Jak myślicie, czy któryś z naszych sięgnie po laur w tegorocznym konkursie? I jeśli tak, kto to będzie?
Bo jak już wiemy, do półfinału dostali się: Piotr Alexewicz, Piotr Pawlak i Yehuda Prokopowicz.
Co prawda pod ostatnim postem zebrałam cięgi, że pojęcia nie mam o muzyce, wypisuję jakieś farmazony, ale co tam:)
Biegnę więc dalej. Ba! Pozwalam sobie na coraz więcej: za chwilę powiem, kto zostanie zwycięzcą tej edycji Konkursu:)))
No dobrze, przyznam się: pooperacyjnie zostałam uwięziona w domu. Dziękuję Bogu, że akurat teraz, bo nie miałabym szansy, aby codziennie od rana do wieczora słuchać Szopena... A tak? Mam. Poza czwartkowym przedpołudniem, które muszę poświęcić na zdjęcie szwów. Czy to bardzo boli? Mam nadzieję, że nie...
Stąd moja wyjątkowa około konkursowa aktywność:)
Ad meritum:)
O polskich pianistach...
Czy macie wśród nich faworyta?
Ja wciąż waham się pomiędzy Piotrem Alexewiczem, a Piotrem Pawlakiem...
Yehuda Prokopiewicz - przezdolny pianista i przeuroczy, niezwykle sympatyczny młody człowiek uplasował się w moim prywatnym rankingu ciut za nimi,
(sic!) repertuar obowiązujący w III etapie może tę kolejność zmienić - Yehuda Prokopowicz wydaje się być b. tanecznym interpretatorem szopenowskiej muzyki...
Gdybym miała jednym zdaniem podsumować występy całej Trójki w II rundzie, wyglądałoby to następująco:
Piotr Alexewicz - piękno klasycznej elegancji z nutą finezji:) - muzyka, która subtelnie towarzyszy, a nie pochłania...
Piotr Pawlak - szalony entuzjazm pod kontrolą dr. matematyki:) - bardzo koncertowe wystąpienie, zawłaszczające nasze emocje i uwagę do samego końca...
Yehuda Prokopowicz - między mazurkiem, a polonezem, czyli dramaturgia życia młodego romantyka:) - przepiękne interpretacje, niezwykle radosne, subtelne, ale i niezwykle tragiczne...
I dopowiem: (w moim odczuciu oczywiście) polonez Prokopowicza lepszy niż Alexewicza, ale słabszy niż Pawlaka:)
PP okazał się w dyscyplinie chodzonego:) naj.
Wracając do tytułowego pytania: czy Polak sięgnie po laur?
Chodzi za mną (polonezem:) ) czasem taka myśl: Piotr Pawlak może nas zaskoczyć...
?
A tymczasem jutro rozpoczyna się III etap. Królować będą mazurki...
Moje typowanie do III etapu wyglądało następująco:
1. PIOTR ALEXEWICZ - Polska
2. SHIORI KUWAHARA - Japonia
3. TIANAYAO LYU - Chiny
4. YUMEKA NAKAGAWA - Japonia (niestety, nie przeszla)
5. PIOTR PAWLAK - Polska
6. YEHUDA PROKOPOWICZ - Polska
7. ZITONG WANG - Chiny
Jak widać, poszło mi nieźle:)
Zedytowałam notkę we fragmencie poniżej (podkreślenie):
Zatem niniejszym otwieram listę pianistów, którzy mają szansę na finał.
Może celniej nazwać tę listę 'listą faworytów', bo przecież jury będzie zliczać wszystkie punkty, a ja tylko wskażę te osoby, które wydają mi się po występie w III etapie najciekawsze.
Listę uzupełnię po wysłuchaniu ostatniego z uczestników konkursu, czyli w czwartek wieczorem (plan był taki, żeby na bieżąco, ale to zbyt trudne, choć przyznam, że już (czwartek przed południem) mam kilku swoich faworytów).
Lista uzupełniona:)
1. David Khrikuli, Gruzja - nieziemska wrażliwość niedźwiedzia:), dysonans, który niezwykle wzrusza
2. Shiori Kawahara, Japonia - głębokie, nasycone, ale niezwykle delikatne dźwięki, wciągająca emocjonalnie opowieść
3. Piotr Pawlak, Polska - entuzjazm, energia, bardzo polskie granie, takie "z serca", proste, szczere, stara szkoła
4. Yehuda Prokopiewicz, Polska - najbardziej romantyczne i artystyczne wykonania spośród wszystkich uczestników, niesamowita, przepiękna płynność
5. Tianyao Lyu, Chiny - "panna, lubię sobie grać" - delikatność i wyrazistość poszczególnych dźwięków, naturalność, bezpretensjonalność
6. Vincent Ong, Malezja - przyznaję, że to trochę moja fanaberia; taki Janko Muzykant, gra bardzo prosto, ale słyszy się w tym muzykowaniu prawdę, która wobec tej prostoty urzeka -> i gdyby nie ta fanaberia wskoczyłby starszy z braci Lee - Hyuk
7. Miyu Shindo, Japonia - po prostu niezwykle solidna firma, świetne, profesjonalne wykonanie, bez fajerwerków, ale dające człowiekowi taką pewność, że to, co słyszy jest niezwykle wartościowe
8. Zitong Wang, Chiny - filozof i mistyczka w jednym; bardzo oryginale wykonanie, ale wciąż wykonanie szopenowskie
9. Piotr Alexewicz, Polska - wielka, wielka pianistyka, elegancja i emocje; wirtuoz, gra opuszkami palców, bez nadmiernej ekspresji, bez tych wszystkich cierpiętniczych min:), słowem - KLASA.
10. Kevin Chen, Kanada - podobnie jak w przypadku Miyu Shindo, słuchając człowiek wie, że obcuje z czymś niezwykle wartościowym i jest w tym bardzo równy, tzn. każdy z zagranych utworów jest tak samo świetny.
A na koniec rzecz warta przesłuchania, jeśli ktoś pominął.
Bardzo mnie wczoraj ta mistyczka fortepianu ujęła...
ZITONG WANG - Chiny i jej opowieść o życiu Szopena (tak odczytałam ten koncert:) )
Niezwykle ciekawy repertuar...
Inne tematy w dziale Kultura