próbowano bronić poprzez organizację manifestacji ulicznych, których ukoronowaniem miała być grudniowa próba puczu. Nie udało się, ba z TK wycofał się jeden z sędziów z SLD wspierający dotąd Salon (zrównoważyło to przejście sędziego Pszczółkowskiego na drugą stronę). Plusem okazało się zaimpregnowanie własnego elektoratu na źródła wiedzy inne niż własne.

Kompleks wojskowy - tu przeciwnikiem był doświadczony i waleczny Antoni Macierewicz. Metodą wiodącą były techniki operacyjne, których efektem był czarny PR i próba wywołania w PiS konfliktu. Najprawdopodobniej wszystko zakończyło się porażką Salonu, ale udało się wywołać konflikty wewnętrzne jak również utrącić część współpracowników Macierewicza. Ostrze zostało przytępione.

Sądy powszechne, głównie SN to kolejna zaatakowana twierdza. Tutaj metodą wiodącą jest terror. Podstawową techniką: atak dźwiękiem. Monotonne używanie głośnych wibrujących dźwięków to jedna z najbardziej skutecznych tortur - technik przesłuchań. Jej wielką zaletą jest to, że na pewno w konserwatywnej kulturze PL, nie wiem jak w prawie, krzyk nie jest uważany za przemoc. Nieprzypadkowo miesięcznice, a potem reporterzy TVP atakowani byli wuwuzelami, zdaje się jednak, że policja jakoś zareagowała, w związku z tym teraz technika uległa zmianie: reportera TV Republika otoczyła grupa i skandowała. Podobnie dziś posła PiS. 
Zdaje się, że właśnie tej taktyki użyto wczoraj przeciw Jarosławowi Kaczyńskiemu i okazała się ona częściowo skuteczna. Histeryczne wrzaski aniołków Petru nie były przypadkiem. Zauważmy, praktycznie każdy z przemawiających z totalnej opozycji nie przemawia lecz krzyczy. Po to są też ciągłe krzyki podczas posiedzeń. Bardzo sprytne, bo wydaje się, że PiS jest wobec tego bezradne.
Drugą taką sprytną metodą terroru psychicznego jest naruszanie wewnętrznej strefy bezpieczeństwa. Każdy człowiek taką strefę ma. Jej naruszanie przez obcych, zwłaszcza wrogich wywołuje reakcje: najczęściej agresję, czasem wycofanie, strach.
Czy metoda terroru psychicznego okaże się skuteczna? Zobaczymy. Pewnie nie. Choć terror nie jest celem samym w sobie, jego celem jest powodowanie błędnych decyzji. Ważne jest jedno. Nie mamy dziś do czynienia z żadną grą emocji lecz zimnym, obliczonym na efekty działaniem, udającym emocje (przykład klasyczny poseł Lenz). 

Ważniejsze jest jednak co innego. Prawo i Sprawiedliwość pokonuje kolejne kryzysy jednak, niestety, coraz większym kosztem. Widać wewnętrzną erozję. Największym osiągnięciem Salonu jest wykopanie rowu między Nowogrodzką a Pałacem Prezydenckim, czego jesteśmy świadkami. To wprost nieprawdopodobne by nie uzgodnić w pełni szczegółów tak ważnych ustaw jak ustawy sądowe z pałacem prezydenckim.
Niestety jest coś niepokojącego w polityce personalnej Kaczyńskiego. Jakoś wszyscy współpracownicy, z których, jak się wyraził Michalkiewicz: "zrobił on człowieka" wcześniej czy później odwracają się od Kaczyńskiego. Nie wiadomo dlaczego. Gdyby ja miał coś radzić w tej kwestii to radziłbym stawiać na ludzi ze starej Polski: z Lubelszczyzny, Rzeszowszczyzny, Kieleczyzny, starego Mazowsza, Podlasia, gór. Tam wychowanych. Ponieważ są to ludzie znani z wierności i lojalności wbrew wszystkiemu. To tam żołnierze niezłomni przetrwali najdłużej i stamtąd się wywodzili.

YouTube: 
foros
O mnie foros

</ script> WAU_small ('33nm7mbknmq3 ") </ script > a counter

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka