Kolaż: Romuald Kałwa
Kolaż: Romuald Kałwa
Romuald Kałwa Romuald Kałwa
523
BLOG

Rosja, USA, Niemcy. Bez przebaczenia

Romuald Kałwa Romuald Kałwa Polityka Obserwuj notkę 3

Nie ma i nie będzie braterstwa Polsko-Rosyjskiego. Pomimo dobrej woli i świadomości, że Polska musi mieć normalne kontakty z Rosją. Po prostu się nie da. 

Oglądając w Internecie przygody Michała Patera, który autostopem jechał na Kołymę, nie da się współpracować z ludźmi, którzy chcą cię podporządkować, i tylko wówczas te stosunki będą uważać za normalne. Można się z nimi napić wódki, zrobić „niedźwiedzia”, ale ci ludzie za Stalina zjadali się nawzajem i praktycznie nie buntowali przeciwko temu choremu systemowi. Owszem, w Rosji są tam ludzie, którzy chcą naprawić stosunki z Polską, ale to nie będą relacje symetryczne.

Nie da się współpracować z ludźmi, którzy trenują ataki jądrowe na Polskę i których ulubiony przywódca Putin mówi: „Gdybym mógł coś zmienić w historii naszego narodu, nie dopuściłbym do upadku Związku Radzieckiego”.

Katastrofa smoleńska naprawdę wiele zepsuła. Rosja przesadziła z upodleniem Polski. Przy okazji – to właśnie ci którzy twierdzą, że nie była zamachu najbardziej boją się nieobliczalności Rosji. Zdrada PO? Ze zorganizowaniem wizyty sprawa jest oczywista, tak, zdrada! Ale platfusy upadły na kolana po prostu ze strachu. Tusk wysyłał do USA depesze, że Rosja chce napaść na Polskę. Tu nie ma zdziwienia, prawda? Na miejscu katastrofy 10 kwietnia też był po tabletkach uspokajających, stąd te „piąchy z Putinem”.

A w ogóle Rosja to naprawdę dziki kraj. Stworzony przez środowiska żydowskie komunizm poprzez ZSRR wymordował miliony najlepszych Rosjan, i tam naprawdę trudno znaleźć kogoś, z kim można porozmawiać posługując się faktami. Ci ludzie myślą emocjami, a jedynej emocji jaką pożądają to „aby Rosji się wszyscy bali”. Brawo, to jest podejście. To jest cywilizacja, która imponuje i której wszyscy pragną. Super. Gratulacje. Jesteście wielcy. Szczególnie, gdy poprzez komentarze w polskim Internecie prowadzicie wojnę hybrydową. Oczywiście nikt się niczego nie domyśla.

Nie ma i nie będzie również przyjaźni polsko amerykańskiej. Po katastrofie smoleńskiej Polska została sama. Akt 447, którym USA rękami kochającego Polaków Trumpa, chce ograbić Polskę na rzecz „żydów” (potomkowie biblijnych Żydów to Palestyńczycy!), wprowadził wśród Polskich patriotów, dla których USA to druga ojczyzna, spory niepokój. Dialog z USA brzmiałby:

– Jak to, my tak kochamy was i Amerykę, uczestniczymy w waszych zbrodniczych wojnach, a teraz chcecie nas złupić, zrobić z nas kolonię, zabrać nam państwo?

– Nie wasza wina, że jesteście głupi – cytatem z filmu „Szpiedzy tacy jak my” odpowiada amerykański sojusznik.

Dotąd wystarczyło, że jakiś amerychamski wódz powie: „Polska, to być bardzo piekny kraj”, by stado naiwniaków, mających kłopoty z poczuciem wartości wobec własnej tożsamości narodowej, dostawało orgazmu.

No i to niszczenie gospodarki Polskiej przez Amerykę w czasach transformacji ustrojowej. Dziękujemy! Nieśmieszne dowcipy na temat Polaków tzw. polish jokes, finasowanie Hitlera i dojścia Lenina do władzy, wcześniej eugenika, antykatolicki i rasistowski Ku Klux Klan, itd. Teraz NWO i to pragnienie dominacji amerykańskiej na całym świecie. I wojny, wojny, wojny. I Izrael. I act. 447, czyli wyczyszczenie Polski z Polaków na rzecz obywateli Izraela.

Brawo Amerychamy! Ty sojuszniku ty...

Jak świat światem, nigdy nie był Niemiec dla Polaka bratem. Szukałem w nich dobra. Szukałem porozumienia. Napotykałem fałsz i pogardę. O ile z amerychamami i ruskimi stosunki naprawdę można znormalizować, to z Niemcami nigdy. Większość ludzi w Polsce nie ma pojęcia, jak wciąż ogromną pogardą i nienawiścią, taką bez powodu, Niemcy darzą Polaków. Nie mamy znormalizowanych stosunków z Niemcami i nie będziemy mieli! Niemcy wygrali z Polską wojnę i realizują u nas szkodliwą politykę zwycięzcy. Niebezpieczną dla Polski na każdym kroku. Upadlają nas na każdym kroku. Są dla nas, oprócz Żydów, najbardziej wrogą nacją na świecie.

Dzięki ci Boże za muslimów. Niech zalewają państwo niemieckie, które dzięki temu będzie rozwalane, a które nigdy się nie podniesie do poziomu agresji z czasów II wojny światowej. Nie podniesie, jeśli mu na to nie pozwolimy.

Nawet ci zamieszkali w Polsce czują się, dzięki swojej wrodzonej brunatnej pysze (i masowym zapisywaniu się do PZPR po wojnie oraz podejmowaniu współprac z UB), by gardzić zamordowanymi przez siebie Polakami, Słowianami, Romami czy Grekami. Żydów jeszcze żałują, ale skoro sami Polacy tak mało mówią światu o złu, jakie ich spotkało w XX wieku, to kto ma mówić.

Czy wiecie, ile masowych grobów więźniów obozów jenieckich jest na Opolszczyźnie? Dotyczą głównie Polaków, Rosjan i Francuzów? Kilka tysięcy pracujących w Ozimku więźniów z czasów II wojny nie ma grobów.

A gdzie odszkodowania, gdzie zwrot zagrabionych dóbr? Wielu nie chce poszukiwać i upamiętniać tych grobów. Lepiej marzyć o niemieckim samochodzie, bo jak niemiecki, to otacza go boska aura. O czym my w ogóle mówimy, o co mamy pretensje? Jesteśmy rozjeżdżani także przez przyzwyczajenie się, że można po nas jechać i uczymy tego innych. Dla wielu niemieckie gówno jest lepsze niż polska czekolada.

Nie da się współpracować z ludźmi, którzy mordowanie Polaków traktują jako rzecz normalną, i dla których jest to powodem do kpin i do śmiechu, jak dla niektórych opolskich działaczy mniejszość niemieckiej.

Dlaczego nie będzie jakiegokolwiek braterstwa?

Bo ci ludzie chcą utrzymać nas w podległości. Widać nie rozumieją, że sporo Polaków to szlachta ducha, która nigdy nie zgodzi się na zaczipowanie zawirusowanym procesorem.

Nie ma i nie będzie przyjaźni z republiką polactwa, tzn. ludźmi, którzy kłócą się i upierają, że są kimś gorszym. Żeby Polska była silna, trzeba do polskości pokonać wewnętrznego wroga, który stanowi śmiertelne niebezpieczeństwo dla istnienia Polaków.

Trochę powyżej pisałem, że islamiści zalewają państwo niemieckie, które nigdy się nie podniesie do poziomu agresji z czasów II wojny światowej. No tak, nie podniesie, ale pod warunkiem, że mu na to nie pozwolimy. Ale kto ma na to nie pozwolić, no bo chyba nie upadlające się przed niemieckimi politykami, darzone wyjątkową pogardą przez patriotów, polactwo? Ojcowie i dziadkowie niemieckich przyjaciół polactwa mordowali jego przodków, a oni jadą do nich ze skargami na Polskę, do tych potomków morderców, którzy wciąż przetrzymują zrabowane w Polsce dobra materialne. To nawet nie są zdrajcy. To są śmieci.

Toteż darzeni są z wielu stron (także przez tych, którym się skarżą) wyjątkową pogardą. Dlatego nikt ich nie zaprosi na spotkania Grupy Bilderberg – gdzie zapadają poważne decyzje dotyczące Europy i jej miejsca w globalnym świecie. Nikt nie chce w swoim otoczeniu klakierujących pętaków. Prawda jest taka, że Zachód i UE krytykują PiS, atakują Kaczyńskiego, bo tak naprawdę się go boją, że z Polski zrobi mocarstwo, które odbierze to co nakradli w okupowanej Polsce Porsche, Siemens, Deutsche Bank (finansujący budowę obozu w Oświęcimiu) czy IG Farben, który sprzedaje w Polsce swoje aluminiowe lekarstwa.

Ci ludzie (polactwo) poprzez upodlenie i osłabienie Polski wystawiają ja na atak i depopulację wojny, a poprzez żądanie aborcji i eutanazji, godzenie się na zatrutą żywność, glifosat, aluminium w opakowaniach spożywczych – zagrażają Polakom biologicznie.

Kryzys duszy polskiej i ilość poniżeń na jaką część Polaków się godzi jest niewyobrażalna. Tu nie będzie zgody. Setki tysięcy Polaków kocha Niemcy, Amerykę, Rosję, czy Izrael, Francje, Włochy, Anglię, UE. Setki tysięcy chciałoby nie być Polakami. Ile w 37 milionowej Polsce jest „Polaków ducha”, 5 – 10 milionów? Sprawdźmy:

Na 30 629 150 uprawnionych do głosowania w wyborach do parlamentu w 2015 r. na partie tzw. patriotyczne głosowało:

PiS – 5 711 687

Kukiz’15 – 1 339 094

Korwin – 722 999

KW Grzegorza Brauna – 13 113

Kongres Nowej Prawicy – 4 852

Liczba głosujących obywateli = 7.791.745

Jaki to procent z 30.629.150?

25,44% z wszystkich uprawnionych do głosowania.

W Grecji słowo „patria” oznaczało plemię, przodków, rodzinę. A jeśli człowiek sam nie zadba o swoją rodzinę, to zadba sąsiad, który przejmie obowiązki męża. Tak było w XVIII, gdy magnateria (pod postacią arystokracji niszczyła również II Rzeczpospolitą) i zamiast samemu organizować armię do zapewnienia bezpieczeństwa, posiłkowała się wojskiem rosyjskim i niemieckimi oficerami służącymi pod komendą carów.

Tak właśnie jest ze środowiskami kosmopolitycznymi. Są beznadziejnie głupi. Idźcie najpierw anarchizować Niemcy, Rosję, Wielką Brytanię, USA, czy Japonię. Ale one, uparcie, te lewackie środowiska, zaczynają od Polski. Nie przeszkadza im, że w ten sposób nie będzie Polski, ale będzie ten, kto ich nasłał. Tak na logikę, budowę świata idealnego powinni zaczynać najpierw od silniejszych i agresywnych państw.

Czyńcie sobie ziemię poddaną, czcijcie rodziców = to jest właśnie patriotyzm. Nikt tak nie zasługuje na pogardę, jak ludzie, dla których własne pochodzenie, korzenie, kultura, dziedzictwo przodków i ich cierpienie, stanowi wstydliwy balast. Najpierw „tacy jak oni” 200-300 lat temu niszczyli Rzeczpospolitą. Jak już ja w końcu zniszczyli, to doprowadzili do rozbiorów, powołując się na argument, że przecież Rzeczpospolita upadła. To samo robi współczesne polactwo. Chamstwo nie zna podstaw historii, wiec nawet o tym nie wie. To jakieś kuriozum i dewiacja umysłowa: masochizm i koprofilia.

Złe decyzje i upadki państw się zdarzają. Pytanie tylko, dlaczego nikt tak nie chciał zagarnąć Niemców podczas ich rozbicia na księstwa, czy Rosji (np. podobnie jak nas pod zaborami, okupowano Włochy, które atakowano – nikt nie pamięta o atakach Niemców na Watykan).

Otóż ludzie, którzy atakowali Polskę, to dowód na pochodzenie człowieka od małpy – prymitywne drapieżniki (biologiczne szambo jeśli mówimy o koronie stworzenia – homo sapiens), ale też nienawidzono naszego poczucia wyższości i katolicyzmu. Rzeczpospolita dawniej, „to było coś”! Nie jakaś kacapska Rosja, absolutystyczna i zboczona Francja, chamskie Prusy i zadufana w sobie, protestancka i uboga Anglia.

Proste, no bo wbrew temu co się mówi, narody różnią się pomiędzy sobą i mają różną mentalność. Czy ktoś kiedyś widział czeskiego gangstera? Tak, nie bez powodu w Czechach żyje się lepiej. Inna sprawa, że to szczęściarze.

Polska nie może sobie pozwolić na ponowne rozbicie dzielnicowe czy rządy magnaterii – oligarchii, a w konsekwencji rozbiory. Słaba Anglia, czy rozbite Niemcy przetrwają, bo nikt nie jest taki jak oni, by od razu, jak tylko jest okazja, poddawać się zdziczeniu, grabieniu i mordowaniu.

Polska nie może pozwolić sobie na słabość i wiarę, że inni nie są tacy źli. Polska nie ma przyjaciół, ma za to poważnych zewnętrznych i wewnętrznych wrogów. Trzeba wytrzeźwieć i uświadomić, że możemy liczyć tylko na siebie.

Dlaczego nie będzie przebaczenia?

Nie było zadośćuczynienia, a przeprosiny były fałszywe. Dlaczego fałszywe? Termin „polskie obozy koncentracyjne” wyszedł z Niemiec. USA i Rosja grabią nas ekonomicznie. Dlaczego Polacy tak ciężko pracują i są biedni? No właśnie.

A Izrael? Tak naprawdę się nie liczy. Klękanie przy tym krzyczącym rasistowskim karakanem jest naprawdę żałosne. Jeszcze tak dostaną, że odechce im się strzelać do bezbronnych. To, że zachowują się w Polsce, jak się zachowują, pokazuje na jakim dnie jest Polska polityka i honor tychże polityków.


Członek Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka