E. Zagrodzka
E. Zagrodzka
Elżbieta Zagrodzka Elżbieta Zagrodzka
301
BLOG

LGBT - realne zagrożenie czy... hybryda?

Elżbieta Zagrodzka Elżbieta Zagrodzka LGBT Obserwuj temat Obserwuj notkę 4
Tolerancja to bardzo ważne słowo w słowniku. Ale czy jesteśmy tolerancyjni? Ludzie odmienni seksualnie powinni się afiszować w przestrzeni publicznej czy odmienność seksualna to sprawa w sypialni? Wszak seks to sprawa intymna i jest piękny, ale między dwojgiem zakochanych ludzi.

Jest piękna legenda biblijna Przymierza Narodu Wybranego z z Bogiem. Na znak przymierza Bóg dał ludowi Izraela Arkę Przymierza, a symbolem Arki Przymierza jest tęcza. Populistyczna organizacja ludzi odmiennych seksualnie, czyli znane w skrócie pod nazwą LGBT - lesbijki, geje, biseksualiści i transseksualiści obrała sobie też tęczę za symbol. Jest to piękny symbol, ale czy... nie fałszywy?

Przez gabinet psychoanalityka przebija się wiele potrzebujących osób, które chcą naprawić swoją psychikę. Jedną z pacjentek jest trzydziestopięcioletnia lesbijka chora na schizofrenię Jolanta K. Jak wiadomo homoseksualizmu nie można leczyć , ale schizofrenię jak najbardziej tak. Po kilku seansach psychoanalitycznych wyszło na jaw,, że Jolanta K do siódmego roku była normalnie rozwijającą się dziewczynką. Bawiła się lalkami, uwielbiała stroić w wieczorowe sukienki mamy i szpilki, lubiła jak ją chłopcy ciągnęli za warkocze. Była jednak przez trzy lata molestowana przez przyjaciela rodziny, nie nie zrobił jej fizycznej krzywdy, ale obnażał się do naga przy niej, dotykał jej miejsc intymnych. W okresie dojrzewania, kiedy rodzi się seksualność człowieka , Jolanta K. poczuła taki wstręt do chłopców, że nie mogła znieść jak jej dotykają. Swój popęd płciowy przeniosła na dziewczęta i kobiety, jest zadeklarowaną lesbijką. Żyje z przyjaciółką. To przyjaciółka przyprowadziła ją do psychiatry, bo zaczęła się dziwnie zachowywać, awanturować, mieć omamy węchowe i słuchowe. Lekarz wyciszył jej objawy wytwórcze, a po kilku seansach psychoanalitycznych jest z powrotem sobą. Tylko... psychoanalityk jej powiedział, że musi pogodzić się ze swoim homoseksualizmem.

Homoseksualizm nie jest chorobą, jest dewiacją i jest nieuleczalny, na dzień dzisiejszy nie ma środków na jego skuteczne leczenie.

Dewiacja to silne odchylenie od normy w zachowaniu, postępowaniu lub myśleniu. Dewiacji jest kilka rodzajów, tu nas interesuje dewiacja seksualna. Dzisiaj dewiację seksualną nazywa się parafilią. Wg. definicji encyklopedycznej parafilia to zaburzenie preferencji seksualnych / zboczenie seksualne, perwersja seksualna/ . Rodzaj zaburzenia na tle seksualnym w którym wystąpienie podniecenia seksualnego i pełnej satysfakcji seksualnej uzależnione jest od pojawienia się specyficznych obiektów / w tym osób/ , rytuałów lub sytuacji, nie będących częścią normatywnej stymulacji. Homoseksualizm jest parafilią. Zgodnie z teorią Darwina pośród organizmów żywych następuje dobór naturalny, który jest związany z instynktem utrwalania gatunku. W całym świecie zwierzęcym są dwie płcie: samce i samice, które się dobierają w pary, by przedłużyć swój gatunek. Wszelkie odstępstwa od normy nie są normalne. A zatem homoseksualizm, czyli pociąg do osobnika tej samej płci jest parafilią. Mamy homoseksualizm fizjologiczny i nabyty. Nabyty to ten, kiedy osobnikowi pod wpływem czynników zewnętrznych wydaje się, że jest homoseksualistą. Homoseksualizm nabyty da się leczyć, bo jest odwracalny.

Przez długi okres czasu homoseksualizm   był tabu społecznym, homoseksualistów szykanowano / w faszystowskich Niemczech nawet wsadzano do obozów koncentracyjnych/ i próbowano przymusowo leczyć. Być może to miało trochę wspólnego z zasadami religii katolickiej, w którym homoseksualizm był ciężkim  grzechem sodomii, za którą Bóg ukarał i zniszczył Sodomę i Gomorę. Dziś wiadomo, że sam homoseksualizm nie jest grzechem. Homoseksualizm jest niezależny od woli człowieka, a nie może być grzechem coś co jest niezależne od naszej woli. Grzechem jest... rozpusta homoseksualna i za nią Bóg ukarał Sodomę i Gomorę.

Ludzie LGBT walczą o swoje prawa i tolerancję. Wyrażają tą walkę na Paradach Równości. Czy jednak już mają o co walczyć? Społeczeństwa się robią tolerancyjne. Na zachodzie na księży przyjmują gejów. Słyszałam nawet, że gdzieś wyświęcili ... biskupcze - osobę transseksualną. W polityce, pośród gejów jest pełno lesbijek i gejów. W tej Polsce, którą cały świat tzw. nowoczesny uważa za ciemnogród gej był prezydentem miasta Słupska, a kobieta transseksualna posłem. Coraz więcej tzw. nowoczesnych państw legalizuje małżeństwa homoseksualne stawiając na głowie uświęconą tradycją i wywodzącą się jeszcze z prawa rzymskiego instytucję małżeństwa. Coraz więcej tzw. nowoczesnych państw zezwala na adopcję dzieci parom homoseksualnym. W Hiszpanii właśnie uchwalono zgodę dzieciom od dwunastu lat na samodzielną zmianę płci, co jest curiosum, bo małoletni do lat osiemnastu nie może nawet bez zgody rodziców mieć operacji wyrostka robaczkowego, a dziewczyna iść sama do ginekologa. O co dziś więc walczą ludzie LGBT? Moja koleżanka mówi, że dziś parady równości to parady zwycięstwa. Na paradach równości odmieńcy seksualni zachowują się obscenicznie. Widzimy gejów w stringach, liżące się lesbijki, mężczyzm w spódnicach i szpilkach rozdających małym dzieciom sztuczne penisy i inne gorszące ludzi zachowania. W Polsce parady równości jeszcze nie wyglądają tak jak na Zachodzie, ale zdaniem nowoczesnych państw Polska to zacofanie i ciemnogród.

Dokąd idziemy? Gdzie zmierzamy? Czy tolerancja wobec mniejszości seksualnych, których w społeczeństwach jest 2% powinna prowadzić do zaniku wartości, które świat ukształtował od zarania dziejów, a pogłębił w czasach chrześcijaństwa? Obserwując dzisiejszą " wolność seksualną" jesteśmy świadkami zaniku dobrego smaku. To tak jakby powrót do grzechu Sodomy i Gomory. Czy Bóg nas ukarze? A może już ukarał wojną na Ukrainie, bardzo okrutną wojną i nie widać wcale, by zbliżała się do końca? Czy ludzie opamiętają się? Przecież wartości ugruntowane przez 2000 lat nie są wcale takie złe. Tylko postawił je na głowie komunizm i Rewolucja Pażdziernikowa. Komuniści zburzyli wszelkie wartości i zanegowali to, co stworzył Kościół Katolicki. Dziś wartości powoli się odbudowuje, ale niestety są jeszcze ludzie, co uważają, że religia i Kościół Katolicki to zło, które trzeba wymazać z powierzchni ziemi.

Baronowa Krzeszowska w " Lalce" Bolesława Prusa mówiła na studentów nihiliści. Dziś nihilizm powraca. Qvo vadis , Domine? W nicość! A to nam się podoba, bo jest róbta co chceta - jedyne przykazanie Szatana. Szatan się cieszy, że ludzkość zmierza na manowce. Ale czy Szatan istnieje? Zło na pewno! Nauczmy się odróżniać dobro od zła, to jest cecha człowieka inteligentnego. Nie zaś ludzi, którzy nie wiadomo skąd przyszli i dokąd zmierzają. A których wykreowała... Rewolucja Pażdziernikowa!!!

Podchodzę życzliwie do wszystkich, co mają coś mądrego do powiedzenia.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo