intuicja intuicja
911
BLOG

CZY ABY KOMEDIA OMYŁEK...?:) CZ. XVII

intuicja intuicja Kultura Obserwuj notkę 97

 

CZY ABY KOMEDIA OMYŁEK...?:) CZ. XVII

Mario Delicati - "Huśtawka raj"

 

 

Poprzednie części w LC  Intuicyjne opowieści 

 

Bohaterka czy aby komedii:), obdarowana przez tajemniczego Krawca lazurową suknią, wywieziona zostaje jego kolorowym wozem z niebiańskiej polany...
Przyobleczona w ciało, żyjąc na ziemi, nie pamięta już tej historii, ale wie jedno, musi odnaleźć swoją bratnią duszę, z którą tak nagle się rozstała.
Pewnego dnia w skrzynce na listy znajduje tajemniczą kopertę, a w niej klucz i zaproszenie... Wyrusza w podróż.

 

***

 CZ.  XVII

 

Czuła pod palcami chropowatość ściany. W przedpokoju było ciemno, dlatego bardzo ostrożnie przesuwała się w kierunku uchylonych drzwi, których obecność potwierdzała jedynie - sącząca się przez wąską szczelinę - cienka strużka fioletowego, zimnego światła.
 
Gdy znalazła się na tyle blisko, aby rozumieć słowa, rozmowa ucichła. W pierwszej chwili wystraszyła ją myśl, że być może ktoś znajdujący się w bibliotece usłyszał jej kroki, ale gdy zajrzała do środka, nie dostrzegła nikogo. Nie zauważyła też żadnego śladu wskazującego na to, aby ktokolwiek mógł tam jeszcze przed chwilą przebywać - ruchu firanek, otwartego okna, czy choćby niedomkniętych drzwi szafy. Nic. Tylko jaskrawe światło ekranu - na biurku stał jej laptop. Był włączony, chociaż miała pewność, że po powrocie z niego nie korzystała. Ale przecież pamięć bywa czasem zawodna.
 
Jeden dotyk i mogła obejrzeć film: rozmowę właśnie i miłość, której oglądać nie chciała.
 
-  … A wiatr jak to wiatr zaplatał końskie grzywy w cichym sadzie i choć noce bywały już zimne – łagodny, męski głos, który teraz bez wahania rozpoznała, opowiadał komuś bajkę –  kolorowymi  wozami wciąż przybywały tu nowe dusze. W lazurowych sukniach. I dobrze wiedziały, że:
 
końskie grzywy splecione wiatrem
zaplątały się w rajskiej jabłoni
co chcąc zgubić w godzinie ostatniej
wrośnie w ciepłe wgłębienie twej dłoni
gdzieś pomiędzy linie porwane
w przestrzeń cierpką kruchego ciała
czerwień soków draśnięcia ranę
ssać będzie chciała
 
- Tak się nie mówi do dzieci  -  pomyślała, bo przypomniała sobie swoje niedawne skojarzenie z tym miłym głosem. Błędne, odbiorcą opowieści okazał się ktoś inny. To Dziewczyna-Śmieszka, teraz zasłuchana, z rozrzuconymi ramionami poddawała się cudzym słowom i cudzym dłoniom.
 
 

 

cdn.
 
 
 
 
intuicja
O mnie intuicja

Niczego się nie boję :) <img

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura