wqbit wqbit
1333
BLOG

Porwanie Szawła z Tarsu do 3-go nieba historyczne w 100%

wqbit wqbit Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 13

 12Dzięki składam Temu, który mię przyoblekł mocą, Chrystusowi Jezusowi, naszemu Panu, że uznał mnie za godnego wiary, skoro przeznaczył do posługi mnie,(1 Tym 1, 12)

W Pawłowym przeżyciu własnego powołania wysuwa się odczucie mocy, która od Boga zstępuje na człowieka. Paweł będzie urzeczony tą Bożą silą, którą w sobie nosił i dzięki której mógł wytrzymać wszystkie przeciwności (Flp 4. 13). Ona to sprawiła, że Paweł chlubił się nawet ze swych ludzkich słabości (2 Kor 11, 30), w nich bowiem nie tylko się ujawniła, ale i doskonaliła moc Boża (2 Kor 12. 9). Rozmiłuje się Apostoł w słabościach swoich; nie będzie się buntował, nie popadnie w rozpacz lub rezygnację. Zdobywa się przy tym na paradoksalne oświadczenie: „Albowiem ilekroć niedomagam, tylekroć jestem mocny” (2 Kor 12, 10). Te Bożą energię lub dokładniej, jej odczucie i okazanie na zewnątrz uważał Paweł za najważniejszy sprawdzian autentyczności powołania. Jest przekonany, że przepowiadanie Ewangelii dokonuje się dzięki Bożej mocy (1 Tes 1,5)  i że od tej mocy pochodzi wszelka wartość jego apostolskiej posługi.

Wiedząc, iż nosi w sobie moc samego Boga, nigdy nie przypisywał sobie tego, co nie było wynikiem jego zasług. Bowiem odczuciu mocy Bożej towarzyszyło zawsze poczucie ludzkiej słabości, stanowiąc drugi zasadniczy element autentycznego przeżycia godności apostolskiej. I nawet w listach Pawła zwyczajem literackim stało się wiązanie że wzmianka o Bożej mocy, prawem kontrastu, wyznania naturalnej słabości człowieka.

 

13ongiś bluźniercę, prześladowcę i oszczercę. Dostąpiłem jednak miłosierdzia, ponieważ działałem z nieświadomością, w niewierze. (1 Tym 1, 13)

 

Tak więc oświadczał Paweł niejednokrotnie, że "pod względem stosunku do Prawa — był faryzeuszem, pod względem gorliwości — prześladowcą Kościoła,, (Flp 3, 5 n), że ,,z niezwykłą gorliwością zwalczał Kościół Boży i usiłował go zniszczyć” i że „w żarliwości o religię żydowską przewyższał wielu swoich rówieśników” (Ga 1, 13-14). Dlatego też wspominając tę smutną przeszłość często dodaje: ,,Jestem bowiem najmniejszy ze wszystkich apostołów i nie godzien zwać się apostołem, bo prześladowałem Kościół Boży" (1 Kor 15, 9).

Najprawdopodobniej wskutek polecenia samego Pawła tę bolesną przeszłość Apostoła Narodów opisze dokładnie Łukasz. Odtwarzając jedną z ostatnich mów Pawła zanotuje w Dziejach Apostolskich takie oto wyznanie swego Mistrza: ,,Prześladowałem tę drogę, głosując nawet za karą śmierci, wiążąc i wtrącając do więzienia mężczyzn i kobiety, co może poświadczyć arcykapłan, jak i cała starszyzna. Od nich otrzymałem też listy do braci i udawałem się do Damaszku z zamiarem uwięzienia tych, którzy tam byli i przyprowadzenia do Jerozolimy dla wymierzenia kary (Dz 22. 4-.5); ,,biczowałem w synagogach, a kiedy przelewano krew Szczepana, Twego świadka, byłem przy tym i zgadzałem się i pilnowałem szat jego zabójców” (Dz 22,19-20). Szawel ,,niszczył Kościół, wchodząc do domów porywał mężczyzn i kobiety» (Dz 8, 3); [byłem) bluźnierca, prześladowcą i oszczercą” (1 Tm 1, 13); „wtrąciłem do więzienia wielu świętych, głosowałem przeciwko nim, gdy ich skazywano na śmierć, i często przymuszałem ich karami do bluźnierstwa we wszystkich synagogach. Prześladowałem ich bez miary i ścigałem nawet po innych miastach” (Dz 26, 10-11).

To że Paweł — według własnego określenia — działał z nieświadomości i w niewierze», nie oznacza, iż jako apostoł był przekonany, że jego przeszłość prześladowcy nie zasługuje na naganę, a on sam jest bez winy. Paweł chce raczej powiedzieć, iż okazanie mu miłosierdzia Bożego było jednak możliwe: nie wiedział bowiem, nie rozumiał, na czym polegało zbawcze dzieło Chrystusa. Ale zaraz też należy dodać, że wcale nie usiłował nawet, wręcz nie chciał być pod tym względem pouczonym.

 

14A nad miarę obfitą okazała się łaska naszego Pana wraz z wiarą i miłością, która jest w Chrystusie Jezusie! 15 Nauka to zasługująca na wiarę i godna całkowitego uznania, że Chrystus Jezus przyszedł na świat zbawić grzeszników, spośród których ja jestem pierwszy. (1 Tym 1, 14-15)

A oto, czym stał się Paweł, kiedy nań spłynęła moc z góry. Na wstępie prawie każdego ze swych pism przedstawia się jako "powołany z woli Bożej na apostoła, przeznaczony do głoszenia Ewangelii Bożej” (Rz 1, 1; 1 Kor 1, 1; 2 Kor 1, 1; Ef 1. 1; KoI 1, 1; 1 Tm 1, 1: 2 Tm 1, 1; Tt 1, 1), podkreślając niekiedy w sposób szczególny, że jest "apostołem nie z ludzkiego ustanowienia czy zlecenia, lecz z ustanowienia Jezusa Chrystusa i Boga Ojca, który Go wskrzesił z martwych” (Ga 1, 1).

Najzupełniej jest świadom tego, że działa przez niego moc Boża. O swoim głoszeniu Ewangelii powie, że było ono: "ukazywaniem ducha i mocy” (1 Kor 2, 4), a „oręż bojowania [jego] nie jest z ciała, lecz posiada moc burzenia, dla Boga, twierdz warownych” (2 Kor 10, 4). Chlubi się tym, że ,,otrzymał Ducha, który jest z Boga", i że „zna zamysł Chrystusowy”, dlatego zapewnia' iż "wskutek doznanego od Para miłosierdzia godzien jest, aby mu wierzono” (1 Kor 2. 12. 16; 7, 25) i że "prawda Chrystusowa jest w nim” (2 Kor 11. 10). "Z łaski Bożej jest tym, czym jest” (1 Kor 15. 10). Nie zawaha się nawet powiedzieć: ,,W imieniu Chrystusa spełniamy posłannictwo jakby Boga samego, który przez nas udziela napomnień. W imię Chrystusa prosimy: pojednajcie się z Bogiem” (2 Kor 5, 20).

Jeszcze tu na ziemi ,,został porwany aż do trzeciego nieba... został porwany do raju i słyszał tajemne słowa, których się nie godzi człowiekowi powtarzać”

TRZECIE NIEBO: (2 Kor 12. 2-4 -Jeżeli trzeba się chlubić - choć co prawda nie wypada - przejdę do widzeń i objawień Pańskich. Znam człowieka w Chrystusie, który przed czternastu laty - czy w ciele - nie wiem, czy poza ciałem - też nie wiem, Bóg to wie - został porwany aż do trzeciego nieba. 3 I wiem, że ten człowiek - czy w ciele, nie wiem, czy poza ciałem, <też nie wiem>, Bóg to wie - 4 został porwany do raju i słyszał tajemne słowa, których się nie godzi człowiekowi powtarzać.

Następują po sobie trzy krótkie zdania, nie wynikające z siebie bezpośrednio, ale raczej zaprzeczające sobie nawzajem; wyrażają bezpośrednio ruch myśli, wewnętrzną dramatyczność Pawła, zmuszonego toczyć ze swymi przeciwnikami taką polemikę, jakiej toczyć by nie chciał. Trzeba się chełpić, bo w taki właśnie sposób, w takiej atmosferze odbywa się cała polemika przeciw niemu. Ale Paweł jest tym zniecierpliwiony, więc zaraz w następnej frazie podkreśla bezsensowność jakiejś licytacji zasług i uprawnień. Mówi natychmiast, bez żadnego spójnika, bez żadnego wprowadzenia: ,,choć nie jest to rzecz pożyteczna”. Ale skoro już wysunięto sprawę zasług i uprawnień, od której wyraźnego rozstrzygnięcia zależy skuteczność misji Pawiowej, skuteczność jego oddziaływania na Koryntian, więc będzie i on mówił, lecz podniesie całą rzecz do wyższych wymiarów. Dlatego od razu dotyka najwznioślejszego tematu, przejdę do widzeń i objawień Pańskich. ,,Widzenia i objawienia pochodzące od Pana”, a nie ,,widzenia i objawienia, w których Pan jest widziany i objawiany”.

Dwa pojęcia: optasiai i apokalupseis nie pokrywają się ze sobą; niektóre wizje są zarazem objawieniami prawd, ale nie wszystkie; podobnie nie wszystkie objawienia są zarazem widzeniami, gdyż niektóre dokonują się bez elementów wizualnych. W tym wypadku jednak ,,widzenia” jako pochodzące od Pana, zdają się być równoznaczne z objawieniami.

A. Plummer znakomicie charakteryzuje siłę stylu i moc intelektualną wersetów 2-4: ,.Słowami uroczystymi i opanowanymi, ale jednocześnie drżącymi wewnętrznym rytmem, które zdają się być wyrazem długich samotnych medytacji i które przekazują czytelnikowi znacznie więcej, niż zawierają — Paweł stwierdza rzeczywistość swoich mistycznych doświadczeń. Z niechęcią i tylko na krótką chwilę podnosi zasłonę, okrywającą zazwyczaj najwznioślejsze momenty jego życia, i pozwala Koryntianom zobaczyć dostatecznie wiele, aby mogli się przekonać, że objawienia, które sobie przypisywał, są w najwyższym stopniu prawdziwe”. Interpretacja filologiczna tych wersetów potwierdza taką charakterystykę.

Nie dziwne, że Paweł na samym wstępie określa odległość czasową, jaka dzieli go od owego przeżycia: ,,przed czternastu laty”. Często w analogiczny sposób oznaczają chronologie swych doświadczeń prorocy (Oz 1, 1; Iz 6, 1; Jer 1, 2; 26, 1; 42, 7; Ezech 1, 1; 3, 16; Zach 1, 1; 7, 1), a Amos czyni to nawet w sposób bardzo znamienny: ,,gdy jeszcze były trzy miesiące od żniwa” (4, 7).

Człowiek, o którym mówi Paweł, ,,przeżył wizję trzeciego nieba”, dosłownie ,,został porwany do

trzeciego nieba”.  Jeżeli chodzi o zastosowanie tego czasownika do zjawisk nadprzyrodzonych, warto przypomnieć i inne fragmenty Nowego Testamentu (Dz 8, 39 -39 A kiedy wyszli z wody, Duch Pański porwał Filipa i dworzanin już nigdy go nie widział. Jechał zaś z radością swoją drogą.; 1 Tes 4, 17 -17Potem my, żywi i pozostawieni, wraz z nimi będziemy porwani w powietrze, na obłoki naprzeciw Pana, i w ten sposób zawsze będziemy z Panem.; Apok 12, 5 -I porodziła Syna - Mężczyznę,
który wszystkie narody będzie pasł rózgą żelazną.
I zostało porwane jej Dziecię do Boga
i do Jego tronu
).

,,Czy w ciele, nie wiem; czy poza ciałem, nie wiem” – tak nie mówi rozhisteryzowany, urzeczony glossaliami fanatyk po ataku epilepsji!!!. To mówi ktoś kto był wielokrotnie pobity, kamienowany tak, że sądzono, że nie żyje, ktoś kto dla Jezusa przeszedł pieszo 4000 km, przeżył katastrofę morską i 3 lub 4 krotne uwięzienie!!!.

Powtórzmy: Ten „maniakalny fanatyk całkowicie zamknięty w swoim świecie” niezdolny do rozróżniania między halucynacja (jak piszą niektórzy) a rzeczywistością właśnie w tym miejscu zdaje się być bardzo świadomy i uczciwy, gdy wspominając swoje przeżycie w pobliżu Damaszku troszczy się o dwukrotne sprecyzowanie Czy w ciele, nie wiem; czy poza ciałem, nie wiem- Bóg to wie. To jest roztropność, która kompletnie nie wchodzi w zakres „psychicznego obrazu typowego wizjonera”

Wierzenia judaizmu dotyczące Henocha i Eliasza, Barucha i Ezdrasza, a być może także Jeremiasza (Neh 2, 18; 2 Mach 15, 13. 14; Mt 16, 14), spopularyzowały ideę cielesnego przeniesienia do nieba. Ponieważ idea ta znana była Pawłowi, nie chce się on wypowiadać, czy jego zachwycenie miało charakter wylącznie duchowy czy też duchowo-cielesny. Partykuły: czy ... czy — eite...eite stawiają obie ewentualności na równi. "En somati  — ,,w ciele” jest wyrażeniem kolokwialnym, pełniącym funkcję jakby przysłówka, i dla tego rzeczownik występuje w nim bez rodzajnika, podobnie jak w innych analogicznych wypadkach, np. en oiko — ,,w domu”. Natomiast ,.poza ciałem” jest wyrażeniem niezwykłym, użytym już z rodzajnikiem. ‘

,,Aż do trzeciego nieba”. Z Testamentów Dwunastu Patriarchów (Lewi, 2 i 3) oraz z Księgi Tajemnic Henocha wiadomo, że w czasach Pawła w judaizmie rozprawiano o siedmiu niebach. Pogląd taki przyjęli później walentynianie i mahometanie. Opisy w Księdze Tajemnic Henocha nie są wprawdzie dokładne, ale z niektórych fragmentów (8, 1-3; 42, 3) zdaje się wynikać, że raj jest albo trzecim niebem, albo znajduje się w kręgu trzeciego nieba. W Testamentach raj i nieba zdają się być odrębne od siebie (Test. Lewiego). Nie wiadomo jednak, czy Paweł czyni tu aluzję do owych późno judejskich wyobrażeń. Pisząc do Koryntian musiał przecież posługiwać się językiem dla nich zrozumiałym, a jest wątpliwe, żeby znali oni szczegóły wierzeń zawartych w apokryfach judaizmu. Nie jest wykluczone, że ,,trzecie niebo” oznacza po prostu ,,bardzo wysokie niebo”. J. A. Bengel sugeruje, że trzy nieba Pawłowe to według antycznej kosmografii —niebo chmur, niebo słońca i gwiazd, i wreszcie niebo, w którym mieszka Bóg. Kalwin skomentował, że Paweł określił niebo liczbą 3 jako najwyższą i najdoskonalszą.

"Wizję raju" - Poza tym tekstem rzeczownik paradeison; spotyka się jeszcze w Ewangelii Łukasza (23, 43) oraz w Apokalipsie (2, 7). W Septuagincie oznacza on albo ogród Edenu (Rodz 2, 9. 10. 15 itd.), albo zwykły ogród ziemski (PnP 4, 13; Ekle 2, 5; Joel 2, 3 I in.).

W czasie widzenia Apostoł ,,posłyszał tajemnicze słowa” — (w. 4). W Wulgacie przetłumaczono to wyrażenie: arcana verba, co oddaje treść oryginału tylko w przybliżeniu. Bliższa oryginału byłaby wersja effata ineffabilia. Słowem tym określano w grece klasycznej rzeczy, których nie da się wypowiedzieć, ale jeszcze częściej rzeczy zbyt święte albo zbyt straszne, aby można było o nich mówić; nefanda. Dalszy ciąg wersetu jak najbardziej harmonizuje z takim właśnie sensem: ,,których człowiekowi nie godzi się mówić”.

 

16Lecz dostąpiłem miłosierdzia po to, by we mnie pierwszym Jezus Chrystus pokazał całą wielkoduszność jako przykład dla tych, którzy w Niego wierzyć będą dla życia wiecznego(1 Tym 1, 16).

"Objawił się w nim Syn Boży” (Ga 1, 16). Paweł jest tak świadom swych wartości moralnych, że ma odwagę powiedzieć: ,,Bądźcie bracia, wszyscy razem moimi naśladowcami i wpatrujcie się w tych, którzy tak postępują, jak tego wzór macie w nas” (Flp 3. 17).

Mając na myśli swe powołanie, Paweł wyzna po prostu: ,,dostąpiłem miłosierdzia” (1 Tm 1, 13; por. 1 Kor 7. 25). Paweł jest przekonany, że miłosierdzie, które mu Bóg okazał, nie było tylko jemu wyświadczonym dobrodziejstwem. Sprawa ta ma wymowę głębszą i większy zakres znaczeniowy. Oto jego powołanie do godności naczynia wybranego będzie z pewnością nie tylko szczególną manifestacją miłosierdzia Bożego, lecz także podniesie na duchu tych. co tak daleko zabrnęli w grzechach, iż wydaje się im, że nie ma już dla nich miłosierdzia nawet ze strony Boga. Otóż nie powinni tracić nadziei, skoro dostąpi] tego miłosierdzia tak wielki grzesznik jak Szaweł z Tarsu.

 

17A Królowi wieków nieśmiertelnemu, niewidzialnemu, Bogu samemu - cześć i chwała na wieki wieków! Amen. (1 Tym 1,17)

Nic dziwnego, że owe krótkie rozważania miłosierdzia Bożego nad grzesznikami zakończył Paweł słowami chwały i hołdu dla Króla wieków, niewidzialnego i nieśmiertelnego Boga. Te przymioty Boga jedynego powtarzają się we wszystkich apologiach monoteizmu.

 

 

 

 

wqbit
O mnie wqbit

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura