jan mak jan mak
2568
BLOG

Czy konstytucja ważniejsza jest niż życie ludzkie?

jan mak jan mak Prawo Obserwuj temat Obserwuj notkę 204

Konieczność walki z epidemią koranawirusa sprawiła, że wyostrzył się problem znaczenia i stosowania prawa w praktyce państwa. Z jednej strony mamy pogląd wyrażony dobitnie w domniemanym stwierdzeniu kandydatki na prezydentkę p. Kidawy-Błońskiej, że "Konstytucja ważniejsza jest niż życie ludzkie", a z drugiej strony przypomniane z trybuny sejmowej przez przez rzecznika PiS słowa ś.p. Kornela Morawieckiego, że "Nad prawem jest dobro narodu. Prawo bowiem, które nie służy narodowi, to bezprawie."  


Jest to stary jak demokracja spór między tymi, którzy traktują prawo jak bożka: "jeśli uchwaliliśmy takie prawo, które w pewnej sytuacji okazuje się bez sensu, to trudno, trzeba postępować bez sensu, bo ważniejsza jest zasada bezwzględnego przestrzegania prawa", a tymi, którzy uważają, że prawo ma służyć dobru społecznemu – i w wyjątkowych sytuacjach, gdy stwierdzamy, że prawo czegoś nie przewidziało, że w danej sytuacji jest sprzeczne ze zdrowym rozsądkiem, to należy podjąć działania, które wezmą pod uwagę dobro i zdrowy rozsądek. Oczywiście to drugie rozwiązanie ma tę wadę, że określenie wyjątkowej sytuacji jest zupełnie nieścisłe, i zgoda na dopuszczanie wyjątków grozi nadużyciami – jednakże to drugie podejście do prawa, stosowane z odpowiednim umiarem, jest znacznie bardziej racjonalne i efektywne.  


Z umiarem – to znaczy w miarę możliwości staramy się zaradzić sytuacji przez zgodną z procedurami zmianę prawa, ale jeśli sytuacja jest tak zapętlona, że tak czy inaczej musimy nagiąć procedury, nagiąć prawo, to jeśli nie ma innego rozsądnego wyjścia, należy to uczynić. Najlepiej to zrobić w konsensusie wszystkich sił politycznych (i wtedy zasadniczo nie ma problemu). Ale jeśli ma się taką opozycję, która już dawno działa wbrew zdrowemu rozsądkowi, wbrew demokracji, a ostatnio wbrew własnym interesom, to należy odwołać się do oczywistego poparcia suwerena w danym działaniu.


Dla większości ludzi jasne jest, że sejm nie musiał się zbierać w polowych warunkach i mógł w zgodzie przegłosować niezbędne zmiany w regulaminie stosując od razu tryb zdalny. Co ta harcerska zbiórka dała opozycji? Że się trochę powygłupiali z maseczkami i miernikami odległości, że mogli pokrzyczeć na trybunie sejmowej do kamer telewizyjnych, jaki to PiS jest zły, i jak to źle, że nie rządzi teraz nami Ewa Kopacz i Kidawa-Błońska? Róbcie tak dalej.


Co do wyborów prezydenckich, opozycja ma oczywisty interes, żeby je odłożyć do jesieni. Teraz czuje, że przegra w cuglach. A na jesieni? Kto wie? Może ludzie zaczną już narzekać na sytuację i zaczną obwiniać rządzących. Może da się wymienić własnych już skompromitowanych kandydatów na lepszych? Tak samo rządzący mają oczywisty interes, żeby sprawy nie przeciągać. Jest też interes społeczny. Każdy rząd przed zbliżającymi się wyborami musi się bardziej liczyć z reakcją wyborców, niż bezpośrednio po wyborach. A w naszym wspólnym interesie jest, żeby rząd nie bał się podejmowania niepopularnych, ale koniecznych decyzji.


Cała gadanina o przełożeniu lub nieprzekładaniu wyborów ma więc charakter politycznej przepychanki (bardzo niesmacznej w obecnym czasie). Jasne jest, że jeśli w maju sytuacja z epidemią będzie gorsza niż w tej chwili, to żadnych wyborów nie będzie. Szczególnie paradne jest twierdzenie opozycji (i pracujących dla opozycji dziennikarzy), że po wyborach przeprowadzonych "na siłę" 10 maja, "będzie mógł być podważany mandat Prezydenta Dudy do sprawowania urzędu". A to mi nowość!


Inna sprawa, że jeśli wybory miałyby być odłożone, to na jakiej podstawie? Konstytucja (tak wychwalana przez opozycję, gdy jej to pasuje, a uznawana, za drugorzędną wobec wyroków TSUE) – ta nieszczęsna konstytucja zawiera sprzeczne, a co najmniej niejasne zapisy w sprawie przełożenia wyborów prezydenckich. I tu wracamy do punktu wyjścia: tak czy inaczej znowu trzeba będzie naginać niejasne przepisy.

jan mak
O mnie jan mak

Zawodowo jestem matematykiem, informatykiem i logikiem. Od 1982 amatorsko zajmuję się publicystyką. Od 1992 działam też w sferze gospodarki.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka