Maratonu szopenowskiego ciąg dalszy...
I tak...
W finale pianiści wykonają Poloneza-Fantazję op. 61 oraz jeden z koncertów fortepianowych: e-moll lub f-moll (do wyboru). Towarzyszyć im będzie Orkiestra Filharmonii Narodowej pod batutą Andrzeja Boreyki.
Harmonogram wygląda następująco:
sobota - 18 października
18:00 Tianyou Li - e-moll
19:00 Eric Lu - f-moll
20:20 Tianyao Lyu - e-moll
21:20 Vincent Ong - e-moll
niedziela - 19 października
18:00 Miyu Shindo - e-moll
19:00 Zitong Wang - e-moll
20:20 William Yang - f-moll
21:20 Piotr Alexewicz - f-moll
poniedziałek - 20 października
18:00 Kevin Chen e-moll
19:00 David Khrikuli - f-moll
20:10 Shiori Kuwahara e-moll
Późnym wieczorem 20 października poznamy zwycięzcę:)
Czy mam już swojego faworyta do głównej nagrody?
Jeszcze nie. I bladego pojęcia nie mam, czy będę miała tego jednego jedynego...
Mogę natomiast napisać, kto coraz bardziej mnie fascynuje, czyjego koncertu jestem wyjątkowo ciekawa.
I będą to wykonawcy, którzy przyciągają mnie z etapu na etap coraz silniej:)
A więc nie wymienię Shiori Kawahary - przy niej jestem niezmiennie.
Nie wymienię też Piotra Alexewicza - jego również znam już dobrze...
Ci wyżej to pewniaki:) Klasa sama w sobie. Pisałam o nich niejednokrotnie...
Natomiast rozkwita na moich oczach dwójka wykonawców: David Khrikuli z Gruzji oraz Zitong Wang z Chin..
Bardzo, bardzo czekam na ich koncerty. Czuję, że mają coś ważnego do opowiedzenie (i to nie jest frazes), że drzemią w nich tak silne emocje, taka myśl, idea, że dysponują taką wrażliwością, które sprawią, że wciągną mnie w nurt swoich opowieści.
Może się mylę, może to tylko moja wyobraźnia, moje rozbudzone oczekiwania...
Zobaczymy:)
Może być też tak, że po prostu nie podołają. Ten Konkurs to morderczy maraton.
Od jutra zatem będę opisywać swoje wrażenia na gorąco, na bieżąco:)
Celowo nie wsłuchuję się w głosy gości w studiu, nie słucham też natchnionych dziennikarzy. Prysłaby spontaniczność mojego własnego odbioru, no i w ogóle byłoby po zabawie;))
A tak poza wszystkim pojawiały się informacje o transmisji dzisiejszego koncertu z Bazyliki św. Krzyża -> o 20.30 w Dwójce, i co? I nic. Gadające głowy, wyłączyłam więc:)
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
A tutaj trochę teorii dla zainteresowanych (za Wszystko, co Najważniejsze):
"Tradycyjnie Koncert fortepianowy e-moll op. 11 jest uznawany za „szczęśliwy” w finale Konkursu Chopinowskiego – wykonywali go na fortepianach w Filharmonii Narodowej w Warszawie tacy laureaci pierwszych nagród, jak m.in. Maurizio Pollini, Martha Argerich czy Krystian Zimerman.
Oba koncerty fortepianowe to młodzieńcze utwory Fryderyka Chopina.
Napisany jako pierwszy (choć opublikowany jako drugi i opatrzony późniejszym numerem opusu) Koncert fortepianowy f-moll op. 21 powstawał od jesieni 1829 r. do wiosny 1830. Część pierwsza koncertu to Maestoso, część druga – słynne nokturnowe Larghetto.
Już wstępne takty orkiestry w tej części „wprowadzają nas w inny czas i w inny wymiar: na wpół realny, na wpół oniryczny” – napisał muzykolog Mieczysław Tomaszewski (1921-2019). Z kolei Jarosław Iwaszkiewicz o pierwszych dźwiękach fortepianu w tej części koncertu powiedział, że brzmią „jak otwarcie bramy do jakiegoś przybytku miłości i spokoju”.
Finałowa, trzecia część Koncertu f-moll to Rondo – Allegro vivace, które „porywa żywiołem tańca o kujawiakowej proweniencji” – jak opisał Mieczysław Tomaszewski.
Częściej wybierany przez finalistów konkursu Koncert fortepianowy e-moll op. 11 Fryderyka Chopina powstał w 1830 r. Pierwszą część utworu kompozytor ukończył w kwietniu. We wrześniu tamtego roku na trzech przesłuchaniach w prywatnym gronie kompozytor sprawdził już brzmienie całości. W październiku przedstawił nowy koncert szerokiej publiczności w Teatrze Narodowym w Warszawie. Miesiąc później, 5 listopada, na zawsze opuścił Polskę.
Pierwsza część koncertu, Allegro maestoso, rozpoczyna się orkiestrowym „tutti”, po czym pojawiają się dźwięki fortepianu – najpierw energiczny temat główny, a następnie temat przeciwstawny, który – jak to opisał Mieczysław Tomaszewski – „wnosi aurę nokturnu”. Ten drugi temat jest doskonale znany widzom programu „Ojczyzna polszczyzna”, emitowanego przez 20 lat (1987-2007) na antenie Telewizji Polskiej, w którym polonista prof. Jan Miodek prezentował wybrane zagadnienia naszego ojczystego języka. W czołówce programu słyszeliśmy zawsze nokturnowy motyw z Koncertu e-moll.
Część druga koncertu to Romance – Larghetto, która płynnie przechodzi w energetyczne Rondo – Vivace. „Refren ronda ma rysy krakowiaka: jego rytm, wyrazistą artykulację, skoczność i żartobliwość” – opisał muzykolog.
Poza koncertami fortepianowymi w programie przesłuchań finałowych jest Polonez-Fantazja op. 61 – utwór ukończony w 1846 r., a więc w późnym okresie twórczości kompozytora (Fryderyk Chopin zmarł 17 października 1849 r.).
„Jeszcze tego samego roku 1846, późną jesienią, utwór został wydany: w Paryżu, Londynie i Lipsku. Wywołał zadziwienie swym kształtem i stylem. Długo nie potrafiono się z tym oswoić” – uznał Tomaszewski. Inny muzykolog, Zdzisław Jachimecki (1882-1953), napisał: „Fortepian przemawia tu językiem, jakiego nie znano”. Utwór ten porównuje się do „wspaniałej wizji poetyckiej, wyrażonej językiem poematu pianistycznego”.
Kompozycja ta jest obowiązkowa dla wszystkich uczestników finału konkursu."
Inne tematy w dziale Kultura