Czy polska elita naprawdę uważa Polaków za „gorszy sort”? Odkryj szokujące przykłady pogardy i elitaryzmu, które przesiąkają debatę publiczną. Dlaczego tak wielu czuje się traktowanych z góry? Powracam z nieocenzurowaną analizą fenomenu, który dzieli Polskę! Poznaj pełną prawdę!
"Kiedy intelekt traci serce, a duma zaślepia oczy, dialog umiera, a mosty płoną."
W debacie publicznej od lat pobrzmiewa echo podziału, który wydaje się głębszy niż polityczne preferencje czy ekonomiczne różnice. To podział, w którym część samozwańczej elity intelektualnej zdaje się patrzeć z góry na tych, którzy "tylko" pracują fizycznie, budują swój majątek i edukację własnymi rękami, a nie zasiadają w salonach czy akademickich wieżach z kości słoniowej. Dlaczego tak wielu ludzi czuje, że są traktowani z góry, a ich trud jest deprecjonowany? Dlaczego tak często w publicznej narracji pojawia się protekcjonalny ton, ironia, a nawet jawna pogarda wobec „zwykłych” Polaków?
„Zaścianek” kontra „salony”: Kulisy klasowego rozłamu w Polsce – kto naprawdę gardzi „Polską B”?
Niedawny, choć pierwotnie ocenzurowany, materiał z kanału „Rynek Krowoderski” rzuca nowe światło na ten bolesny problem, powracając w pełnej, nieprzyciętej wersji, aby „temat zasługiwał na pełne wybrzmienie”. Tomasz Borejza, rozkładając na czynniki pierwsze mechanizmy klasowego podziału, odsłania bolesną prawdę o dystansie, jaki wytworzył się między częścią polskiej „elity” a resztą społeczeństwa.
Wspomniany materiał to nie tylko krytyka, ale przede wszystkim próba zrozumienia, skąd bierze się ta, często jawna, pogarda dla tych, którzy na co dzień utrzymują państwo z własnych podatków, budując jego fundamenty ciężką pracą. Borejza, cytując postacie takie jak profesor Radosław Markowski, który dzieli Polaków na „pracowitych” i „klasę transferową” (korzystającą z państwowej pomocy), czy profesora Hartmana, używającego obraźliwych określeń wobec osób o odmiennych poglądach politycznych, wskazuje na niepokojący trend. Dziennikarze deprecjonujący ludzi o innych opiniach jako „zaścianek”, czy wypowiedź Michała Żebrowskiego sugerująca, że kandydat z doświadczeniem „bramkarza” jest mniej wartościowy niż akademik, to tylko wierzchołek góry lodowej klasowego uprzedzenia i pogardy dla uczciwej pracy.
Ta współczesna pogarda ma korzenie w historii, czego dowodzi przykład Anny i Jadwigi Mikołajczykównych z Bronowic, które poślubiwszy krakowskich inteligentów, spotkały się z dyskryminacją ze strony środowisk intelektualnych. Kontrastem dla tej postawy jest Tomasz Kruczek, również z Bronowic, który samodzielnie odrestaurował zabytkowy dom, nie ubiegając się o państwowe fundusze. Ta postawa symbolizuje etos ciężkiej pracy i samodzielności, który wydaje się obcy części „pseudo-inteligencji”.
Zjawisko to, zdaniem Tomasza Borejzy, wynika często z intelektualnego lenistwa i bezkrytycznego kopiowania przestarzałych zachodnich modeli. Część tej „elity” jest odcięta od zmieniającej się rzeczywistości i nie potrafi zrozumieć tych, którzy nie pasują do ich wąskiego światopoglądu. Paradoksalnie, rozwiązanie tej patowej sytuacji, zdaniem autora materiału, może leżeć w przeszłości. Przywołując postać Włodzimierza Tetmajera, intelektualisty, który zintegrował się z mieszkańcami Bronowic i potrafił docenić mądrość wiejskiego ludu, Borejza apeluje do współczesnej „pseudo-inteligencji”. Zamiast ślepo naśladować przestarzałe, obce wzorce, powinni oni nauczyć się szacunku dla ciężkiej pracy i dla ludzi, którzy stanowią prawdziwą siłę napędową Polski. To właśnie w tym szacunku, w zdolności do dialogu bez protekcjonalnego tonu, leży klucz do zasypania narastającego podziału.
Materiał trafia w czuły punkt polskiej debaty publicznej. W dobie, gdy różnice społeczne i ekonomiczne stają się coraz bardziej widoczne, a polaryzacja narasta, fundamentalne staje się pytanie o zdolność do wzajemnego szacunku i zrozumienia. Apel o „zasypanie podziału” i „zrozumienie innych” wydaje się dziś bardziej niż kiedykolwiek potrzebny, aby społeczeństwo mogło iść naprzód, a nie okopywać się na pozycjach wzajemnej pogardy.
| #Polska | #elita | #inteligencja | #społeczeństwo | #podziały | #klasowość | #pogarda | #Bronowice | #RynekKrowoderski | #TomaszBorejza | #publicystyka | #polaryzacja | #etyka | #dyskryminacja | #wartości | #praca | #dialog |
Oprac. redaktor Gniadek
[ Polecam się i proszę o wdzięczność wedle uznania na Suppi ]
Łączę lokalne zakorzenienie w Górowie Iławeckim (12 km na północ od Warmii) z uniwersalnym przesłaniem związanym z ikoniczną postacią Gandalfa, ma to podkreślać zarówno symboliczny jak etyczny charakter działalności. To forma budowania mojej tożsamości, która działa aktywnie na rzecz swojej małej ojczyzny, a jednocześnie aspiruję do roli moralnego świadka obserwowanej rzeczywistości...
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Społeczeństwo