JacekKaminski JacekKaminski
845
BLOG

Sodówa Krzysztofa Karonia

JacekKaminski JacekKaminski Socjologia Obserwuj temat Obserwuj notkę 17

Na pewno wszyscy tutaj znają Pana Krzysztofa Karonia. Sam obejrzałem bardzo dużo jego filmików, a ostatnio oglądałem jego rozmowę wrealu24. Musze powiedzieć, że im więcej go oglądam, tym bardziej mam mieszane uczucia. Na pewno bezsprzeczne są jego zasługi odnośnie uświadamiania ludziom czym jest marksizm, jakie są jego cele. Jednak coraz częściej mam też bardzo negatywne uczucia jak go słucham. Sprawia wrażenie intelektualnego tyrana. Człowieka który chce innych zmiażdżyć swoją wolą, a jego narzędziem jest wiedza i intelekt.


We wspomnianej rozmowie Krzysztof Karoń dość dosadnie skrytykował Terlikowskiego. Problem w tym, że ja nawet nie wiem za co. Krzysztof Karoń, który czepia się każdego słówka, dokłada starań żeby wszystko było precyzyjnie wypowiedziane, zaczyna jakąś tyradę i jedzie po Terlikowskim w zasadzie jak pasterz po krowie. Terlikowski z tego co udało mi się zrozumieć powiedział gdzieś, że "Żydzi są i będą narodem wybranym". Nie mam pojęcia jaki jest kontekst tej wypowiedzi, Pan Karoń też nie posilił się żeby to wyjaśnić. Jak jednak powiedział był łaskaw wyjaśnić,  Terlikowski mówiąc te słowa pozbawia się możliwości posługiwania rozumem. Ja muszę powiedzieć, że zupełnie nie rozumiem co On gada. Pozbawia się możliwości posługiwania rozumem?!


Wszyscy wiedzą, że Terlikowski to człowiek religijny. Wszyscy wiedzą, że naród wybrany to fraza biblijna. Przecież sam Krzysztof Karoń musi to wiedzieć! No bo on wie wszystko. Więc czemu nie posili się na spokojne wyjaśnienie, tylko zaciska zęby jak jakiś pieniacz, któremu flaszki nie udało się dostać przed zamknięciem sklepu i jedzie po ekspedientce. Opowiada, że nie ma "ŻADNYCH!" źródeł na takie słowa...poza jednym. Krzysztof Karoń zachowuje się tak już któryś raz. Wyskakuje z czymś co przecież musi wiedzieć, że będzie szokować i podchodzi do tego jakby chciał powiedzieć "jeśli tak będziesz mówił i myślał, to jesteś intelektualnym zerem"


Ja pamiętam program "zimne dranie". Też zaczął od tyrady"ale czemu nie ma tu książki najważniejszej?" itd Kurcze. Czy tego przed programem też nie dało się jakoś załatwić? ....Potem skrytykował felieton w którym "jest tyle BZDUR!"...jednak sam nie bardzo potrafił czegoś konkretnego powiedzieć. W gruncie rzeczy dowiedzieliśmy się, że felieton jest do dupy, a najważniejsza książka to o ile pamiętam "dialektyka oświecenia".


Cenię Krzysztofa Karonia, ale obawiam się, że się wykolei o swoje własne nogi. Może bardziej o swoją własną osobowość. Bo Krzysztof Karoń wyjaśnia świat i świat jest taki jak on mówi, że jest...i koniec. Taka jakby jakiś odwrócony i zwielokrotniony syndrom starej panny, która wszystko i wszystkich krytykuje. Krzysztof Karoń w zasadzie skrytykował chyba już całą rzeczywistość i jak się wydaje on jeden wie jak ona działa i co trzeba robić. Nie wiem. Co wy o nim myślicie?


Już pomijam takie rzeczy jak rerum novarum i istotność tego dokumentu. Żaden historyk, nigdy o istotności tego dokumentu nie pisał. Ale Pan Karoń 500 lat po jego wydaniu odkrył jaki jest ważny....nie robiąc żadnych badań historycznych. Tak jest i już.Albo że USA zbudowali katolicy bo w Fordzie pracowało 6 tyś Polaków.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo