Bogdan Zdrojewski odpowiedział mi w tempie ekspresowym na mój list otwarty w sprawie pism, które nie otrzymały dotacji. Trzy godziny po jego opublikowaniu dostałem mail, w którym oświadczył, że podziela pogląd o konieczności wspierania różnych ośrodków intelektualnych i zapewnił, że ma „zamiar na tyle zweryfikować podjęte decyzje by nie wykluczać propozycji ciekawych”. Napisał też, że liczy na współpracę przy szukaniu rozwiązań alternatywnych w tej materii.
Mamy więc zapewnienie o tym, że minister zweryfikuje decyzje w sprawie dotacji. To bardzo obiecujące. Bardzo obiecujące jest też to, że minister zareagował tak szybko. Należy to docenić, zwłaszcza, że jest sobota.
Po opublikowaniu mojego postu dzwonił też do mnie Łukasz Warzecha, do którego z kolei minister Zdrojewski zadzwonił wczoraj, po wysłaniu przez niego listu. Łukaszowi minister również zapowiedział, że w jakiś sposób postara się znaleźć pieniądze dla niektórych pism, które zostały pominięte.
Panie, ministrze, bardzo dziękuję za tak szybką reakcję. Czekamy na konkretne decyzje. Jeśli trzeba, jesteśmy gotowi do współpracy. Warto chyba zastanowić się, jak systemowo rozwiązać ten problem, być może skorzystać z propozycji Antoniego Dudka, który napisał w komentarzu pod moim listem otwartym, że „przy ministrze powinna powstać rada złożona z kilku osób o mocno zróżnicowanych poglądach, ale zdolnych do dialogu, która rekomendowałaby sposób podziału dotacji”.
Autor podcastu Układ Otwarty. Prezes niezależnego think tanku Instytut Wolności
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka