Jan Bodakowski
Fotorelacja demonstracja - Odwołać Tuska i jego Rząd – pod znakiem antykomunizmu i nacjonalizmu 23.03.2013
W zimowy lodowaty wieczór, na początku wiosny, przez Warszawę przeszła demonstracja widmo. 23 marca o 17.00 sprzed Kancelarii Prezesa Rady Ministrów wyruszył marsz kilkuset młodych przeciwników rządu Tuska, PO i innych partii należących do parlamentarnej kliki. Marsz pod hasłem „Odwołać Tuska i jego Rząd” dokumentowało kilkudziesięciu dziennikarzy, fotoreporterów, ekip telewizyjnych. Efektów ich pracy trudno było znaleźć w jakichkolwiek mediach.
Organizatorzy protestu deklarowali że jest to spontaniczny, niezwiązany z żadnymi partiami protest przeciw: rządom PO, bezrobociu, niskim płacom, umowom śmieciowym, wysokim cenom, aferom, cenzurze, zadłużeniu, podwyższeniu wieku emerytalnego, sprowadzeniu młodych polaków do rangi taniej siły roboczej w Unii Europejskiej, ignorowaniu inicjatyw obywatelskich przez PO.
Transparentów na manifestacji było nie wiele. Na czele pochodu niesiony był transparent „Pospolite ruszenie – rząd na szczaw”. Manifestanci nieśli też transparenty „Żryjcie szczaw” opatrzony rysunkiem kaczora Donalda. „Los ojczyzny w naszych rękach – niech stanie się wola społeczeństwa polskiego”. „Niepodległość i wolny rynek alternatywą dla UE” opatrzony UE = trupa czaszka. „Pasożyty PO=PIS=PSL=SLD=Palikot”. Transparent Opcji Narodowo Społecznej głosił „Stop grabieży podatkowej i emigracji zarobkowej, pozwólcie Polakom zarabiać i przestańcie ich ograbiać”. Transparent The Zeitgeist Movement Polska, międzynarodowego utopijnego ruchu dążącego do likwidacji obrotu monetarnego i rozwoju techniki, głosił „Stop polityce, biedzie, wojnie”.
Marsz który wyruszył spod Kancelarii Prezesa Rady Ministrów i który dotarł pod sejm, zdominowany został przez warszawskich nacjonalistów. To właśnie młodzi nacjonaliści wykreowali atmosferę protestu. Tłum skandował „raz sierpem raz młotem czerwoną hołotę”. „precz z komuną”, „narodowa duma”, „żołnierze wyklęci cześć waszej pamięci”, „Bóg, Honor, Ojczyzna”. Kibice intonowali kilka dość wulgarnych haseł pod adresem rządu. Kilkukrotnie śpiewano hymn Polski.
Warszawski protest pokazywał nieuchronność zbliżającej się rewolucji. To że zbliżająca się rewolucja nie ma jeszcze skrystalizowanego oblicza. I że ci którzy nadadzą kierunek buntowi zrealizują swoje cele. Cieszy to że silne przez wiele lat środowiska lewackie dziś są marginesem, a nieliczni przed laty nacjonaliści dziś nadają ton protestom – jest to zmiana o 180 stopni w stosunku do przeszłości. Cieszy też to że nacjonalizm jest żywotny nawet gdy sformalizowane grupy aspirujące do kontroli ruchu spóźniają się na pociąg historii. Sobotnia manifestacja pokazała że żywioł nacjonalistyczny jest mobilny nawet wbrew politycznym planom organizacji aspirujących do kontrolowania środowiska nacjonalistów.
Manifestacja pokazuje też że w powstającym Ruchu Narodowym brakuje szacunku do siły ruchu czyli jego zwolenników. Była to już druga manifestacja w Warszawie zignorowana przez ONR i MW – pierwszą był marsz żołnierzy wyklętych. Widać że ONR i MW nie maja zmysłu politycznego komandosów z marca 68 którzy wchodzili w cudze imprezy i kanalizowali je w sposób zbieżny z interesem swojego środowiska. Widać że ONR i MW nie czują się powołane do tego by nadać kierunek rewolucji.
Jan Bodakowski
tekst na ten temat ukazał się pierwotnie na portalu Prawy.pl http://www.prawy.pl/









Inne tematy w dziale Polityka