Jerzy Korytko Jerzy Korytko
1172
BLOG

Bloger Korytko inwigilowany do dziś - edycja notki.

Jerzy Korytko Jerzy Korytko Katastrofa smoleńska Obserwuj temat Obserwuj notkę 15

Zastanawiałem się czy w ogóle pisać na ten temat. Decyduje się na to  jednak z kilku powodów. Podstawowy jest taki – to ważne dla sprawy. Jeżeli przez lata trudzę się (bezskutecznie) by przebić się do zbiorowej świadomości ze swoją wersją wydarzeń 10 kwietnia – to nie mogę teraz odpuścić. Są i inne powody. O tym będzie dalej.

Pojawiła się następująca informacja od administracji Salonu24 – „ABW nie ujawni nicków inwigilowanych blogerów”. Dostępna tutaj;  /link/. Komentowałem pod tą notką. Głownie przypominając, że już w maju przewidziałem taki rozwój sytuacji. Napisałem notkę, w której taki pogląd uzasadniłem. Dziś okazuje się, że trafnie. Nie ujawnią tych nicków, ponieważ automatycznie nadało by to rangę ważności ich dociekaniom na temat katastrofy smoleńskiej.  A to byłoby bardzo niebezpieczne dla oficjalnej wersji zdarzeń.

Po pewnym czasie ktoś się do moich komentarzy odniósł, zacytuję to, bloger Cypra:

@JERZY KORYTKO `17:05` większość tutaj jest służbowo...

szach, szach itd.
Obserwuje Salon24 no tak dwa lata po teej "Strasznej Katastrofie"

Tylko tak, takie zwykle zdjencia ktos wzuca , a inny no to na PW.(zaprasza do piekla)
Kiedys nawet kilka razy widzialem ze haslem bylo na , WP (a ja myslalem ze to Wirtualna Polska)
Co do wiekszosci to mam watpliwosc?
Z owego czasu pamietam , interprentowano text w roznych jezykach?
Kiedys nawet o to zapytalem, hmmm (moim zadaniem graja na pat)

CYPRA21.06 20:42

Ktoś powie – przecież to bełkot. Takich nawiedzonych jest pełno. Tak oczywiście może sądzić osoba postronna. Ma prawo. To wygląda na bełkot. Ale dla zainteresowanych – autora wiadomości i odbiorcy, niekoniecznie. To taki rodzaj szyfru dla wtajemniczonych. W tym przypadku – tak się składa, że nałogowo grywam w sieci w szachy. To niewiele jeszcze, ktoś powie. Ale mam konto pocztowe na wp.pl.  Nooo, dalej nieprzekonywujące, niejednoznaczne. No to ostatecznie – ważną dla sprawy „Smoleńska” korespondencję mailową prowadziłem przez lat kilka, początkowo w dwóch językach a ostatnio już nie. Tylko w jednym języku (z tą samą osobą). A co tutaj Cypra napisał? „Z owego czasu pamietam , interprentowano text w roznych jezykach?”. Moja skrzynka mailowa na wp.pl - login – to moje imię i nazwisko.

Chciałbym dodać do tego, że o tym, że mogą się interesować moim blogowaniem jakieś tajne służby wiedziałem od dawna. Dawano mi np. do zrozumienia że znają moje prawdziwe imię, nazwisko. Że grzebią w moim życiorysie. Myślałem wówczas, tak to odbierałem, że chcą wywrzeć na mnie presję. Bym się wycofał.

Dlaczego jednak teraz, pod tekstem tak jednoznacznie związanym z inwigilacją blogerów – pojawił się taki komentarz, najprawdopodobniej funkcjonariusza ABW? I to w dodatku ujawniający tak wiele? Cóż, tego się zapewne nie dowiem. Miałem nadzieję, że z ostatnimi zmianami w tej agencji do głosu doszli ludzie, których być może uwiera fakt, iż w wolnej (podobno) Polsce prześladuje się ludzi, których jedynym dążeniem była chęć dotarcia do prawdy. Bo takie były i są moje jedyne motywacje. Ale jedną rzecz sobie uświadomiłem już po opublikowaniu notki. Dlatego ją zmieniłem w tej części.. To nie jest żadna "rekompensata". Nie wiem w ogóle dlaczego takie idiotyczne coś przyszło mi do głowy. Może zbyt wiele mam zaufania do drugiego człowieka. Uwierzylem podświadomie w "dobrą zmianę"? Ponieważ - o ile moja korespondencja "dwujęzyczna" miała miejsce lata temu - to jej zmiana na "jednojęzyczną" - dopiero kilka tygodni temu. To oznacza, że inwigilacja mojej osoby - trwa do dziś. I nie mam pojęcia kto za nią stoi. Nie udowodnię tego, że to akurat ABW.

Muszę wobec tego zupełnie zmienić dalszą treść notki. Nie ma sensu prowadzić pewnych kierunków  rozważań gdy nie wiem kto i zacz za tym wszystkim stoi. W zasadzie powinienem skasować wszytko co dalej. Niewielki pożytek z tego. Zostawię jednak trochę.

Słówko o „stylu” Cypry.  Może się wydawać, że to jakiś dewiant albo osobnik dotknięty autyzmem. To bardzo mylne spostrzeżenie. Już „anegdotkę”, nie zrażony moimi inwektywami, napisał całkiem, całkiem. I jaka biegłość w tych „literówkach”. Uważam, że wybrano tego nicka z jego unikalnym "stylem" z podstawowego powodu. W ten sposób, przekazano pewną wiadość (wyłącznie mnie), w istocie jej nie przekazując. Nikt bowiem poza mną nie jest w stanie jej odczytać. Poza "bełkotem" Cypry żadnego śladu zaś nie ma. Sprawa zawisła wobec tego na "wierze" w moją prawdomówność.

Czy można pokusić się o jakieś uogólnienia. Pewnie tak – jeżeli nie chcesz, drogi blogerze, byś był przedmiotem zainteresowania służb – to przejdź do działu fryzjerskiego. Albo komentuj taniec z gwiazdami. A już w żadnym razie nie zajmuj się sprawą katastrofy smoleńskiej. Czy jakaś wina tej domniemanej inwigilacji może leżeć po stronie administracji S24. Uważam, że żadna. Nie ma takich zabezpieczeń, których wyspecjalizowane służby nie mogły by sforsować.  Dodać należy ponadto, że atakowano mój komputer osobisty, Jest wiele sposobów na poznanie ip zdalnego komputera, nie można wykluczyć, że użyto do tego celu spreparowanej odpowiednio prywatnej wiadomości poczty wewnętrznej S24 - co zdaje się swoim komentarzem sugerować Cypra.
I to by było na tyle.  Całe lata osiemdziesiąte, jak to napisałem w jednym z komentarzy, łazili za mną jacyś smutasy- łapsy. Nauczyłem się z tym żyć. Po 1990 roku myślałem, że to już się skończyło. Cóż, myliłem się.

 

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (15)

Inne tematy w dziale Polityka