Konferencja „Współczesne oblicze Chrześcijańskiej Demokracji”, zorganizowanej przez Instytut Polityczny im. M. Rataja, Miejska Biblioteka w Warszawie, 16.04. 2019.
Konferencja „Współczesne oblicze Chrześcijańskiej Demokracji”, zorganizowanej przez Instytut Polityczny im. M. Rataja, Miejska Biblioteka w Warszawie, 16.04. 2019.
Jan Filip Libicki Jan Filip Libicki
468
BLOG

PSL. Konserwatywna kotwica?

Jan Filip Libicki Jan Filip Libicki PSL Obserwuj temat Obserwuj notkę 22

PSL wielokrotnie udowadniało, że jest politycznie elastyczne, że jest realistyczne, a i że potrafi zaślubić swoje czasy. Być wiernym korzeniom, ale nie marzyć o jakimś nierealnym powrocie do przeszłości.

Szanowni Państwo

Bardzo dziękuję za zaproszenie na dzisiejsze spotkanie. To dla mnie za szczyt, że jako skromny senator – co prawda jedyny senator Polskiego Stronnictwa Ludowego w Senacie tej kadencji – mogę wystąpić w takim gronie. Mogę wystąpić u boku pana profesora Aleksandra Halla, który dla środowiska, z którym się związałem w wieku lat 18, a które tworzyło w Poznaniu Zjednoczenie Chrześcijańsko-Narodowe był przewodnikiem i mentorem. Cieszę się, że mogę wystąpić u boku pana marszałka Ludwika Dorna, doświadczonego parlamentarzysty i ministra oraz pana profesora Jacka Wojnickiego, niezwykle cenionego eksperta i politologa.

Kiedy zastanawiałem się jak skonstruować moje wystąpienie na temat współczesnego oblicza chrześcijańskiej demokracji doszedłem do wniosku, że trzeba by spojrzeć na tą sprawę w sposób następujący: dlaczego tak naprawdę, do dziś, nie udało się zbudować w Polsce poważnej, dużej partii chrześcijańsko-demokratycznej? Dlaczego jest tak, że kiedy występowałem z Platformy Obywatelskiej w czerwcu zeszłego roku, gdyż nie miałem pewności, że w tak zwanych kwestiach światopoglądowych będę miał wolność głosowania zgodnie z własnymi przekonaniami – co wydaje mi się naturalnym warunkiem dla każdego, kto czuję się związany z nurtem chrześcijańską demokratycznym, to znany poznański socjolog, profesor Ryszard Cichocki, poczynił następującą uwagę. Trafnie zauważył mianowicie, że w Polsce osoby o poglądach chadeckich i konserwatywnych mają wybór następujący: albo stać się częścią obozu liberalnego, czy liberalno-lewicowego, albo stać się częścią obozu, który on nazywał prawicą rewolucyjną. Jest w tym wiele racji. Teoretycznie, patrząc na uwarunkowania społeczne, Polska powinna być znakomitym gruntem do budowy takiej formacji, a jednak tak się nie stało. I myślę że rozmowa o przyczynach dlaczego tak się nie stało i wyjaśnienie tych przyczyn może nam wskazać jak to współczesne oblicze chrześcijańskiej demokracji powinno wyglądać dzisiaj w Polsce.

Myślę, że o tyle może być to interesujące że jak wspomniałem od osiemnastego roku życia, a więc od 1989 roku obracam się w środowiskach konserwatywnych i mogę też wskazać na doświadczenia praktyczne z mojego okręgu wyborczego. Tak więc po kolei:

Po pierwsze: myślę, że współczesna Chadecja, zakładając wierność przesłankom ideowym i chrześcijańskim korzeniom Europy, przede wszystkim zakłada, że ci którzy ją budują, działają na własny polityczny rachunek. Czy tak jest dzisiaj w Polsce? Czy tak jest i czy tak było wcześniej? Odpowiedź brzmi nie. Jest to proces dwojaki. Po pierwsze z jednej strony środowiska polityczne, które mówią, że chcą się odwoływać do tej tradycji, w sposób praktyczny chcą dyskontować politycznie silny jeszcze do dziś wpływ Kościoła w polskim społeczeństwie. Żeby było jasne, chcą je dyskontować albo szczerze, albo jak to się dziś dzieje cynicznie, ale i teraz i w przyszłości uważały, że nie mogą tego zrobić na własny rachunek. Że muszą to zrobić przy silnym zaangażowaniu Kościoła instytucjonalnego. Z drugiej strony, przedstawiciele Kościoła hierarchicznego nie mogą się odzwyczaić od tego, że przez lata byli ostoją patriotyzmu i polskości, w związku z czym uważają dziś za swój absolutny obowiązek zabierać głos w sprawach politycznych i to nie tam, gdzie dotyczy to wprost nauczania Kościoła, ale po prostu zawsze i wszędzie. Że w imię tej dawnej funkcji obrońcy patriotyzmu i polskości, po prostu muszą na bieżąco i w każdej sprawie współpracować z przedstawicielami partii politycznych. To jest doświadczenie z mojego okręgu wyborczego, z Wielkopolski. To ludzi po prostu odstrasza.

Z tych dwóch powodów, funkcjonowanie, które zakładałoby inspirowanie się wartościami chrześcijańskimi, ale działanie na własny rachunek było i jest dziś w Polsce niezmiernie trudne.

Po drugie: jak słusznie zauważył kiedyś Kazimierz Michał Ujazdowskim, cechą charakterystyczną współczesnego konserwatyzmu jest zdolność do zaślubienia swoich czasów. Ja tą interesującą wypowiedź rozumiem, jako zdolność do uczynienia wartości chrześcijańskich, chadeckich czytelnymi i odpowiadającymi na wyzwania współczesności. Tymczasem moje wrażenia i doświadczenie z różnych środowisk politycznych, jest takie, że środowiska, które dziś w Polsce mogłyby tworzyć nurt chadecki, a są gdzieś rozproszone po różnych partiach, albo marzą restauracji czyli odtworzenia dawnych relacji i stosunków społecznych, na przykład dawnej pozycji Kościoła co jest po prostu niemożliwe i co buduje tą dzisiejszą niechęć do Europy czy unii europejskiej, albo uważają, że chadeckość to tylko nazwa, i że należy przyjmować absolutnie wszystko, co w dzisiejszej, mówiąc ogólnie Europie jest zjawiskiem głównego nurtu. Tymczasem, owo zaślubienie swojego czasu zakłada kształtowanie rzeczywistości w duchu chrześcijańskim, chrześcijańską inspirację, tak jak robili to ojcowie założyciele Unii Europejskiej.

Kwestia trzecia to realizm. Czyli przekonanie, że politykę realnie tworzy się przez udział we władzy, a ów udział we władzy zakłada pewien kompromis. Zakłada, wierność korzeniom przy dużej dozie elastyczności. Przy umiejętności współpracy z wieloma różnymi podmiotami. Jak wygląda ta umiejętność współpracy dziś na przykład w PiS, który powiedzmy sobie szczerze skupia sporą grupę osób, które mogłyby budować współczesną chadecję - widzimy. To także przekonanie o tym, że z jednej strony nie musimy mieć kompleksów wobec innych, ale z drugiej strony, odreagowując owe kompleksy, nie musimy uprawiać jakiejś manii wielkości, której dziś w wykonaniu partii rządzącej i w jej retoryce jesteśmy świadkami.

I wreszcie kwestia czwarta ostatnia. Taka współczesna Chadecja musiałaby być partią o charakterze ogólnonarodowym. Nie mogłaby być postrzegana, jako partia jednej grupy społecznej.

Reasumując: występuje tutaj dziś także jako członek Polskiego Stronnictwa Ludowego, co jest dla mnie wielkim zaszczytem. I uważam, że jeśli dziś, na polskiej scenie politycznej, istnieje jakieś ugrupowania, które spełnia sporą część powyższych warunków, to jest to właśnie PSL. Z jednej strony na ostatniej europejskiej Konwencji PSL-u prezes Władysław Kosiniak-Kamysz jasno zdefiniował wierność partii chrześcijańskiemu dziedzictwu, chrześcijańskiej inspiracji, z drugiej jasno wskazał iż Kościół nie powinien być miejscem uprawiania polityki. Zakładam więc jak rozumiem działanie polityczne członków PSLu na własny rachunek.

Po drugie i po trzecie: PSL wielokrotnie udowadniał, że jest politycznie elastyczne, że jest realistyczne, a i że potrafi zaślubić swoje czasy. Być wiernym korzeniom, ale nie marzyć o jakimś nierealnym powrocie do przeszłości. Pozostaje kwestia czwarta. Co uczynić, aby Polskie Stronnictwo Ludowe spełniło ten ostatni warunek bycia współczesną Chadecją a więc spełnił warunek bycia partią ogólnonarodową?

Przyznam szczerze, że pierwszą propozycję przystąpienia do PSLu, miałem już od europosła Andrzeja Grzyba 2009 roku. Nie skorzystałem z niej. Dlaczego? Dlatego, iż postrzegam wtedy PSL, jaką partię jednego środowiska, jednej grupy społecznej. A ta zmiana się dokonuje. Dokonuje się, wraz z objęciem prezesury przez kolegę Władysława Kosiniaka-Kamysza. Ja sam na gruncie poznańskim widzę, że także mój akces do PSL-u, sprawia, iż w Poznaniu, w moim okręgu wyborczym, w PSL zaczyna nabierać bardziej ogólnopolskiego, ogólnospołecznego wizerunku.

I jeśli dzisiaj spotykamy się na tej dyskusji, to w moim przekonaniu, jej owocem powinny być wnioski jakie elementy ideowe i programowe należy wypracować aby ten ostatni warunek, bycia współczesną chrześcijańską demokracją, czyli warunek powszechności, mógł być przez PSL spełniony. Bardzo dziękuję.

Wystąpienie na konferencji „Współczesne oblicze Chrześcijańskiej Demokracji”, zorganizowanej przez Instytut Polityczny im. Macieja Rataja, Miejska Biblioteka w Warszawie, ul. Koszykowa 26, dnia 16 kwietnia 2019 roku.

Tu polityka zaczyna swój dzień: www.300polityka.pl

Poznań 2.0 – najważniejsi w jednym miejscu – bo informacja nie musi być nudna

http://miastopoznaj.pl/

Wielkopolski Portal Osób Niepełnosprawnych – www.pion.pl

www.facebook.com/flibicki


Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka