Grafika stworzona przy pomocy sztucznej inteligencji (DALL·E, OpenAI)
Grafika stworzona przy pomocy sztucznej inteligencji (DALL·E, OpenAI)
Ja Falski Ja Falski
66
BLOG

Banery wyborcze – manifest polityczny i strata czasu.

Ja Falski Ja Falski Polityka Obserwuj notkę 0
Cisza wyborcza, więc ani słowa o kandydatach – dziś o banerach, które zalały moją okolicę. Czy te uśmiechnięte twarze na płachtach naprawdę przekonują kogokolwiek, czy to tylko polityczny manifest właścicieli posesji?

Z uwagi na to, że dzisiaj trwa cisza wyborcza, ani słowa nie powiem o kandydatach. Skupię się za to na jednym z narzędzi walki politycznej w wyborach – banerach wyborczych. Niestety, nie wgryzłem się dostatecznie w temat, skąd obywatele biorą te banery, ale podejrzewam, że dostają je po zgłoszeniu się do sztabów. Mam nadzieję, że nieodpłatnie, bo w końcu to kampania, a nie biznes.

W tym tygodniu, spacerując po mojej okolicy, zauważyłem, że liczba banerów się podwoiła. Na dystansie 8 tysięcy kroków, czyli mniej więcej mojej standardowej trasy, naliczyłem ich około 20. Najwięcej było banerów pewnego pana z Warszawy, co trochę mnie zdziwiło. Mieszkam pod Krakowem – z domu mam 15 km do Rynku Głównego – i zawsze wydawało mi się, że życie tutaj toczy się raczej konserwatywnym nurtem. Ale nie o tym miało być, tylko o banerach.

Banery wiszą sobie na płotach i zachwalają kandydatów – każdy pięknie sfotografowany, uśmiechnięty, z hasłem, że jest najlepszym wyborem dla Polski. Niekiedy ktoś taki baner zapaskudzi, ale to wyjątek i pewnie dzieje się to niechcący. Spaceruję więc, od czasu do czasu zerkam na te banery i zastanawiam się: czy ktoś kiedyś szedł sobie i myślał: „Kurczę, nie wiem, na kogo zagłosować, a wybory tuż-tuż”? I nagle patrzy – a tu baner, na którym uśmiechnięty pan spogląda na niego i jakby mówi: „Ja będę dobry dla Polski”. I ten człowiek już wie, że na niego zagłosuje.

Chyba jednak to tak nie działa, choć sztaby wyborcze pewnie uważają, że to najprawdziwsza prawda. Moim zdaniem banery kandydatów są jedynie manifestem politycznym właściciela posesji i nijak nie wpływają na wynik wyborczy. Nie przekonają nikogo niezdecydowanego. Mają za to spory wpływ na karierę polityczną samego właściciela posesji. Można przecież zrobić zdjęcie z wieszania baneru, wrzucić je na Facebooka, odpowiednio otagować, a jeśli w niedalekiej przyszłości właściciel sam będzie startował w wyborach – lokalnych czy innych – to tylko mu to pomoże, a na pewno nie zaszkodzi.


Ja Falski
O mnie Ja Falski

@jafalski na X

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Polityka