E. Zagrodzka
E. Zagrodzka
Elżbieta Zagrodzka Elżbieta Zagrodzka
2841
BLOG

Czy przeciwnik zalewu imigrantów na Europę znaczy rasista?

Elżbieta Zagrodzka Elżbieta Zagrodzka Imigranci Obserwuj temat Obserwuj notkę 162

Kiedy byłam na studiach, urządzałyśmy koleżankom wychodzącym za mąż wieczory panieńskie. Na tych wieczorach śpiewało się im różne sprośne piosenki na temat stanu małżeńskiego. Szczególnie jedną taką piosenkę pamiętam do dziś. Brzmiała ona: " Czy chciałabyś męża Anglika? Anglika , Anglika, ach nie! Bo Anglik flegmatyk ma kuśkę jak patyk. Czy chciałabyś męża murzyna? Murzyna, murzyna, ach nie! Bo murzyn z Afryki p... jak dziki. " I tak o wszystkich nacjach, a konkluzja była taka: " Czy chciałabyś męża Polaka? Polaka, Polaka ach tak! Bo Polak w potrzebie przytuli do siebie, Polaka Polaka ach tak.:" Ta piosenka frywolna i niewinna oddaje jednak całą kwintesencję stosunku Polaków do innych narodów. Polak za granicą jest postrzegany jako rasista. Czy jednak Polacy naprawdę są rasistami?

Rasizm zgodnie z definicją encyklopedyczną to zespół poglądów przyjmujących wyższość jednych ras nad drugimi. Przetrwanie ras " wyższych" staje się wartością nadrzędną i z racji swej wyższości dążą do zdominowania nad rasami " niższymi".

Biorąc pod uwagę tę definicję Polacy nie są rasistami. Skąd jednak bierze się u nas nienawiść do obcych.

Dyskusję nad rasizmem wznowił zalew Europy przez Emigrantów z Azji i Afryki. Był to prawdziwy kryzys migracyjny. Należy tu odróżnić współczucie dla ludzi, którzy uciekają z terenów zniszczonych przez wojnę i na których panuje głód od godzenia się na to, by cała Afryka przeniosła się do Europy. Każdy empatyczny człowiek współczuje ludziom uciekającym z krajów zniszczonych przez wojnę i rozumie ich chęć dostania się tam, gdzie żyje się normalnie i bezpiecznie. Jednak kryzys imigracyjny w Europie powodował absurdy . Ileż w końcu tych ludzi można przyjąć? Przecież u licha, nie całą Afrykę! Do tego doszło też to, że pośród tłumu uchodżców arabscy terroryści przemycali do Europy dobrze wyszkolonych terrorystów. Unia zaś w imię jakiegoś żle pojętego miłosierdzia zamiast zawracać nielegalnych imigrantów do swoich państw ,  otworzyła dla nich granice. I tu się zrodził konflikt, bo najbogatsze państwa Unii Niemcy i Francja dostały zadyszki i usiłowały wmusić kilkadziesiąt tysięcy imigrantów mniej bogatym krajom. Polska i Węgry odmówiły przyjęcia. Niemiecka kanclerz Angela Merkel chciała wymusić na państwach przyjmowanie imigrantów. Pojawił się projekt uchwały o nakładaniu kar na państwa, które odmówią przyjęcia imigrantów. Była też propozycja, aby przyznawanie dopłat uzależnić od przyjmowania pewnej liczby imigrantów. Na szczęście, te propozycje upadły w Parlamencie Europejskim. Kiedy partia Prawo i Sprawiedliwość w 2015r po raz pierwszy walczyła o władzę, jako postulat wyborczy podała nie przyjęcie imigrantów arabskich. I... wygrała wybory. Polska postawiła się Unii. Nie znaczy to jednak, że całkowicie nie przyjmujemy imigrantów. Przyjmujemy arabskich imigrantów, najczęściej z Syrii, ale tylko chrześcijan. I polski Kościół Katolicki włączył się w akcję przyjmowania uchodżców chrześcijańskich z Syrii i innych krajów arabskich objętych wojną. Poza tym przez świadczenia 500 plus w Polsce spadł popyt na pracę. Przedsiębiorcy zaczęli narzekać, że nie ma kto pracować.  Rząd zaczął wprowadzać ulgi imigracyjne dla imigrantów zarobkowych z Ukrainy. Co prawda teraz z powodu pandemii covid 19 przedsiębiorcy zaczęli zwalniać ludzi, znów wzrosło bezrobocie. Co nie oznacza, że Polacy są chętni do pracy...

Nie da się zaprzeczyć, że w Polsce jest pewna liczba rasistów jak zresztą w każdym innym państwie. Jednak sprzeciw społeczeństwa polskiego wobec napływu imigrantów z Afryki i Azji, głównie pochodzenia arabskiego niewiele ma wspólnego z rasizmem. To raczej strach przed obcymi! Kryzys imigracyjny w Europie zaczął się w czasie, kiedy państwa europejskie zaczął atakować terroryzm arabski. Ludzie się boją, że wraz z imigrantami przyjdzie do nas terroryzm. Poza tym ludzie obserwują i widzą, co dziej się we Francji i Niemczech, gdzie imigranci dostają się nielegalnie. Koczowiska imigrantów na reprezentacyjnej ulicy w Paryżu Polach Elizejskich, palone kościoły we Francji, ataki na francuskie kobiety, incydenty chuligańskie, a w Niemczech imigranci nie kwapią się do pracy, siedzą na socjalu i wykazują roszczeniową postawę, że im się wszystko należy. Nic dziwnego, że społeczeństwo polskie się boi i nie chce, by obce menelstwo zrobiło burdel z naszego kraju. Marginesu społecznego mamy dość własnego. To jest oczywiście krzywdzące uogólnienie w postrzeganiu imigrantów. ale strach ma wielkie oczy, bojące się społeczeństwo nie myśli racjonalnie.

Polacy wcale nie są rasistami. Świadczy o tym dużo mieszanych małżeństw polsko - arabskich i polsko - murzyńskich. Na polskich uczelniach studiuje dużo Arabów. Mają duże powodzenie u Polek. Dużo Arabów także po studiach zostaje w Polsce. Są wykwalifikowanymi lekarzami. O tym, że Polacy nie są rasistami niech świadczy to, że ludzie chętnie chodzą do lekarzy Arabów, bo są kompetentni i o wiele bardziej uprzejmi niż nasi polscy lekarze. O tym, że Polacy nie są rasistami świadczy też to, że polskie dziewczyny często nabierają się na szarmancki urok Arabów i Murzynów, którzy szukają u nas partnerek do fikcyjnego małżeństwa, by zdobyć w Polsce kartę stałego pobytu i pozwolenie na pracę. Fikcyjne małżeństwa z Polkami w celu zdobycia karty stałego pobytu to obecnie prawdziwa plaga. Urząd Imigracyjny jest na to wyczulony i szczegółowo prześwietla małżeństwa Polek z cudzoziemcami. Za udowodnienie fikcyjnego małżeństwa w celu zdobycia zielonej karty można nawet odpowiadać karnie.

Zdarzają się pobicia cudzoziemców, ale za wybryki zwykłych chuliganów nie można obciążać całego społeczeństwa. Kiedyś znana aktorka Ola Szwed - mulatka miała następujące zdarzenie. Napadło ją czterech dresiarzy. Jeden ją rozpoznał. Chuliganie powiedzieli: - Pani nie ruszamy, pani jest naszą Murzynką. - Pocałowali ją w rękę i grzecznie odeszli.

Dlatego generalizowanie, że polskie społeczeństwo jest rasistowskie jest krzywdzące. A obecnie jest taka tendencja w świecie. O Polsce i Polakach wszystko co najgorsze. Teorie spiskowe mówią, że to międzynarodowe lobby żydowskie urabia nam taką opinię w świecie. A przyczyna jest prosta: chodzi o wymuszenie na Polsce odszkodowań za mienie żydowskie Żydów, którzy niegdyś wyjechali  z Polski. Tymczasem w Polsce rasistów nie jest wcale więcej niż w Niemczech, Francji czy Stanach Zjednoczonych. Każdy kraj i w historii i współcześnie ma jeśli chodzi o rasizm sporo za uszami. Polska też. Poza tym Polacy mają wiele powodów , by nienawidzić niektórych narodów. Pięknie nam się w najnowszej historii przysłużyli Niemcy, Rosjanie, Żydzi. Do Arabów nawet do niedawna czuliśmy sympatię. Strach przed tą nacją zrodził dopiero terroryzm. Strach w wielu przypadkach irracjonalny.

Jest w Polsce głoszone przez niektóre partie ze skrajnej prawicy hasło : Polska dla Polaków! Podstawowa definicja rasizmu to uznawanie się za rasę wyższą i tępienie innych ras uważanych za niższe. Polak nigdy się nie uważał za rasę wyższą i sprzeciwia się sprowadzania do Polski imigrantów nie dlatego, że uważa ich za rasę niższą. Przeciwnie,  nasza historia zrodziła w nas kompleks, że nie potrafimy rozpoznać naszej wartości, sami w podświadomości narodowej uznajemy się za rasę niższą. Dużo jeszcze wody w Wiśle upłynie zanim Polak pozbędzie się narodowych kompleksów. Czy nasi rządzący coś robią, by Polak poznał swoją wartość?

Czy sprzeciwianie się napływowi imigrantów do kraju jest tożsame z rasizmem? Nie!!! I oby tak było zawsze! Piękną ideą jest, by Polska była dobrą matką dla wszystkich, którzy ją zamieszkują i by otwierała ramiona dla wszystkich, co chcą ją uznać za matkę. Nierealna mrzonka? Ponoć najlepszym synem jest Syn Marnotrawny? A zatem może dożyjemy czasów, kiedy Polak to będzie ten, co kocha Polskę, chce w nim żyć, chce ją budować dla lepszej przyszłości i nieważne czy będzie to rasowy Słowianin o niebieskich oczach czy śniady o czarnych oczach, czy o czekoladowej cerze. Obecnie świat to jedna wielka wioska, ludzie się mieszają. Nadejdą czasy, że być może wszyscy kiedyś w Polsce będą kolorowi. Będziemy szczęśliwsi jak to sobie uświadomimy i zaakceptujemy. Ale czy będzie wtedy w Polsce lepiej? Kiedyś się o tym przekonają... nasze wnuki!

Podchodzę życzliwie do wszystkich, co mają coś mądrego do powiedzenia.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka