Warszawa, listopad 2014.
Warszawa, listopad 2014.
Jan Filip Libicki Jan Filip Libicki
3003
BLOG

Stefan Niesiołowski jest moim bohaterem. Jest i będzie nim

Jan Filip Libicki Jan Filip Libicki PSL Obserwuj temat Obserwuj notkę 142

Ale nawet gdyby – choć tak nie uważam – okazało się to prawdą, to Stefan Niesiołowski, jako jeden z ojców polskiej wolności, jako polski bohater, jako mój bohater, którym był, jest i będzie może liczyć na każdą formę mojego wsparcia.

We wrześniu tego roku minie 30 lat od kiedy poznałem Stefana Niesiołowskiego. To było we wrześniu, na zjeździe założycielski ZChNu w Warszawie. Stefan prowadził wtedy obrady zjazdu, a mój ojciec go w tym zastępował.

Stefan był tam wtedy witamy jak bohater. Jako człowiek, który już w latach 60-tych angażował się w działalność opozycyjną, jako wieloletni więzień reżimu PRL, który już w latach 70-tych, a ściślej w 1970 roku zaliczył pierwszą odsiadkę. Był wtedy witany jako bohater wolnej Polski. I dla mnie był, jest i będzie tym bohaterem niezależnie od tego, co się stanie.

Proszę mi pokazać w dzisiejszym obozie rządowym taką postać? Kto siedział z was w PRL-owskim więzieniu już prawie 50 lat temu? Prezes? A może prokurator Piotrowicz? Nie. Prokurator Piotrowicz mógł być wtedy jedynie aplikantem, uczącym się od tych, którzy Stefana Niesiołowskiego do więzienia zamykali.

Dziś się różnimy w pewnych sprawach, choć nadal mam wielki zaszczyt być ze Stefanem Niesiołowskim w jednym klubie parlamentarnym. Dziś pewnie Stefan Niesiołowski kładłby głowę za wiele przeciwnych spraw do tych, z powodu których ja opuściłem Platformę Obywatelską. I właśnie dlatego jestem dziś członkiem PSL, a nie Unii Europejskich Demokratów.

Ktoś mnie dzisiaj zapytał, czy te zarzuty, jakie podobno prokuratura stawia Stefanowi Niesiołowskiemu są prawdziwe? Jestem przekonany, że nie, ale – jak odpowiedziałem na to pytanie – sobie wierzę na 99%, a swoim przyjaciołom – w tym temu, z którym przyjaźń jest dla mnie prawdziwym zaszczytem – wierze na 98%. W końcu – jak mawiał święty Paweł, mając być może na myśli choćby moment, gdy Piotr zaparł się Mistrza – Kto stoi, niech baczy, aby nie upadł…

Ale nawet gdyby – choć tak nie uważam – okazało się to prawdą, to Stefan Niesiołowski, jako jeden z ojców polskiej wolności, jako polski bohater, jako mój bohater, którym był, jest i będzie może liczyć na każdą formę mojego wsparcia.

Jednego jestem natomiast pewien. Że jeśli PiS ma na Stefana, jakieś materiały to czekał z nimi na aferę, którą będzie mógł nimi przykryć. Choćby taką, jak deweloperska działalność prezesa.

Tu polityka zaczyna swój dzień: www.300polityka.pl

Poznań 2.0 – najważniejsi w jednym miejscu – bo informacja nie musi być nudna

http://miastopoznaj.pl/

Wielkopolski Portal Osób Niepełnosprawnych – www.pion.pl

www.facebook.com/flibicki


Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka