Jan Bodakowski
Wybór tekstów polskich historyków o sytuacji Polski w pierwszych latach komunistycznej okupacji po II wojnie światowej - Wojna się nie skończyła
Nakładem Instytutu Pamięci Narodowej i Ośrodka Myśli Politycznej ukazała się 178 stronicowa, wydana w formie kieszonkowej, praca pod redakcją Filipa Musiała „Wojna się nie skończyła”. Publikacja ukazała się w serii „Z archiwów bezpieki – nieznane karty PRL". Praca przybliża czytelnikom okres sowieckiej okupacji ziem polskich po II wojnie światowej, utratę przez skolonizowaną Polskę na rzecz sowietów połowy terytorium II RP, walkę polskich patriotów z nowym komunistycznym okupantem.
Na publikacje składają się artykuły Filipa Musiała (Rok straconych złudzeń. Trzy krzyże Virtuti, dwa sowieckie śledztwa. Żołnierze Wyklęci. Obwinieni o życie. Wszyscy jesteśmy ognikami. Nie wpaść w ręce wroga. Dziedzictwo niepodległości. Biskup przed sądem. Raczyński. Zawsze wierny Polsce. Mogiła pod śmietnikiem. Drugie życie „Inki"), Teodora Gąsiorowskiego („Burza" nadeszła ze wschodu), Dawida Golika (Zabić legendę. Sowiet z orzełkiem na czapce. Piętno „wyklętych". Niech żyje Polska), Elżbiety Pietrzyk (Po Niemcach przyszli Sowieci. Zmieniły się tylko mundury i język. Powojenna wędrówka ludów), Mateusza Szpytma (Ucieczka spod czerwonego faszyzmu), Marcina Kasprzyckiego (Dopaść po latach), Michała Wenklara (Pużak: Nie myślę zmieniać poglądu) i Krzysztofa Szwagrzyka (Powrócić po swoich).
We wstępie do pracy Filip Musiał przybliżył zakres tematyczny pracy. Według tego znanego historyka „Punktem wyjścia dla opisywanych w tym zbiorze historii jest rok 1944 (...), w którym polskie podziemne wojsko – Armia Krajowa podjęła tytaniczny wysiłek wywalczenia wolności (...). Działania militarne to jednak tylko jeden z aspektów ówczesnej sytuacji. Warto więc przypomnieć życie codzienne na terenach zajętych przez krasnoarmiejców, przywołać właściwą dla lat 1944–1945 atmosferę strachu, niepewności i poczucie tymczasowości (...). Pozwoli to lepiej zrozumieć realia, w jakich walczyli partyzanci powojennego podziemia (...). Pamiętać też trzeba o heroizmie ich walki, o komunistycznym terrorze czy licznych aktach zdrady (...). Nie można zapomnieć o postaciach-symbolach łączących walkę z Niemcami i Sowietami, a zarazem będących ofiarami komunistycznych represji – w tym tomie tysiące pomordowanych działaczy Polski Podziemnej symbolizują generałowie August Emil Fieldorf (...) oraz Leopold Okulicki (...).
Żołnierze podziemia stwierdzali wprost, że wojna się nie skończyła i nie można mówić o zaprzestaniu walki dopóki Polska nie odzyska niepodległości. Jednak – jak pokazał rozwój wypadków – nie skończyła się także dla tych, którzy trwali w złudzeniu, że da się walczyć o polską sprawę poprzez porozumienie z komunistami (...), albo próby jawnego działania w granicach przez nich narzuconych (...). Trwała dla reprezentantów II Rzeczypospolitej skazywanych pod kłamliwym zarzutem odpowiedzialności za „klęskę wrześniową” (...), czy tych, których jak bp. Czesława Kaczmarka skazano pod fałszywym zarzutem współpracy z niemieckim okupantem (...). Trwała także dla tych, dla których nie było miejsca w „ludowej” Polsce i którzy musieli z niej uciekać, by ratować życie (...) i dla tych, którzy na uchodźstwie uporczywie przypominali, że nad Wisłą wciąż toczy się walka o niepodległość utraconą w 1939 roku (...)”.
Publikacja została wydana bo „jednym ze skutków półwiecza komunistycznej propagandy jest konieczność odkłamywania historii powojennego podziemia niepodległościowego. Przywracania do publicznego obiegu nazwisk i biografii pomordowanych żołnierzy, ale także odszukiwania miejsc złożenia ich zwłok i zapewniania im godnego pochówku (...). Szczęśliwie działania te spotykają się z dużym zainteresowaniem społecznym, a życiorysy „żołnierzy wyklętych” stają się nawet inspiracją dla artystów (...)”.
Jan Bodakowski

Inne tematy w dziale Kultura