Wrzucam mój komentarz spod dzisiejszej salonowej notki - ad wojna o PZU.
"Wiecie w którym kościele dzwoni, ale chyba nie do końca.
Obserwuję tę sprawę i przyznam, że zaskoczona jestem stwierdzeniem, jakoby Klesyk chciał, aby na czele stało PZU.
Cały myk z uwolnieniem pieniędzy polegał na tym, aby na czele stał właśnie bank (przepisy nakazujące towarzystwom ubezpieczeniowym mrozić większe pieniądze -> ryzyko większe).
Także nie, nieprawdą jest to, co w notce (odnośnie struktury).
Wniosek więc jeden: przyczyną odwołania była różnica zdań dotyczącą tego, na co przeznaczyć te 20 mld zł."
Tyle mój komentarz.
I jeszcze dwa słowa: oczywiście mogę czegoś nie wiedzieć, to, co wyżej to zaledwie obserwacje, ale dość solidne.
Inne tematy w dziale Gospodarka