foros foros
2438
BLOG

Amerykański knock-down: PiS wobec sierpniowych strestestów

foros foros PiS Obserwuj temat Obserwuj notkę 31

Przypadkowo czy nie cały sierpień układa się w serię strestestów dla rządu M. Morawieckiego i władz większościowego PiS.

Jak władze RP i wiodącego stronnictwa dają sobie z nimi radę?

1 Kukiz z PSL. Od początku kadencji PiS dążył do marginalizacji lub wchłonięcia PSL, szerzej o dominację na prowincji. Decyzja Kukiza by topniejące, ale jednak, poparcie przekazać PSL-owi oznaczała, że praktycznie PSL przekroczy próg. PiS odpowiedziało b. sprytnie: Skuteczni Liroya zaczęli przejmować struktury Kukiza (przy okazji udało się rozbić Konfederację), a PiS zintensyfikował kampanię na prowincji. W efekcie wydaje się bardzo prawdopodobne, że partia protestu, po raz pierwszy od x lat nie będzie miała swojego reprezentanta.

2. Marsze LGBT rozpoczęte awanturą białostocką. Tutaj PiS postępuje w myśl dewizy: Panu Bogu świeczkę diabłu ogarek. Czyli politycy PiS głośno sprzeciwiali się marszom usiłując skanalizować i przejąć przywództwo rodzącego się ruchu. Jednocześnie władze pod przywództwem tegoż PiS surowo karały przeciwników marszy uciekając od metod tak drastycznych jak próby odebrania dzieci rodzicom (kierowanie spraw do sądu rodzinnego), pozostając głuchym i ślepym na ewidentne przestępstwa LGBT-owskich bojówek (profanacje symboli katolickich, prewencyjna cenzura prasy). Ostatecznie ta polityka umywania rąk doprowadziła do ostrych wystąpień hierarchów kościoła (abp Jędraszewski) wspartych przez kościoły Grupy Wyszehradzkiej i Niemiec co wyciszyło sprawę, ale żagiew nadal tli się pod popiołem czekając na sprzyjające czasy. Stanowisko straciła też nowomianowana szefowa MSWiA.

3. Awantura z Kuchcińskim. Tu PiS zdymisjonował II osobę w państwie za sprawę w sumie błahą, i próbował wyjść z kontrą przypominając rozpasanie władz PO i PSL. Afera ucichła, nie udało się jednak wywołać impulsu negatywnego dla PO.

4. Awantura z sędziami. Tutaj PiS użył podobnego mechanizmu: w pierwszym kroku poleciały głowy wiernych PiS sędziów, jednocześnie wytoczono oskarżenia wobec czołowych ludzi PO: dra Brejzy i S. Neumana wsparte nawet działaniami prokuratury. W drugim rzędzie wytoczono groźby Trybunału Stanu wobec Tuska i wierchuszki proniemieckiej w PO. Z żądaniami odszkodowań wojennych wobec tego kraju wystąpił też rząd. Jednocześnie spółka amerykańskich Żydów przejęła niemieckie aktywa medialne w PL (RAS). Odpowiedzią -teraz już formalnie - Niemiec było utrącenie kandydatury Szczerskiego na komisarza ds. wojska/bęzpieczeństwa + oferta wejścia PL do 5 zarządzającej UE + mglista obietnica funduszy w ramach moralnej ekspiacji Niemiec wsparte , jak się wydaje, uroczystościami z 1 września - w zamiarze pokazu siły polskiej dyplomacji - przekształcone w przekaz, że w tej części regionu nadal najważniejsze są Niemcy. Tutaj sytuacja wydaje się dynamiczna.

5. Warszawskie ścieki. Jeśli ktoś uważa, że awaria warszawskich ścieków to uderza głównie w PO i Trzaskowskiego to, moim zdaniem, myli się okrutnie. Warszawa bardzo wyraźnie pokazała, że mając do wyboru między kuframi pełnymi złota oferowanymi przez PiS a dojnym układem HGW na czele z Rafałem, zdecydowanie wybiera Rafała. I to czy z kranów płynąć będzie woda, czy ekskrementy nie ma tu specjalnego znaczenia. Warszawka jest dostatecznie bogata by pić i kąpać się w wodzie butelkowanej, a gawiedzi wmówi się, że natura z tonami g..na poradzi sobie sama (vide dzisiejszy poranek Tok.fm). Ale dla Polski na północ od Warszawy tony fekaliów i idące za nimi automatyczne obostrzenia stanowiłyby realny problem i to tuż przed wyborami (nie wierzę, że warszawski trust mózgów dałby radę usunąć awarię przed 13 października). Kto byłby winny? Władze. A kto to są władze? Rząd. Stąd błyskawiczna decyzja rządu z utworzeniem rurociągu zastępczego bez oglądania się na fanaberie Rafała to strzał w dziesiątkę, zwłaszcza jeśli zostanie wykonana skutecznie i szybko.

6. Odwołanie wizyty Trumpa. Tym razem PiS zaliczył knock-down. Nie wiem jak zareagowała sekcja prop-agit, czy - mówiąc profesorem Zybertowiczem - mabena, ale fakt jest faktem: obchody 80 rocznicy wybuchu II wojny światowej miały być manifestacją siły polskiej dyplomacji, a wyszło, że i we wrześniu '39, i w kwietniu 2010 i dziś, we wrześniu 2019, najważniejszą figurą w Warszawie jest szef Niemiec, a zachodni alianci - bardzo nam przychylni - mają jednak własne, nie cierpiące zwłoki sprawy: typu obawa przed pyłem wulkanicznym czy burza na Florydzie. Moim zdaniem PiS wybrnie i z tego, ale lekcja jakiej udzieliła Polsce wczoraj administracja USA powinna zostać długo zapamiętana. Lekcja tym bardziej gorzka, że poprzedzona bezczelnym "listem ambasadorów" mówiącym wprost: jesteśmy targowicą, mówimy to otwarcie pod nazwiskami, a wy nam możecie naskoczyć.

Wnioski:

1. Państwo polskie, sterowane przez Prawo i Sprawiedliwość, bardzo przyzwoicie radzi sobie z serią sierpniowych strestestów. O ile jednak potrafi się obronić to nie jest w stanie wyjść z ciosem. Defensywa bardzo dobrze, szwankuje atak.

2. Sierpniowe strestesty to tylko preludium. Do właściwych ataków powinno dojść na przełomie października i września i wtedy tak na prawdę poznamy sprawność aparatu PiS.

3. Na podstawie tych i wcześniejszych kryzysów możemy się pokusić o próbę rekonstrukcji taktyki PiS w takich sytuacjach;

a. PiS jest bardzo zachowawczy, praktycznie nigdy nie idzie na zwarcie, chyba, że jest niemal w 100% pewien wygranej (np. strajk nauczycieli)

b. w sytuacji zagrożenia PiS wycofuje najcenniejsze zasoby (partyjne czy państwowe) do twierdz, a na przeciwnika rzuca piechotę ludową. Następnie, zależnie od wyniku boju, zasoby cenne albo wspierają kosynierów zgarniając laur zwycięstwa, albo przyłączają się do przeciwników gromiąc szeregi ochotników. Z szeregów piechoty ludowej dobierane będą potem zasoby cenne.

c. Jeśli starcie przejdzie na wyższy poziom PiS szybko poświęca kadry w imię interesu. I nie ma tutaj świętych krów. Jeśli trzeba odciąć prawą rękę (Brudzińskiego, Hoffmana) to zostaje ona odcięta. Jest to taktyka skuteczna póki są ideowe kadry. Przywołując przemówienie Trumpa: dpóki powstańcy będą śmigać pod kulami wroga przez Al. Jerozolimskie to barykada będzie trwała.

d. PiS jest niezwykle łagodny i pobłażliwy wobec przeciwników politycznych, praktycznie nigdy nie mści się na pokonanym przeciwniku zewnętrznym, trudno nawet o element tak podstawowy jak zwykła kara za grzechy.

4. Tak jakoś się dzieje w dzisiejszej PL, że niby rządzi PiS ale to ludzie z drużyny gwiaździstego sztandaru tracą stanowiska, kadry spod sztandaru z czarnym orłem są bezkarne i ma się wrażenie, że im więcej nabroją tym bardziej zyskują (1 z Koszalina dla Gawłowskiego)

 Podsumowując:

Państwo polskie pod batutą Prawa i Sprawiedliwości pomyślnie przechodzi serię sierpniowych strestestów, choć w końcówce zaliczyło knock-down ze strony - wydawałoby się - najcenniejszego sojusznika. W sytuacji kryzysu PiS po pierwsze chroni zasoby najcenniejsze. Strategia postępowania wobec kadr partii jest jasna: srogo i wymagająco dla swoich, łagodnie i pobłażliwie dla przeciwników. W cywilnych kategoriach strategia taka wydaje się absurdalną, jednak gdyby zastanowić się nad nią głębiej i poszukać paralel to nasuwają się dwie:

a. chrześcijaństwo

b. Pierwsza Solidarność

I - aby nie umknęło - jakie było najważniejsze wydarzenie polityczne w sierpniu br? Oczywiście przejęcie niemieckiego RAS. Odtąd najważniejsze media prywatne PL to własność 3 koncernów zarządzanych przez amerykańskich Żydów, kosztem Niemców, a to może być, choć nie musi, początkiem nowego rozdania.

 

foros
O mnie foros

</ script> WAU_small ('33nm7mbknmq3 ") </ script > a counter

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka