GPS GPS
541
BLOG

Nie będzie żadnych maszyn, które nas mogłyby zniewolić

GPS GPS Rozmaitości Obserwuj notkę 17
W poprzedniej notce wyjaśniłem, że nie będzie nic złego w tym, że maszyny mądrzejsze od nas będą nas hodować. Teraz wyjaśnię, że nie będzie żadnych takich maszyn.

  Nie bę­dzie ta­ki­ch ma­szyn, bo to my ni­mi bę­dzie­my. Sztucz­na in­te­li­gen­cja to na­sze na­rzę­dzie, więc je­śli uzy­ska więk­szą in­te­li­gen­cję od ludz­kiej, to lu­dzie so­bie ją wsz­cze­pią do wła­sny­ch mó­zgów. Tak jak so­bie do­pa­so­wu­ją sza­blę do rę­ki, tak jak kształ­tu­ją kol­bę, by przy­le­ga­ła do ra­mie­nia. Tak jak so­bie do­bie­ra­ją opraw­ki do oku­la­rów, czy wy­bie­ra­ją ko­lor suk­ni. Tak jak kon­fi­gu­ru­ją so­bie smart­fon.

---------------------------------

Czy maszyny nas zniewolą? <- poprzednia część serii

następna część serii -> Czy sztuczna inteligencja może być twórcą, artystą, wynalazcą?

---------------------------------

  Ma­szy­na, in­te­li­gent­ny kom­pu­ter, sil­na sztucz­na in­te­li­gen­cja mą­drzej­sza od czło­wie­ka w pierw­szej ko­lej­no­ści sta­nie się na­ukow­cem, któ­ry roz­wi­nie po mi­lion­kroć me­dy­cy­nę. Roz­po­zna do­kład­nie, jak dzia­ła mó­zg. Wy­naj­dzie na­no­ro­bo­ty mo­gą­ce zaj­rzeć do każ­de­go neu­ro­nu, każ­dej sy­nap­sy i to mo­ni­to­ro­wać na bie­żą­co i to za­pi­sać. A po­tem bę­dzie moż­na te da­ne wgrać na in­ny ak­tyw­ny, dzia­ła­ją­cy no­śnik. Bę­dzie moż­na wy­ho­do­wać sam bio­lo­gicz­ny mó­zg, a na­no­ro­bo­ty za­pi­szą do nie­go wszyst­kie sta­ny na­sze­go mó­zgu. Bę­dzie­my w dwó­ch nie­odróż­nial­ny­ch eg­zem­pla­rza­ch. E... tam, w stu!

  Form roz­mna­ża­nia bę­dzie du­żo wię­cej, niż to ob­ser­wu­je­my w świe­cie bio­lo­gicz­nym. Dziś każ­dy or­ga­ni­zm roz­mna­ża­jąc się, two­rzy nie­świa­do­mie, lo­so­wo, swo­ich po­tom­ków, któ­rzy są do nie­go mniej lub bar­dziej po­dob­ni. Wi­dzi w ni­ch sie­bie, uczy ich po swo­je­mu. Po­przez wy­cho­wa­nie dą­ży do two­rze­nia wła­sny­ch ko­pii. Uczy świa­do­mie, ale pod­sta­wę, no­śnik, cia­ło, stwo­rzył nie­świa­do­mie.

  W ma­szy­na­ch, czy hy­bry­da­ch, ja­ki­mi bę­dzie­my, ten pro­ces bę­dzie mó­gł być cał­ko­wi­cie świa­do­my na każ­dym eta­pie. Zro­bi­my swo­ją ko­pię, a po­tem ją udo­sko­na­li­my. Bę­dzie­my mo­gli swo­ją świa­do­mo­ść po­łą­czyć ze swo­ją ko­pią.

  To tak jak­by­ście so­bie wy­obra­zi­li, że zro­bi­li­ście so­bie dzie­ci z ta­ki­mi ge­na­mi, ja­kie chcie­li­ście wy­brać od sie­bie, wy­se­lek­cjo­no­wa­li­ście swo­je ce­chy i zro­bi­li­ście swo­ją lep­szą ko­pię, po czym wsz­cze­pi­li­ście jej swo­ją świa­do­mo­ść i mo­że­cie wszyst­ko wi­dzieć jej ocza­mi.

  To nie bę­dzie eu­ge­ni­ka, bo to nie bę­dzie ro­bie­nie osob­ny­ch or­ga­ni­zmów, ale udo­sko­na­le­nie sa­me­go sie­bie. To je­st etycz­nie do­zwo­lo­ne. Prze­szcze­py są le­gal­ne i mo­ral­ne na­wet od in­ne­go or­ga­ni­zmu, więc tym bardziej od sklonowanego będą legalne. We­ge­ta­ria­nie bę­dą bez pro­ble­mów je­dli mię­so w po­sta­ci mię­śni wy­ho­do­wa­ny­ch w ode­rwa­niu od ca­łe­go or­ga­ni­zmu. Wą­tro­by ro­sną­ce na drze­wa­ch bę­dą jak naj­bar­dziej mo­ral­ną po­tra­wą na­wet dla we­gan.

  Ta na­sze ko­pie nie bę­dą od­ręb­ny­mi by­ta­mi, ale ca­ło­ścią po­łą­czo­ną w na­mi tak jak pół­ku­le mó­zgu są po­łą­czo­ne ze so­bą. Po pro­stu ko­piu­je­cie so­bie swo­je pół­ku­le, łą­czy­cie je i udo­sko­na­la­cie, ro­bi­cie cią­głe ap­grej­dy. Ma­cie sto pół­kul, a nie dwie. Ale po­łą­cze­nia nie są ka­blo­we, ale fa­lo­we, więc te pół­ku­le ła­żą, gdzie chcą, czy ra­czej gdzie wy, to zbio­ro­we wy, chce­cie. Jed­na pół­ku­la sie­dzi w do­mu w Polsce, a dru­ga je­st na wa­ka­cja­ch na Mar­sie, trze­cia śpi w Australii, czwar­ta pra­cu­je w USA, pią­ta ga­da z ko­le­ga­mi w Chinach. Lobotomią będzie utrata łączności. A każ­da półkula ma in­ny wiek. Ale do­świad­cze­nia ma­ją wspól­ne, bo się ni­mi wy­mie­nia­ją. Każ­da pa­mię­ta, co ro­bi­ła każ­da in­na. Cza­sem jed­ną z ni­ch wy­łą­czy­cie, bo uzna­cie, że się już nie da za­pgrej­do­wać. Jak ta ra­fa ko­ra­lo­wa, któ­ra je­st jed­nym or­ga­ni­zmem. Jak ten rój dro­nów. Bę­dzie­cie ho­do­wać sa­mi sie­bie.

  W tym zi­ści się fi­lo­zo­fia wscho­du. My, na za­cho­dzie, po­strze­ga­my sie­bie, ja­ko osob­ny byt, je­ste­śmy in­dy­wi­du­al­nym or­ga­ni­zmem, ja­sno wy­od­ręb­nio­nym osob­ni­kiem. Na wscho­dzie lu­dzie tak sie­bie nie trak­tu­ją, ma­ją in­ną sa­mo­świa­do­mo­ść. Oni czu­ją się cząst­kę ca­ło­ści spo­łe­czeń­stwa, są tyl­ko try­bi­kiem w ma­chi­nie spo­łecz­nej. Wi­dzą świat nie, ja­ko osob­ne by­ty, ale ja­ko prze­pływ sub­stan­cji.

  Lu­dzie w przy­szło­ści sa­mi sie­bie za­mie­nią w ta­ką prze­pły­wa­ją­cą sub­stan­cją. Ode­rwie­my się od miej­sca i cza­su. Bę­dzie­my mo­gli się prze­miesz­czać nie w ca­ło­ści, ale każ­dy swój ka­wa­łek z osob­na, bę­dąc ca­ły czas w kon­tak­cie. Bę­dzie­my mo­gli swo­je ka­wał­ki włą­czać i wy­łą­czać, prze­miesz­czać nie­dzia­ła­ją­ce, za­hi­ber­no­wa­ne swo­je ko­pie na da­le­kie od­le­gło­ści, a po­tem je uru­cha­miać, oży­wiać.

  Dziś je­ste­śmy osob­ny­mi by­ta­mi tyl­ko dla­te­go, że nie po­tra­fi­my się bez­strat­nie sko­pio­wać. Nie­mniej w isto­cie je­ste­śmy in­for­ma­cją, na­sze je­ste­stwo tkwi w mó­zgu, ja­ko za­pi­sa­ne w nim in­for­ma­cje – nie tyl­ko te za­pi­sa­ne w ra­ma­ch ży­cia, ale i te za­pi­sa­ne w ge­na­ch, a za­tem ży­cia wszyst­ki­ch na­szy­ch po­przed­ni­ków. Geny zespalają nas z całą biologiczną substancją, a kultura z narodem i ludzkością. Ge­ne­tycz­nie i kulturowo już je­ste­śmy ta­ką prze­pły­wa­ją­cą sub­stan­cją, bo sta­no­wi­my jed­ną ca­ło­ść z na­szym na­ro­dem, ga­tun­kiem, kró­le­stwem, bio­lo­gią, cywilizacją.

  Osob­nym by­tem je­ste­śmy tyl­ko dla­te­go, że zo­sta­li­śmy za­pi­sa­ni na pew­nym ele­men­cie tej prze­pły­wa­ją­ce bio­lo­gicz­no-kulturowej sub­stan­cji i nie po­tra­fi­my się od niej ode­rwać. Ale nie­dłu­go się ode­rwie­my. Uzy­ska­my moż­li­wo­ść bez­strat­ne­go ko­pio­wa­nia sa­me­go sie­bie. Sta­nie­my się więc sa­mi prze­pły­wa­ją­cą, wiecz­ną sub­stan­cją, bę­dą­cą w cza­sie i prze­strze­ni, ale w spo­sób bar­dziej roz­pro­szo­ny niż te­raz. Bę­dzie­my więc bar­dziej od­por­ni na uszko­dze­nia, wy­pad­ki, ka­ta­stro­fy, ce­lo­we uni­ce­stwie­nie. Uzyskamy częściową nieśmiertelność. Jak In­ter­net, któ­ry zo­stał stwo­rzo­ny dla ce­lów mi­li­tar­ny­ch, by się nie da­ło znisz­czyć cen­trum do­wo­dze­nia. Jak bit­co­in, któ­ry nie ma żad­ne­go ser­we­ra, czy pod­mio­tu za­rzą­dza­ją­ce­go.

  Na wscho­dzie my­ślą, że to uzy­ska­ją ja­kąś me­dy­ta­cją, że in­ten­syw­nie my­śląc, zjed­no­czą się z in­ny­mi ludź­mi, ca­łym ży­ciem bio­lo­gicz­nym czy wrę­cz ze wszech­świa­tem. To są za­bo­bo­ny. To się da uzy­skać, ale nie mo­dła­mi, ale roz­wi­ja­niem tech­no­lo­gii.

  A po­za tym są­dzę, że Fe­de­ra­cję Ro­syj­ską na­le­ży zni­sz­czyć.

Grze­go­rz GPS Świ­der­ski
t.me/KanalBlogeraGPS

------------------------------

Czy maszyny nas zniewolą? <- po­przed­nia not­ka

na­stęp­na not­ka -> Czy sztuczna inteligencja może być twórcą, artystą, wynalazcą?

------------------------------

Ta­gi: gps65, sztuczna inteligencja, futurologia

GPS
O mnie GPS

Blo­ger, że­gla­rz, informatyk, trajk­ka­rz, sar­ma­to­li­ber­ta­ria­nin, fu­tu­ry­sta. My­ślę, po­le­mi­zu­ję, ar­gu­men­tu­ję, po­li­ty­ku­ję, fi­lo­zo­fu­ję.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości