Fot. Paweł Kubacha
Fot. Paweł Kubacha
Jan Filip Libicki Jan Filip Libicki
730
BLOG

Gdzie leży problem wspólnej listy wyborczej opozycji?

Jan Filip Libicki Jan Filip Libicki Wybory Obserwuj temat Obserwuj notkę 44
Naturalnym jest pytanie do Barbary Nowackiej: czy zgłosi pani po wyborach ustawę o liberalizacji prawa aborcyjnego w Polsce? Barbara Nowacka oczywiście odpowie że tak. Na to samo pytanie Marek Biernacki odpowie nie.

Problem moim zdaniem leży w dwóch kwestiach. Kwestia pierwsza. Podmioty mniejsze obawiają się zdominowania przez Koalicję Obywatelską. Nie podzielam tej obawy choć ją rozumiem. Z mojego doświadczenia – byłem przecież w Platformie Obywatelskiej i to Donaldowi Tuskowi, obok Joanny Kluzik – Rostkowskiej, zawdzięczam to, że dziś jestem senatorem, więc grzechem byłoby abym tego nie pamiętał – że są to obawy przesadzone. Rozumiem jednak, że nie każdy może mieć za sobą to moje doświadczenie i w tym sensie uważam ten lęk za naturalny. 

I kwestia druga. Kwestia różnic światopoglądowych. O ile podczas wyborów do Parlamentu Europejskiego w roku 2019 mogłem spokojnie usiąść w studiu Polsatu z Barbarą Nowacką i mówić, że choć różnią nas sprawy światopoglądowe, to łączy nas proeuropejski kurs Polski. Bo w Parlamencie Europejskim o ten proeuropejski kurs chodzi, a sprawy światopoglądowe są regulowane na gruncie prawa krajowego. 

Otóż w wyborach parlamentarnych nie będzie można tak mówić, bo to właśnie będą wybory, w których te sprawy będą się decydować. Wyobraźmy sobie więc taką sytuację – na jednej liście wyborczej jest Barbara Nowacka i usunięty z Platformy za antyaborcyjne głosowanie Marek Biernacki. Naturalnym jest pytanie do Barbary Nowackiej: czy zgłosi pani po wyborach ustawę o liberalizacji prawa aborcyjnego w Polsce? Barbara Nowacka oczywiście odpowie że tak. Na to samo pytanie Marek Biernacki odpowie nie. Trudno o lepszy prezent dla PiSu. A jak PiS potrafi – wspierany przez Jacka Kurskiego – wykorzystać taki prezent pokazała wypowiedź Pawła Rabieja w wywiadzie dla Roberta Mazurka w kampanii wyborczej do Parlamentu Europejskiego właśnie, gdzie mówił – tak w skrócie – że adopcja dzieci przez pary homoseksualne to tylko kwestia czasu i stawiania drobnych kroków. 

Tę obawę w zupełności podzielam. I właśnie z tych powodów nie będzie jednej wspólnej listy wyborczej opozycji.


Tu polityka zaczyna swój dzień: www.300polityka.pl

Poznań 2.0 – najważniejsi w jednym miejscu – bo informacja nie musi być nudna

http://miastopoznaj.pl/ 


Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka