jerzy.b jerzy.b
205
BLOG

Dlaczego?

jerzy.b jerzy.b Katastrofa smoleńska Obserwuj temat Obserwuj notkę 2

Dlaczego osobami próbującymi przyczynić się do wyjaśnienia tragedii smoleńskiej (nie wg wersji rosyjskiej) są głównie  naukowcy polscy mieszkający za granicami, a  naukowcy polscy w Polsce w większości wolą milczeć (czy aby czasem nie dlatego, że grozi im, iż mogą być potępieni przez rektorów swoich uczelni?)?

Dlaczego pracownicy urzędów centralnych, lokalnych warszawskich i władz im zależnych spółek, a nawet ich rodziny, nie brały w zdecydowanej większości udziału w referendum (czy aby tylko napewno dlatego, że tak popierają HGW,  PO i prezydenta?).

Przyczyna, moim zdaniem jest ta sama. Ktoś, kto pracuje w tzw. sferze budżetowej (lub nie pracuje, ale czerpie on z niej i/lub jego rodzina - profity), gdyby okazało się, że jest nielojalny (tu lojalność jest interpretowana jako bezwzględne posłuszeństwo) straci pracę i/lub jego zakotwiczona rodzina.

Ciekawa byłaby statystyka, ilu urzędników zależnych na ogólną liczbę poszło na referendum w Warszawie. Sadzę że poniżej 1%, a podejrzewam, że trwa dochodzenie (koledzy, którym się zwierzyli, służby spec., etc.),  kto poszedł. W przypadku referendum, wbrew polskiej konstytucji i standardom demokracji głosowanie było jawne.

W przypadku naukowców, jestem pełen podziwu, że wielu z zależnych od pracodawców w III RP, nie boi się, ale pozostali uczciwi prawdopodobnie wolą milczeć. Są jednak tacy, jak rektorzy AGH i PW, co są marionetkami w ręku Tuska, a tenże nią u Putina (nie tylko w sprawie Smoleńska).

 

jerzy.b
O mnie jerzy.b

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka