Stare mądrość mówi, że "przepisy są po to aby je omijać". I ta mądrość bywa najczęściej uzasadnieniem do tego aby łamać przepisy drogowe lub unikać płacenia podatków.
I w zasadzie nie powinno dziwić, że także w przypadku obostrzeń wynikających z ochrony przed pandemią ktoś zechce skorzystać z możliwości ominięcia niewygodnych zakazów lub nakazów.
Jednak ktoś w branży fitness chyba przesadził.
Sugestie, że siłownię można przekształcić w sklep z możliwością odpłatnego testowania sprzętu lub, że klub fitness można przerejestrować jako "obiekt kultu" ("kościół zdrowego ciała") to już imo gruba przesada i zwykły przykład bazarowego cwaniactwa.
Cóż... Na szczepionkę przeciw covid19 jeszcze musimy poczekać. Może kiedyś taka powstanie.
Na szczepionkę przeciw pospolitej głupocie racze nie ma co liczyć.
Ps
Mam nadzieję, że nikt nie będzie próbować realizacji takich pomysłów.