J23 platformy dał dzisiaj głos, odmieniając przez wszystkie przypadki „Antek ty ś...o!” przystąpił do walki z manipulacjami

Pierwszy informator, „tajemniczy” uczestnik wyprawy archeologów z jesieni 2010r, oświecił śledczych z PO w zakresie niuansów Raportu Archeologów, co skłoniło ich do wyznania: archeologowie nie potwierdzają by w 2012r możliwe było odnalezienie części samolotu przed brzozą Bodina, gdyż wszystko dokładnie sprawdzili. Antek zmanipulował, leży i kwiczy znokautowany.
Ktoś mi wskaże brzozę Bodina na poniższej mapce?

Następny cios został równie precyzyjnie wymierzony- "z brudnego palucha" Antek wyciągnął liczbę 60tyś części, czego nie potwierdzają archeologowie. Podane zostały też cyfry- zapewne wskazane przez „tajemniczego” uczestnika wyprawy, pokazujące skalę manipulacji „oszołoma ze strasznymi oczami”

10tyś odnalezionych oraz 20tyś oszacowanych - poszło w POlskę, Antek zmanipulował, leży i kwiczy znokautowany.
Dzięki dawnej publikacji Naszego Dziennika można samodzielnie zapoznać się z kolejnymi stronami tego Raportu, a tam znajduje się szacowanie wskazujące na odnalezienie połowy przedmiotów - i to tylko metalowych - zagłębionych w gruncie. W strefie B to szacowanie oparto na powtórnej prospekcji terenowej

zaś w strefie A wnioskowanie- w Podsumowaniu padła wprost liczba 60tyś- oparto na porównaniu z głębokością zmian warstw gleby weryfikowanych poprzez wiercenia geologiczne.Rzeczywista liczba znalezisk w ziemi, w tym wykonanych z innych surowców aniżeli metale może przekraczać 60 tysięcy.

J23 platformy ujawnił kolejną manipulację Antka, nikt nie potwierdził by „przedmiot, którego nie mogło być przed brzozą” został rozpoznany jako pochodzący z samolotu. Ciekawa logika, jak potwierdzić coś co nie istnieje, ale Antek zmanipulował, leży i kwiczy znokautowany.
Zaczytując się w pewnym blogerze ujawniającym materiały z akt śledztwa mogę rzucić jedno nazwisko: Podskarbi. I nie jest to członek obecnej Podkomisji.
Warto wspomnieć inny fragment dzisiejszego wystąpienia PZPOdZPMPKS, który sprawił, że Maciej L., ogłoszony współpracownikiem, złapał się za głowę - polscy specjaliści osobiście dokonali odczytów z czarnych skrzynek Tu-1054M, uprzednio „zrywając plomby”. Antek zmanipulował, leży i kwiczy znokautowany- J23 platformy zwycięsko ogłosił.
Prawdę powiedziawszy, nawet nie chce mi się sięgać po swego czasu „wycieknięty” raport ATM, w którym autorzy opisują te „zrywane plomby i odczyty z MŁP-14-5, KBN, ATM-QAR”, ponieważ porażony zostałem słysząc pomysł badania zależności 30min opóźnienia wylotu z Okęcia z możliwością lądowania w Smoleńsku 60min wcześniej, gdy były dobre warunki pogodowe (załoga JAK-40 ucieszy się z takiej deklaracji pogodowej). Giganci, nawet z nazwą mają problem, a głoszą swe "mundrości" pod hasłem "Pokażemy sprzeczne i nielogiczne wypowiedzi ws. Smoleńska.
Inne tematy w dziale Polityka