Wymazywanie z kart historii postaci i zdarzeń to żadna nowość, praktycznie stara jak ludzkość.
Koronnym tego dowodem jest starożytny Egipt, i osoba faraona Echnatona, który wsławił się gruntowną reformą religijną, polegającą na kulcie tylko jednego boga – Atona. Ma się rozumieć decyzja ta odbiła się szerokim echem w kraju, i gdy władca zmarł, robiono wszystko, żeby pamięć po nim zatrzeć na dobre.
W czasach nam bliższych przychodzi mi na myśl pamiętne zdjęcie Stalina z Jeżowem, szefem bezpieki z uwagi na bezwzględność i niski wzrost noszącym miano ‘’krwawego karła’’. W końcu i na niego przyszła pora w obłąkańczej machinie czystek, i zniknął nawet z tej sławnej fotografii. I miało to miejsce na długo przed pojawieniem się programu Photoshop.
Jeśli chodzi o epoki to rzuca się w oczy agresywna kampania wylewania pomyj przez ludzi renesansu na średniowiecze. Nazywali je pogardliwie i pejoratywnie ‘’wiekami średnimi’’, ponieważ ich zdaniem były to czasy marne, co jest przecież przesadzone.
I na naszym podwórku mieliśmy i mamy z tym do czynienia – PRL nie pozostawiał suchej nitki na Polsce przedwojennej, a i III RP ‘’dowala’’ jak tylko może ‘’komunie’’.
Dlaczego w ogóle takie zjawisko ma miejsce? Moim zdaniem składa się na to kilka czynników: albo jakaś osoba bądź epoka chcą ugruntować swoją pozycję w społeczeństwie, i najłatwiej uczynić to podważając minione czasy, lub też były one niepopularne, kontrowersyjne, ewentualnie nad wyraz skrajne.
Interesuję się rozmaitą tematyką, jestem zafascynowany światem, jego bogactwem i różnorodnością
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Społeczeństwo