Warunkiem koniecznym ocalenia wszelkich ponadczasowo wartościowych obszarów ludzkiej aktywności jest ich uwolnienie od wszelkich zabobonów tzw. nowoczesności. Chcąc więc przetrwać, nauka musi zostać uwolniona od scjentyzmu, technologia - od technokratyzmu, gospodarka - od etatyzmu, kultura - od neomarksizmu, życie rodzinne - od freudyzmu, przyrodoznawstwo - od ekologizmu, filozofia - od „postmodernizmu”, duchowość - od newage’yzmu, a religia - od „ekumenizmu”.
Rzecz przy tym w tym, że, tak jak wszystkie te obszary ukazują pełnię swojej wartości we współpracy ze sobą, tak wszystkie powiązane z nimi zabobony muszą być zwalczone jednocześnie, bo w innym razie ludzkość nigdy nie wydobędzie się z gąszczu stręczonych przez nie i wzajemnie uzupełniających się manowców. A jako że im dłużej ludzkość jest zagubiona w tej wielopiętrowej matni, tym mniejszą ma szansę na znalezienie z niej drogi wyjścia, współpraca wszystkich ludzi dobrej woli w zakresie wskazywania owej drogi jest zadaniem wyjątkowo pilnym.
Cenię wolność osobistą, ekonomiczny zdrowy rozsądek, logiczną ścisłość, intelektualną uczciwość i dyskretną dobroczynność.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości