Trudno - takie to fajne, że nie mogę się powstrzymać przed przepisaniem - bo potem, za kilka lat, w Sieci tego nie znajdę, ale będę pamiętać, że na blogu to dałem. I wtedy znajdę. Zagadka jest taka:
Przemysł rutynowo używa w procesach chemicznych substancji o nazwie dwuwodorek tlenu. Stosuje się ją w dużych ilościach, co prowadzi do jej ubytków i rozpraszania w środowisku, dostaje się ona do rzek i do naszego pożywienia. Stanowi też główny składnik kwaśnych deszczów i przyczynia się do erozji. Substancja ta zmniejsza skuteczność hamulców samochodowych, a w stanie gazowym jest głównym gazem cieplarnianym. Może ona spowodować nadmierne pocenie się i wymioty. Przypadkowe dostanie się jej do płuc może być przyczyną śmierci. Dwuwodorek tlenu znaleziono w guzach pacjentów umierających na raka. Czy używanie tej substancji winno być ograniczone przepisami wydanymi przez rząd brytyjski lub Unię Europejską?
Tak.
Nie.
Nie wiem.