Polska od wielu lat jest obiektem oszczerstw i ataków. Z komunikatów medialnych na całym świecie wynika, że Polska była katem narodów. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że coraz więcej poddanych propagandzie Polaków zaczyna wierzyć, że skoro mówi się o „polskich obozach koncentracyjnych”, to coś w tym musi być. Nie może być inaczej, skoro w przestrzeni medialnej to ilość powtórzeń danej informacji decyduje o jej prawdziwości. Prawda jest bowiem po stronie silniejszego, a więc tego, który ma wpływ na informacje jakie się ukazują. W tym miejscu trzeba podkreślić, że złe nie jest informowanie, co myślą o nas inni, tylko stwierdzanie, że mają rację.
Oczywiście wystarczałyby, żeby władza RP, zdecydowanie i konsekwentnie broniła prawdy historycznej, objaśniając międzynarodowemu konsorcjum kłamców i oszczerców, że ich zintensyfikowane działania pójdą na marne, i nigdy nie będą mieli z tego powodu żadnych zysków (!). Kłamstwa w swym zamierzeniu nie byłyby wówczas opłacalne. Tak się jednak nie dzieje.
Powinien powstać intelektualny front obrony polskiej reputacji, który zajmowałby się racjonalną obroną dobrego imienia Polski i Polaków. Nie może być tak, że największa ofiara II wojny światowej, której państwo i naród zostało zdradzone i zbrukane, jest oskarżana o masowe mordowanie Żydów i ludobójcze wysiedlenia Niemców i Ukraińców. Należy w jednym miejscu zebrać wszystkie racjonalne i udowodnione historycznie argumenty, w postaci „katechizmu wiedzy”, tak by wszyscy zainteresowani obroną honoru Polaków, nie musieliby samodzielnie poszukiwać źródeł, by obiektywnie odpierać ataki antypolonizmu.
Obecnie dla „zwykłej frajdy” wystarczy napisać twierdzenie, tak jak Manfred na forum portalu Onet, że „Kapo w obozie w Auschwitzw 85% byli Polakami”, by rozgorączkować i wzburzyć czytelników portalu. Z kłamcami nie powinno się dyskutować ani przejmować się ich prowokacjami. By tak było, muszą istnieć ku temu pewne warunki. Jednym z nich jest oczywistość prawdy w świadomości społecznej.
Wszystkie informacje powinny być zebrane w jednym miejscu wraz z całą listą kłamstw. Należy opierać się na prawdzie. Nie może być to jednak prawda Adama Michnika i Powiernictwa Pruskiego czy Związku Wypędzonych Eriki Steinbach lub weteranów Ukraińskiej Powstańczej Armii. Należy też żądać, a w razie odmowy lub „apatii”, kategorycznie domagać się od władz RP, konkretnych działań i wyjaśnień zmierzających do aktywnej obrony na forum międzynarodowym polskiego dobrego imienia. Rząd i Prezydenta RP należy rozliczać z każdej postawy bierności. Polska nie może mieć pretensji do świata, jeśli sama nie zadba o swój wizerunek. Niektórym trzeba dać po prostu KOPA.
Inne tematy w dziale Polityka