Przeglądając swoje stare notki (uzbierało się ich nieco) znalazłem odnośnik do wywiadu udzielonego przez Turowskiego portalowi Wirtualna Polska:
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1027139,title,Tomasz-Turowski-o-Smolensku-trzy-osoby-dawaly-bezwarunkowe-odruchy-zycia,wid,16073713,wiadomosc.html?ticaid=11827f
W obszernym wywiadzie (kwiecień 2014)Turowski odpowiada m. innymi na pytanie jak został oficerem wywiadu. Odpowiedź, bardzo szczegółowa, zaskakuje mnie po latach. Jakoś to do mnie przy pierwszym "podejściu" do tekstu nie dotarło. Istotny fragment:
Jak Pan się dostał do jezuitów i co Panu w tym pomogło?
- Już jako młody chłopak nie byłem anonimową osobą dla ówczesnego biskupa Karola Wojtyły, a po 1968 roku stałem się mu jeszcze bliższy. Miał o mnie relacje z kręgów rodzinnych. W latach 60. przez pewien czas brałem udział w pracach Duszpasterskiego Synodu Archidiecezji Krakowskiej jako laik w zespole pedagogicznym, który zajmował się kwestiami młodzieży. Tak więc kardynał mógł mi z czystym sumieniem dać listy polecające, a z tego typu dokumentami nie jest już tak trudno dostać się do zakonu.
Z kolei w Gazecie Wyborczej w wywiadzie powiedział:
"Przyjaciel papieża"
Dla Karola Wojtyły Tomasz Turowski nie był osobą nieznaną. Przyszły szpieg jako dziecko poznał kardynała podczas przyjęcia w Krakowie. Potem, wiosną 1968 r., brał udział w spotkaniu hierarchy ze studentami Uniwersytetu Jagiellońskiego zaangażowanymi w marcowe protesty.
Kontakt z Karolem Wojtyłą wykorzystał, gdy w 1975 r., po odbyciu kursu wywiadowczego, dostał zadanie przeniknięcia do struktur zakonu. .....Poszedłem do niego i powiedziałem, że jadę na kurs języka do Włoch, nie mam jakichś specjalnych warunków finansowych i gdyby można było prosić o wsparcie na miejscu, to proszę. I Wojtyła napisał otwartym tekstem, że przyjdzie człowiek i żeby okazać mu wszelką potrzebną pomoc.
Link do całego wywiadu: tutaj
Związki rodzinne z przyszłym Papieżem Tomasz zapewne (? - nie wiem czy byli spokrewnieni, ale wątpię, żeby to był przypadek) mógł mieć poprzez Gabriela Turowskiego, który był blisko zaprzyjaźniony (od 1949 roku) z Karolem Wojtyłą. [...] Gabriel to prof. zw. dr hab. nauk przyrodniczych UJ, specjalista z zakresu biotechnologii, immunogenetyk i immunolog kliniczny, doktor bakteriologii i mikrobiologii. A[...] W jego biografii w Wiki pisze, że "Uczestniczył w spotkaniach w Wujkiem przy różnych okazjach.[...]19 maja 1981 G. Turowski znalazł się w sześcioosobowym zespole specjalistów z całego świata mającym pomóc w pooperacyjnym leczeniu Ojca Świętego Jana Pawła II po zamachu (otrzymał za to z rąk Papieża złoty medal III Roku Pontyfikatu). Jest autorem bardzo cenionej książki (nagrody) o pontyfikacie JP II." Czyli - Karol Wojtyła był wujkiem Gabriela Turowskiego, kim był Gabriel dla Tomasza - tego nie wiem na pewno, ale narzuca się jakieś pokrewieństwo.(w świetle udzielonych wywiadów).
Inne tematy w dziale Polityka