Trudno - takie to fajne, że nie mogę się powstrzymać przed przepisaniem - bo potem, za kilka lat, w Sieci tego nie znajdę, ale będę pamiętać, że na blogu to dałem. I wtedy znajdę. Zagadka jest taka:
Przemysł rutynowo używa w procesach chemicznych substancji o nazwie dwuwodorek tlenu. Stosuje się ją w dużych ilościach, co prowadzi do jej ubytków i rozpraszania w środowisku, dostaje się ona do rzek i do naszego pożywienia. Stanowi też główny składnik kwaśnych deszczów i przyczynia się do erozji. Substancja ta zmniejsza skuteczność hamulców samochodowych, a w stanie gazowym jest głównym gazem cieplarnianym. Może ona spowodować nadmierne pocenie się i wymioty. Przypadkowe dostanie się jej do płuc może być przyczyną śmierci. Dwuwodorek tlenu znaleziono w guzach pacjentów umierających na raka. Czy używanie tej substancji winno być ograniczone przepisami wydanymi przez rząd brytyjski lub Unię Europejską?
Tak.
Nie.
Nie wiem.
Bloger, żeglarz, informatyk, trajkkarz, sarmatolibertarianin, futurysta AI. Myślę, polemizuję, argumentuję, politykuję, filozofuję, łapówki przyjmuję: suppi.pl/gps65
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Technologie