gallifrey gallifrey
109
BLOG

Po co nam polscy przedsiębiorcy - rzecze PiS.

gallifrey gallifrey Polityka Obserwuj notkę 3

To dość oczywista konkluzja z zapisów któregoś tam z kolei Ładu:

„Po co nam polscy przedsiębiorcy, skoro mamy zagraniczne korporacje.”

Nie da się inaczej zinterpretować tych przepisów, podnoszących w ogromny sposób obciążenia podatkowe polskich firm i równocześnie zapewniających zagranicznym podmiotom (w tym nawet rosyjskim i chińskim) stabilność warunków działania i preferencje podatkowe. PiS-owcy mogą kłamać, że przecież jest podniesiona kwota wolna, ale wszyscy wiemy, że przecież chodzi o wyssanie z polskich pracodawców jak najwięcej pieniędzy. W kasie pusto, a na transfery do co bardziej niesamodzielnych ludzi  musi starczyć, trzeba dbać o najbardziej żelazne jądro wyborcze, jakim są ci obywatele, którym robić się nie chce, ale którym się należy i są najbardziej uzależnieni od państwa.
Opodatkowanie praktycznie każdego ogniwa łańcucha produkcji i dostaw bez możliwości odliczeń spowoduje skokowy wzrost cen towarów produkowanych przez polskie przedsiębiorstwa, zwłaszcza te z sektora MŚP, przy zachowaniu przywilejów podatkowych dużych spółek z udziałem kapitału zagranicznego. Wszystko gwałtownie zdrożeje, ale oczywiście winni będą wszyscy dookoła tylko nie PiS:)

Wszyscy Polacy na zasiłku to chyba marzenie PiS od zawsze:)

Wiemy, że przedsiębiorczy Polacy są solą w oku rządu PiS, w końcu elektoratu socjalnego raczej z niego nie będzie, więc dla partii zysk żaden. Ale zarzynanie w obywatelach własnego kraju chęci do zakładania firm jest chyba najbardziej antypolskim działaniem, jaki można sobie wyobrazić.
Potrzebujecie więcej dowodów na to, że PiS to nie Polacy:)
Ciekawe czy taki Kukiz odważy się stanąć w prawdzie i przyznać, że zapewnienie trwania tego rządu jest największym błędem, jaki mógł popełnić. I czy w ZP znajdą się odważni, którzy w końcu wykopią jawnie szkodzący własnej gospodarce rząd – i chcielibyśmy wierzyć, że robi to tylko z chciwości i głupoty, którą   obnażył ostatnio żenująco tłumaczący się z własnej niekompetencji PiS-owski prezes NBP - „och, sorry miałem fantazję rynek zaskoczyć”. Nawet nie zdaje sobie pewnie sprawy, że właśnie przyznał się do przestępstwa:)

Tusk wzywa na plac Zamkowy nie tylko dla próby ratowania Polski przed kolejnymi latami żenady PiS, ale przede wszystkim dla ratowania waszych portfeli, w których jak dalej porządzą ci chłopcy w krótkich spodenkach z PiS znowu pojawią się banknoty o milionowych nominałach:)

gallifrey
O mnie gallifrey

gallifrey

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka