Jerzy Korytko Jerzy Korytko
253
BLOG

Zmasowany atak propagandowy PiS w sprawie katastrofy smoleńskiej.

Jerzy Korytko Jerzy Korytko Katastrofa smoleńska Obserwuj temat Obserwuj notkę 4

Zmasowany atak propagandy zamiast najmniejszego faktu. Oto co nam na 7 rocznicę wydarzeń 10 kwietnia dostarcza rząd Prawa i Sprawiedliwości. Propaganda zawiera się w wielu informacjach, jest wielokierunkowa,  ma przekonywać, że oto wreszcie jest wola wyjaśnienia wszystkich okoliczności tamtego tragicznego wydarzenia. Oto ujawniamy rzeczy ukrywane dotychczas - mówi min. Macierewicz. Jakiś film, podobno są też jakieś zdjęcia. To ściema obliczona na naiwność nas wszystkich.

Po pierwsze – wina kontrolerów lotu – rzekome błędne naprowadzanie Tupolewa jako przyczyna katastrofy. Ale równocześnie mówią o rozpadzie Tupolewa 900 metrów przed lotniskiem, jeszcze w powietrzu. Bo przecież tam nie spadł. To nie tam zderzył się z ziemią. Wobec tego – co spowodowało rozpad samolotu? Tego nie wyjaśniają. Ale to wyklucza błędne naprowadzanie jako przyczynę katastrofy. Z kogo oni robią durniów? Z samych siebie?

Po drugie – min. Macierewicz wmawia nam, że ujawnia rzeczy ukryte – gdy jest akurat odwrotnie. Opublikowano jakiś zupełnie bezwartościowy materiał filmowy – nic nie wnoszący do wyjaśnienia czegokolwiek, nawet okoliczności wylotu delegacji – np. – nie podaje się w nim godziny odlotu samolotu. Reszta była znana z bardzo podobnej treści zdjęć z Okęcia, był opis tego odlotu – film w żadnym stopniu tej wiedzy nie poszerza i niczego nie wyjaśnia. Kogo dziś obchodzi stara, dęta sprawa kłótni  na lotnisku. Kogo to obchodzi dziś, to dawno upadło za sprawą wyjaśnień prokuratury. Wręcz przeciwnie. Jak słusznie zauważono – wykazuje tylko, że są materiały związane ze sprawą, które przez lata ukrywa się  przed społeczeństwem. Ten film zaprezentowano w takiej formie, że powstaje podejrzenie modyfikacji przekazu. Że coś tam zniekształcano celowo, by nie wyszły na jaw niewygodne detale. Min. Macierewicz mówi, że odnaleziono obecnie jakieś zdjęcia – i co z tego? Co one zawierają? Może (zapewne) to jakaś bezwartościowa makulatura? Macierewicz mówił wielokrotnie, że dostali nagrania korespondencji radiowej Tupolewa od Łotyszy – gdzie one są? Do dziś ich nie ujawniono. Co z tego, że je dostali – a teraz coś tam niby odnaleźli.

Właśnie – i to jest podstawowa sprawa. Ten zmasowany propagandowy atak ma przesłonić podstawową okoliczność. Obecny rząd ukrywa wszystkie te same ważne dowody, których ukrywanie zarzucał przeciwnikowi politycznemu – rządowi Donalda Tuska. Pisałem o tym wielokrotnie. Gdzie są zdjęcia satelitarne, dane użycia telefonu satelitarnego, gdzie pełna informacja o przebiegu zdarzeń na Okęciu, gdzie zapisy systemu ACARS – żeby wymienić tylko najważniejsze? Obojętne jaki dowód – ale taki, który wyjaśnił by cokolwiek. Dlaczego niczego nie ujawniają? Dlaczego kłamią? Bo mają pełnię wiedzy. Wiedzą to samo co poprzednicy. I co robią? Z nas durniów? O sprawie zaangażowania prokuratora hiszpańskiego, który coś tam bredzi o zwrocie wraku, czarnych skrzynek - nie ma sensu w ogóle pisać. To ma stwarzać pozory wielokierunkowości działań. Że niby coś na poważnie robią. Na wielu frontach. Szyderstwo, mistyfikacja. Gra na czas. Przecież ten ktoś niczego nie uzyska, nie wyjaśni -  bo ani uzyskać ani wyjaśnić niczego nie może. To było by jedynie śmieszne - gdyby nie dotyczyło tak ważnego wydarzenia.

Ktoś kiedyś powiedział – sprawa katastrofy smoleńskiej będzie gwoździem do trumny Platformy Obywatelskiej. I tak się stało. Teraz to samo spotka PiS. Nie uda im się. Nie uda im się kłamać przez kolejne lata tej kadencji. Kłamać bezkarnie, bezczelnie, propagandą zastępując prawdę. 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka