hephalump hephalump
235
BLOG

Parenting - Czy to może zaszkodzić?

hephalump hephalump Rodzina Obserwuj temat Obserwuj notkę 1

Termin "parenting" utkwił w mojej głowie po przeczytaniu wpisu na blogu Lady Makbet, w którym opisała 7 głównych grzechów popełnianych przez autorów tzw blogów parentingowych. Tekst był na tyle intrygujący, że postanowiłem trochę rozszerzyć swoją wiedzę w temacie stron, portali i blogów "parentingowych".


Parenting? A co to znaczy...

Aby było nowocześnie i zgodnie z najnowszymi trendami musimy używać terminów zaczerpniętych z języka angielskiego. Takie czasy... Zaakceptowaliśmy shopping, clubbing itp. - zaakceptujemy tez parenting.

W skrócie chodzi o wszystko co jest "konieczne" i "niezwykle ważne" dla świeżo upieczonych rodziców oraz tych co to dziecka oczekują lub je planują (w bliższej lub dalszej przyszłości - i nie mów, że ty nie możesz planować).


parenting.pl

Losowo wybrany, pierwszy z brzegu adres internetowy po wpisaniu hasła "parenting" w domyślną wyszukiwarkę. O jak tu kolorowo... Jak w Pudelku czy innym Plotku. Layout strony i tytuły artykułów jakby przepisanych z popularnego tabloidu coś mi przypominały. A widok logo WP (Wirtualna...) rozwiał moje wątpliwości co do tego jakiego portalu jest częścią serwis parenting.pl.

Cóż - jest tak jak w całej imo WP. Opuszczam stronę parenting.pl z nadzieją, że jednak znajdę coś bardziej wysublimowanego.


ChcemyByćRodzicami

Tę stronę odwiedziłem nie tylko na podstawie losowego wyboru i podpowiedzi wujka googla. Ktoś mi serwis ten polecał jako dobry i poświęcony także adopcji. Podobno pisze tam jakaś Pani, która "odczarowała adopcję".

Szata graficzna strony nie jest aż tak tabloidowa jak WP, bardziej coś w stylu nowego Salonu24. Co do treści... Szybko można się przekonać, że głównym tematem serwisu ChcemyByćRodzicami jest omawianie i promowanie metod wspomagających starania o dziecko, ze szczególnym uwzględnieniem metody in vitro. A temat adopcji jest tu imo przyklejony jak listek figowy...

Zestaw tematów ze strony głównej serwisu ChcemyBycRodzicami przekonał mnie, że nie jest to jednak serwis dla mnie. Czy można farbować włosy po "transferze"... czy można się opalać po "transferze"... Takie tytuły wzbudziły we mnie tylko pytanie: co to jest ten "transfer"... No i się dowiedziałem, że chodzi o przeniesienie zarodków do organizmu kobiety. I na tym lekturę "strony głównej" zakończyłem.

Zajrzałem jeszcze na chwilę do działu: adopcja. Ale i tu nie znalazłem czegoś co mogłoby mnie zatrzymać na dłużej. Bo na temat adopcji zagranicznej swoją opinię mam wyrobioną. Pytanie dlaczego polskie gwiazdy (celebryci) w przeciwieństwie do tych "światowych" tak mało angażują się w promowanie adopcji wydaje mi się takim z gatunku retorycznych... Nasze gwiazdki wolą paradować na czarnych marszach lub przechwalać się ile to aborcji dokonały.


***


Trochę zmęczony tą lekturą stwierdziłem, że jednak wolę twórczość zwykłych/niezwykłych/ blogerów opisujących własne doświadczenia i przeżycia związane z rodzicielstwem i wychowywaniem dzieci, a nie serwisy nastawione na promocję "metod i najnowszych trendów" lub reklamę "produktów lokowanych" w treści artykułów.


hephalump
O mnie hephalump

w średnim wieku, niezbyt dynamiczny, z małego miasta przeniosłem się do dużego by w końcu uciec na wieś ;) Jeżeli przez jakiś dłuższy czas mnie nie ma to znaczy, że straszę prosiaki w lesie. kmarius[at]poczta.fm

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo