Króciutko napiszę, bo rzecz dotyczy rzeczy małej.
Małej ale bardzo wymownej i godnej zainteresowania świata, który oskarża nas o brak
empatii dla narodu żydowskiego.
Ambasador pokazał, że to nieprawda!
„Polska. Tak!”. Owszem, to dość niekonwencjonalny pomysł na promocję w Izraelu, ale za to jaki zasięg! Śpiochy z napisem „Polin. Ken!” zamierzamy wręczać
w prezencie wybranym, świeżo upieczonym rodzicom. Mazel tow!”
- napisał dyplomata, ambasador RP w Izraelu M.Magierowski na Twitterze
Za autorem w TT /https://www.wprost.pl/polityka/10202785/nietypowy-pomysl-polskiej-ambasa... (link is external)/
Słowo Polin - wiadomo : Polin (hebr. (link is external) פולין) – nazwa Polski (link is external) w języku jidysz (link is external) (wymawiana jako pojln) i języku hebrajskim (link is external), w którym słowo to można odczytywać jako „tutaj spocznij” /Wiki/ a Mazel tow! nie znalazłam. może ktoś pomoże?
Ku pamięci: „Polacy wyssali antysemityzm z mlekiem matki” wg. polityków Izraela Icchaka Szamira, Israel Katza i innych. Ambasador wyssał dobroczynność!
Oni w nas kamieniami a „my” w nich śpioszkami.
Niech już niemowlę wie, że Polin to piękna ziemia a tubylcy „się polecają” na przyszłość.
https://httpciszawordpress.wordpress.com/2019/03/27/ambasador-w-akcji-spioszek/
Komentarze